A skąd wiecie jak ten "jakiś Baek z Arabii" grał? To że się nie udziela nie świadczy, że jest do razu słaby i wygrał przez jakiegoś fuksa... pojechać na taki turniej i myśleć, że zakwalifikował się tam ktoś słaby to nieporozumienie. A Baek akurat zawsze potrafi zaskoczyć.
Nie mówię też, że każdy musi nie wiadomo ile kasy wyrzucać na turnieje. Akurat wypad do Francji wychodził dość tanio (przelot w dwie strony 250zł). Przelot do Frankfurtu na Damagermany będzie pewnie kosztował około 100zł w dwie strony. Ciekawe ilu z naszych pojedzie.
Ja też na pieniądzach nie śpię, ale wychodzę z założenia, że na przygodę i wspomnienia warto trochę przyoszczędzić. Mój post kieruję też do osób, które naprawdę chcą wygrywać. To nie jest gra typu Starcraft gdzie zasiadasz do monitora i, jeśli jesteś Pro, grasz od razu z Prosami. Tutaj niestety trzeba jeździć, zarówno po Polsce jak i po Europie.
Więc jeśli nie chcesz grac i wygrywać (a masz pełne prawo grać tylko dla towarzystwa i for fun i nie jest to żadną ujmą), po prostu zignoruj mój post.
Irytuje mnie tylko gadanie ludzi, którzy mają wysokie ambicje i nie wiedzą, co mają robić, żeby piąć się w górę.
A jeśli chodzi o sponsora, zdobyć go możemy tylko działając razem. Co w Polskich warunkach jest prawie nierealne... Czy ktoś w ogóle próbował, ale tak na serio? Na pewno nie! "Bo na pewno się nie uda", "dlaczego mam się starać dla wszystkich"... typowe polskie wymówki.
Można zajść wysoko tylko mierząc wysoko. Jeśli mierzysz nisko, zachodzisz nisko.
@Solo - Polacy jako gracze nie dość, że mają ukryty kompleks, to jeszcze nie szanują w ogóle żadnego gracza. I potem jest lekceważenie i szok "jak mogłem/mogłam z nim przegrać!". Absolutnie nigdy nie można lekceważyć przeciwnika, a szczególnie nie w takiej grze jak Tekken, gdzie chwila nieuwagi zbyt dużo kosztuje. Ale nie będę tutaj gadać oczywistych oczywistości.