Kurde, jak tak czytam ten temat to zaczynam bardzo żałować, że nie chciało mi się przesiedzieć tych kilku dni przy demie i jednak pojechać :/ Wprawdzie niezbyt mi się ten mortal podoba, ale to jednak w końcu nowa gra. Gratsy dla zwycięzców ;]
W Twojej całej walce używałes 4 ciosów, lowa i tych 3 ciosow za lącznie za 20%. Może i według Ciebie o to chodzi, ale jak zauważyłeś ludzie byli znudzeni walką finałową, ciągle i ciągle to samo we dwójke robiliście, a Walka tekkenowców tak zwanych Gaawy i Sweya? Tam to były emocje! Ludzie patrzyli na to z zaciekawieniem bili brawa. Ta gra jest efektowna i fajnie sie ją ogląda jak ktoś UMIE w nią grać. I sory ale według mnie skill lepszy ma Gaawa i Swey i Uszatek aka Takuma i Furb. Nie wchodzily juggle? Nie dziw. ze w ogóle dało sie na takim padzie rozregulowanym grac to cud. Gdyby wzieli własne pady to byś nawet palcem nie kiwnął.
OMG.
![Psyduck :psyduck:](http://backdash.twojemiejsce.pl/forum/Smileys/own/psyduck.gif)
Ta gra to tak na prawdę strategia, gdzie musisz wyczytać intencje i styl gry przeciwnika, a nie Marvel, w którym robisz sekwencje miliarda buttonów i 4 półkola, żeby robić 97hit combo, a przeciwnik może odłożyć pada i podziwiać. Nie mam nic do takich gier. MK po prostu nie jest jedną z nich i dlatego, skill z tamtych nie przekłada się tutaj.
Tutaj zdecydowanie się nie zgodzę. Po prostu maksymalizacja obrażeń w takich grach działa w innych sposób, i przez to combosy w nich wyglądają tak jak wyglądają i trwają ile trwają. Samych podobnych założeń w gameplayu jest bardzo wiele, dlatego skill zdecydowanie się przekłada. To tak jakbyś powiedział, że skill z quake'a w żadnym stopniu nie przekłada się na unreala, bo tam są headshoty i teleport ;] Chociaż racja, błędem jest próbowanie grać w nową grę w taki sam sposób, w jaki gra się w inną, dlatego dobrze jest mieć doświadczenie w różnych bijatykach, dzięku temu łatwo jest się w krótkim czasie przystosować. A w tym konkretnym przypadku - przede wszystkim dobrze jest mieć doświadczenie w innych 2d (i nie chodzi mi nawet o brak chodzenia na boki, bo to jest najmniej ważne, bardziej o spacing, fireballe, chip i taktyki z tym związane).
Btw. spróbuj kiedyś pograć coś więcej w sf4, myśle że powinien Ci się spodobać : )
Co do juggli i ich przydatności to wydaje mi się że sprawa jest oczywista i nie wiem po co w ogóle o tym dyskutować. Jeśli spotkają się na turnieju dwie Mileny o bardzo zbliżonym poziomie i podobnych taktykach, z których jedna będzie z każdej sytuacji wyciągać maksymalny damage, a druga tylko taki, na jaki pozwoliło jej 10 minut spędzonych na practice przy combosach, to łatwo można sobie obliczyć, kto ma większe szanse na zwycięstwo.
@Dae - ja używam słowa "tekkenowiec" jako inwektywy, ale w tym rozumieniu ma ono dla mnie bardzo mało wspólnego z osobami grającymi w tekkena : P (już widzę jak rozkminiacie o co chodzi, hio hio)