Dobry turniej, fajne emocje, piękne kobiety. Czego chcieć więcej. Najbardziej mnie wkurzyła ta Malina na którą ani razu nie zagrałem vs aż do walki ćwierćfinałowej właśnie.
Myślę że jak bym ją ograł chociaż kilka razy to spokojnie bym ją sklepał. Na suba ma marne szanse, no ale nietety, zero ogrania się mści.
A tak właśnie myślałem, że jak odpadnę to z Maliną właśnie.
Nic to, czwarte miejsce nie jest złe. A co do zwycięzcy, obstawiam że daleko w jukej nie zajedzie z takim graniem tanim.