BACKDASH FORUM

Społeczność => Polska scena => Wątek zaczęty przez: Di w Sierpień 27, 2011, 22:16:25

Tytuł: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: Di w Sierpień 27, 2011, 22:16:25
Drogi forumowiczu,

czy tego chcesz, czy nie, bijatyka to nie eRPeGie.



W ciągu ostatnich kilku miesięcy najpopularniejszym sposobem wyznaczania tego kto jest lepszy jest pisanie o tym na forum. Może czas podejść do sprawy poważnie?

W czym rzecz? Mam propozycję do wszystkich krzykaczy, którzy wygrywają na zlotach, dla których liczy się ratio czy którzy lubią pisać o tym, jacy oni albo ich koledzy są dobrzy - chodzi o organizowanie przy okazji zlotów czy turniejów meczów, które na pewno lepiej niż utarczki słowne wyjaśnią kto jest lepszy. Walki będą oczywiście nagrywane, a następnie trafią do Sieci, skąd nie znikną.

Najbliższą okazją do tego w przypadku Tekkena oraz Mortal Kombat będzie Festiwal w Łodzi. Jako że w piątek będą się odbywać freeplaye, proponuję zwrócić się do organizatorów z prośbą o to, żeby jedno stanowisko było przeznaczone dla wyjaśniania spraw, które rodzą się na forum i popierania swoich słów czynami.

Co Wy na to?
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: Speardalaj w Sierpień 27, 2011, 22:22:28
Chociaz mnie tam nie będzie, dla mnie to swietny pomysl. To wyjaśni wszystkie nieporozumienia i konflikty
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: Nevan w Sierpień 27, 2011, 22:23:01
"a następnie trafią do Sieci, skąd nie znikną."

Święte słowa!

Nie wiem, jak będzie u mnie wyglądała sprawa z piątkiem bo jest to dzień roboczy ale jestem otwarty na wyjaśnienie definitywnie pewnych kwestii jeśli chodzi o Tekkena i Mortal Kombat.
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: Kot w Sierpień 27, 2011, 22:25:27
Co to da? Nawet rękoczyny nie utemperowały pewnej osoby, co zmienią jakieś gry po których "no miałem laga na przejściówce i w ogóle nigdy nie byłeś top16 a ja to..."
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: Furb w Sierpień 27, 2011, 22:26:30
Drogi forumowiczu,

czy tego chcesz, czy nie, bijatyka to nie eRPeGie.

Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: Snake w Sierpień 27, 2011, 22:30:51
No do tego jeszcze dochodzi to, że nie zawsze gracz który wygrywa z drugim graczem jest od niego lepszy, nawet jeśli wygrywa za każdym razem. I to jest fakt a nie opinia. ;]
Najbliższą okazją do tego w przypadku Tekkena oraz Mortal Kombat będzie Festiwal w Łodzi.
I marvela ;]
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: Kot w Sierpień 27, 2011, 22:33:30
W Marvelu wszyscy się kochamy i szanujemy.
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: Furb w Sierpień 27, 2011, 22:39:28
A scena, ktora sie kocha i szanuje sie nie rozwija. Takie cos ostatnio mowil Aris. Nie do konca bym sie z tym zgodzil, ale faktycznie cos w tym jest.
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: Cambion w Sierpień 27, 2011, 22:42:10
No do tego jeszcze dochodzi to, że nie zawsze gracz który wygrywa z drugim graczem jest od niego lepszy, nawet jeśli wygrywa za każdym razem. I to jest fakt a nie opinia. ;]
Niestety, ale po raz kolejny w małym odstępie czasu muszę się z Tobą zgodzić, co strasznie mnie boli ;) A już na pewno mirrory  nie odzwierciedlają tego kto jest lepszy daną postacią, robią to wyniki turniejowe.
Aczkolwiek pomysł na wyjaśnianie forumowych spinek w formie meczu FTxx jest IMO najlepszy.
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: Snake w Sierpień 27, 2011, 22:48:13
A scena, ktora sie kocha i szanuje sie nie rozwija.
Po pierwsze - zgadzam się z tym w zupełności.

Po drugie Kot nie pisał tego chyba w pozytywnym tonie. :p

Po trzecie w Polsce nie istnieje coś takiego jak scena marvela. :F

@Cambion - :*
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: Kot w Sierpień 27, 2011, 23:01:47
Pisałem to jako żart, tak naprawdę nie było jeszcze dużego turnieju w Marvela (na Bursie nie będzie ZajmaNa więc chyba dopiero Łódź), a i tak jest z 20 graczy w całej Polsce, nie ma z czego robić sceny :f A kochanie i szanowanie się śmiesznie brzmi, więc tak napisałem.
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: Szyper w Sierpień 27, 2011, 23:25:42
@ Kot, pewnej osoby? Nie czaję, napiny są z dwóch stron.
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: Avi w Sierpień 27, 2011, 23:34:24
Di, pomysł ok, ale tak naprawde to nowy czlowiek napedza nowego i koło sie zatacza. Napinki beda zawsze, wciaz cos nie bedzie na amen rozstrzygnięte.
Wystarczy spojrzeć jak długo mamy nadal napinke Nevan vs. Kamandos.
No i gracze co chwile podnosza swojego skilla wiec chca rewanzu.
Ok sprawa ale za 3 miesiace znow beda waty czy oby na pewno :)
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: Kot w Sierpień 27, 2011, 23:41:41
@ Kot, pewnej osoby? Nie czaję, napiny są z dwóch stron.

Nie wiem, na moje oko to jeden z nich zaczyna znacznie częściej, a drugi raczej się broni :) No i tylko jedna przegrała w końcu :p
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: nethemersis w Sierpień 27, 2011, 23:47:01
Di, pomysł ok, ale tak naprawde to nowy czlowiek napedza nowego i koło sie zatacza. Napinki beda zawsze, wciaz cos nie bedzie na amen rozstrzygnięte.
Wystarczy spojrzeć jak długo mamy nadal napinke Nevan vs. Kamandos.
No i gracze co chwile podnosza swojego skilla wiec chca rewanzu.
Ok sprawa ale za 3 miesiace znow beda waty czy oby na pewno :)

Wiadomo, ze to wszystkiego nie rozstrzygnie, ale w czesci przypadkow moze byc skuteczne. Konflikt Nevana z Komandosem to chyba zly przyklad, bo nie opiera sie on na tym kto z tej dwojki jest lepszy.

Co do ostatniego zdania - nic nie stoi na przeszkodzie, zeby mecz rozegrac za jakis czas ponownie. Nie wydaje mi sie, zeby byly sprzeciwy wobec rewanzu.
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: Hejt w Sierpień 27, 2011, 23:47:46
@Kot - To pisz otwarcie kogo masz na myśli, a nie pierdolisz gdzieś po kątach. Geez..
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: Avi w Sierpień 27, 2011, 23:54:21
Wiadomo, ze to wszystkiego nie rozstrzygnie, ale w czesci przypadkow moze byc skuteczne. Konflikt Nevana z Komandosem to chyba zly przyklad, bo nie opiera sie on na tym kto z tej dwojki jest lepszy.
Też racja, wybacz.W takim razie po dzisiejszej nowej ich napince powinien Komandos z Mańkiem zagrac:)
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: Komandos w Sierpień 28, 2011, 00:00:20
@Kot - To pisz otwarcie kogo masz na myśli, a nie pi****lisz gdzieś po kątach. Geez..

Gdyby napisał to by bana pewnie dostał. :D

Cytuj
Też racja, wybacz.W takim razie po dzisiejszej nowej ich napince powinien Komandos z Mańkiem zagrac:)

Dlaczego? Nie uważam się za lepszego od Mańka, zajął drugie miejsce na dobrze obsadzonym turnieju, więc jest lepszy. Gdybym go pokonał np. FT5 to by niczego nie zmieniło, na turnieju trzeba się bardziej wysilić żeby wygrać, bo jest wielu przeciwników, a nie jeden.
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: ZajmaN w Sierpień 28, 2011, 00:01:35
Cytuj
Co do ostatniego zdania - nic nie stoi na przeszkodzie, zeby mecz rozegrac za jakis czas ponownie. Nie wydaje mi sie, zeby byly sprzeciwy wobec rewanzu.

Czyli powstanie cykl walk ala Gołota vs Riddick Bowe :D
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: Nevan w Sierpień 28, 2011, 00:01:42
W sumie to pojmuję sens założenia tego tematu. Jeśli to tylko ma udowadniać czy komandos jest ode mnie lepszy w tekkena czy nie jest to można to rozegrać przecież inaczej - standardowo ten osobnik ma manierę wyzywania na mm każdego, kto ma czelność podważyć jego silną i niezachwianą wiarę w swoją wielkość.

Ale idąc też tym tropem komandos powinien zagrać mm z ok. 20 innymi osobami.

Tak że ten konflikt uznaję za nierozstrzygalny, gdyż problemem jest mentalność.
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: nethemersis w Sierpień 28, 2011, 00:04:34
Wiadomo, ze to wszystkiego nie rozstrzygnie, ale w czesci przypadkow moze byc skuteczne. Konflikt Nevana z Komandosem to chyba zly przyklad, bo nie opiera sie on na tym kto z tej dwojki jest lepszy.
Też racja, wybacz.W takim razie po dzisiejszej nowej ich napince powinien Komandos z Mańkiem zagrac:)
Obaj musieliby tego chciec, a na dodatek Manieq nie bierze udzialu w napinkach (rzadko sie w ogole wypowiada na forum), wiec szansa na to jest znikoma ;).
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: Solo w Sierpień 28, 2011, 02:34:29
Ja wygralem niedawno z Mankiem ~50:25, ha.. <spina mode on> no ale jestem cienki, bo jak masz %% i ledwo jarzysz to znaczy, ze tak grasz 8D.

ciekawy temat.

imo w tym sporze Manieq gra lepiej znacznie - nie odpala tylu janow (typu hopkick na poczatek rundy, co potrafi robic Komandos). Manieq gra jak trzeba grac - spokojnie, madrze, dokladnie.

btw kto by gral te MM poza Komandosem? Pytam powaznie, bo w sumie juz dawno nie widzialem innych tego typu napinek "jestem lepszy, gramy MM o lepszego".
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: Szyper w Sierpień 28, 2011, 11:11:08
W takim razie ja...

Miażdżę każdego Steve'a w Polsce. Money proszę mi zapowiedzieć wcześniej. Stawka 100zł, 1st to 5. Ja gram DJ, więc match up mam tragiczny. Pisałem na shoucie ale tylko Frizen przeczytał :D.

Napinka OFF
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: Frizen w Sierpień 28, 2011, 12:43:12
Bedziesz w Lodzi?
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: Komandos w Sierpień 28, 2011, 13:37:47
Ja wygralem niedawno z Mankiem ~50:25, ha.. <spina mode on> no ale jestem cienki, bo jak masz %% i ledwo jarzysz to znaczy, ze tak grasz 8D.

ciekawy temat.

imo w tym sporze Manieq gra lepiej znacznie - nie odpala tylu janow (typu hopkick na poczatek rundy, co potrafi robic Komandos). Manieq gra jak trzeba grac - spokojnie, madrze, dokladnie.

btw kto by gral te MM poza Komandosem? Pytam powaznie, bo w sumie juz dawno nie widzialem innych tego typu napinek "jestem lepszy, gramy MM o lepszego".

Solo sorry ale już Ci pisałem, że mało mnie obchodzi w jakim stanie grasz na turniejach. Widziałem Cię do tej pory na dwóch turniejach i na obu z tobą wygrałem. Trochę to zbyt wygodne nie jeździć na turnieje,a jak już na jakimś się jest, pisać, że się przegrało przez %. Lubię Cię ale taka jest prawda.
Bolą Cię moje hopkicki? Nie dziwię się, bo zjadłeś rekordową ich ilość, nie przypominam sobie żebym chociaż jednym nie trafił. BTW Gura też odpala hopkicki na początek rundy, też uważasz, że jest słaby?

Jeśli będziesz w Łodzi to możemy MM zagrać. Zagram Baekiem żebyś nie narzekał na hopkicka.

I plz dajcie już spokój z wkręcaniem mnie w jakiś wymyślony przez Nevana konflikt z Mańkiem.
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: HiKrush w Sierpień 28, 2011, 13:53:16
Ale fajny temat. Dobra, to który cwaniak uważa, że jest ode mnie lepszy w myleniu sobie wygrywania z przegrywaniem? No, wyzywam każdego chętnego na MM do 5 przegranych, kto przegra pierwszy, ten wygrał... yyy...
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: Avi w Sierpień 28, 2011, 14:01:23
<wcina popcorn> jest napinka, jest impreza!
Szyper, mocne słowa.Każdy Steve?
Z przyjemnością obejrzę takie miecze.
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: Speardalaj w Sierpień 28, 2011, 14:03:26
Przyjemnie sie czyta taki temat :D
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: Furb w Sierpień 28, 2011, 14:25:51
@HiKrush

Przymuje wyzwanie. Mozemy zagrac Alami. Nie masz szans, rozjedziesz mnie do zera.
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: HiKrush w Sierpień 28, 2011, 14:26:52
@HiKrush

Przymuje wyzwanie. Mozemy zagrac Alami. Nie masz szans, rozjedziesz mnie do zera.
Challange accepted, zobaczysz, dostanę taki wpierdol, że się nie pozbierasz. O dychę, piwo, czy złote majty?
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: Furb w Sierpień 28, 2011, 14:28:22
Moze byc i o dyche i o piwo... o zlote majty nie.
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: HiKrush w Sierpień 28, 2011, 14:29:48
Bo o coś być musi. To dobra, dycha i piwo. Znaczy dychę wydamy na piwo i się napijemy, tak to widzę.
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: Frizen w Sierpień 28, 2011, 14:31:59
Trash talk jest wazny.
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: HiKrush w Sierpień 28, 2011, 14:32:34
Rozluźnia atmosferę ;)
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: Furb w Sierpień 28, 2011, 14:43:55
Dla mnie git.
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: prm w Sierpień 28, 2011, 14:49:36
Ciekawe czy Di zakładając ten temat zdawał sobie sprawę z tego, że ten topic przerodzi się w kolejną wylęgarnię niepotrzebnego spamu ? :)
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: Solo w Sierpień 28, 2011, 15:27:49
Komandos spotkalismy sie tylko na _tawernie_, gdzie zawsze bylo to dla mnie przede wszytkim ostre %, ale masz racje, skoro nie potrafisz racjonalnie rozmawiac to sobie oceniaj przez pryzmat %. Przypomina mi sie jak sie ktos tam jaral (nie bede wskazywac palcem) jak wygral z nieprzytomnym Gajda. Akurat na turniejach w T6 bywalem i zajmowalem odpowiednio 5,7-8 i 12 miejsce, wygrywajac z takimi graczami jak Tokis czy Tenshi, wiec pochwal sie czyms podobnym.  Nie moge cos tego znalezc. A to ze jarasz sie i fapujesz bo wygrales z kims na mega bombie - ok twoja sprawa, twoja ocena, tutaj przyznam Ci racje - "nie twoja sprawa". Spotkamy sie na innym turnieju i pokazesz mi swoja klase 8).

Frizen oczywiscie, ze jest wazny ; ).

edit:
prm - wydaje mi sie, ze taki byl cel, aby ten spam nie byl w innych topicach.
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: ZajmaN w Sierpień 28, 2011, 15:48:39
Oczywiście Solo czy Gajda to doskonale wiedzą bo bywali na pierwszych tawernach kiedy sporo spędzałem czasu z mikrofonem ale przypomnę to co wtedy mówiłem. Wszyscy trzeźwi zwycięzcy na tawernach to mega leszcze które nigdy nie zrozumieją koncepcji tych turniejów :D Ponadto kiedyś się dostawało dyskwalifikacje za granie trzeźwo w pucharówce :) Wtedy tak mówiłem, oczywiście były to żarty, proszę jednak nie dyskutować tutaj na temat potyczek na tawernie między trzeźwymi a pijanymi. To był taki turniej, gdzie trzeźwy powinien się tłumaczyć że " wygrałem z pijanym zawodnikiem xyz, będąc trzeźwym, przepraszam, nie mam jaj lub znajomych żeby pić, dla mnie e sport najważniejszy " ;p
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: Komandos w Sierpień 28, 2011, 16:18:57
@ Solo

Znowu sobie coś wkręcasz, ja się niczym nie jaram. Ale jeśli chcesz mi pisać jakim jestem leszczem, to wypadałoby najpierw ze mną wygrać kiedyś ;)

@ Zajman

Zgadzam się z tobą. Wiem, że Tawerna to były takie turnieje bardziej na luzie. Sam wypijam sobie piwo czy dwa przed turniejem dla rozluźnienia, ale nie jadę kilkaset km na turniej po to żeby się najebać, od tego mam after po turnieju. :P
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: Di w Sierpień 28, 2011, 18:56:46
Ciekawe czy Di zakładając ten temat zdawał sobie sprawę z tego, że ten topic przerodzi się w kolejną wylęgarnię niepotrzebnego spamu ? :)

Oczekiwania, które miałem wobec tego tematu były następujące:
1) Osoby, które wcześniej kłóciły się w sprawie poziomu, który reprezentują (bądź który reprezentuje ktoś inny) udowodnią ile warte są ich słowa.
2) Tu przeniosą się tego typu dyskusje - pozornie bogate, ale najczęściej jałowe, jeśli chodzi o efekt.
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: Nevan w Sierpień 28, 2011, 19:15:24
A nie mówiłem?

standardowo ten osobnik ma manierę wyzywania na mm każdego, kto ma czelność podważyć jego silną i niezachwianą wiarę w swoją wielkość.

Ale idąc też tym tropem komandos powinien zagrać mm z ok. 20 innymi osobami.

Tak że ten konflikt uznaję za nierozstrzygalny, gdyż problemem jest mentalność.


Jeśli będziesz w Łodzi to możemy MM zagrać. Zagram Baekiem żebyś nie narzekał na hopkicka.

Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: Pychu w Wrzesień 01, 2011, 08:15:58
jestem lepszy od Tundry, jest rzadki jak moja kupa z rana, pokonam go kazda postacia, ustawka o 200zl, do 10 winsow, on wybiera postac sobie i mi, pojade go do zera, bedzie plakal jak 8latka po starciu z murzynem... dobrze to robie? bo jesli nie to ten temat jest bezsensu :D
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: HiKrush w Wrzesień 01, 2011, 09:06:07
Prawie tak idealnie jak ja i Furb, kontynuuj :)
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: Avi w Wrzesień 01, 2011, 09:19:47
Pychu, profesjonalny pojazd , tylko jeszcze ksywka powinna byc z małej by wyrazic swą pogarde do wyzywanego prosa  ;)

Wiecie, tu powinien Di wyzwac was wszystkich na swój prąd Blanką i byłoby po sprawie, wszyscy lamujecie 8)
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: Pychu w Wrzesień 01, 2011, 09:47:46
tundra prosie c**j ci w dupe nygusie! dobrze? :D
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: Rupert w Wrzesień 01, 2011, 09:57:45
jestem lepszy od Tundry, jest rzadki jak moja kupa z rana, pokonam go kazda postacia, ustawka o 200zl, do 10 winsow, on wybiera postac sobie i mi, pojade go do zera, bedzie plakal jak 8latka po starciu z murzynem... dobrze to robie? bo jesli nie to ten temat jest bezsensu :D

Chce to zobaczyć ^^ i Pychu jak przegrasz choćby jedną walkę to będziesz brany pod uwage ^^
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: Avi w Wrzesień 01, 2011, 10:07:34
Pychu- flawless victory ! ;D
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: Tenshimitsu w Wrzesień 01, 2011, 10:37:46
Pychu- flowers victory ! ;D


chyba "flawless victory"? ^^
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: Avi w Wrzesień 01, 2011, 10:42:15
racja Tenshi, czlowiek z rana tworzy słowa nie z tej ziemi, nawet nie istniejące ;D Aż wstyd normalnie.

EDIT:
Qjon ale to nie było akurat do tego przypadku tylko tak ogólnie o "porannych twórczościach".... ???
Koniec spamu, sorry Nevan.
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: Qjon w Wrzesień 01, 2011, 11:08:34
Ale słowo flowers przecież istnieje :psyduck:
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: Nevan w Wrzesień 01, 2011, 11:10:34
Zrobił się kolejny temat-pierdolnik kwalifikujący się do zamknięcia.
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: Pychu w Wrzesień 01, 2011, 14:29:24
ja tylko czekam na odpowiedz tundry ;]

czy jak go pokonam to zostane krolem sceny? :D
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: Komandos w Wrzesień 01, 2011, 16:19:10
Ej przepraszam, ale to JA tutaj jestem najlepszy :P
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: Qjon w Wrzesień 01, 2011, 17:43:46
No właśnie - Tundra jest Shang Tsungiem sceny, ale.to Komandos jest Shao Kahnem :D
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: HiKrush w Wrzesień 02, 2011, 12:16:24
W takim razie czy mogę być Kitaną? Zawsze chciałem mieć cycki.
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: KBB w Wrzesień 02, 2011, 17:05:27
W takim razie czy mogę być Kitaną? Zawsze chciałem mieć cycki.

(http://pl.memgenerator.pl/mem-template/fuck-spider-man)
Tytuł: Odp: [T6] Polskie WCG oraz SEC (6-9 października 2011, Warszawa)
Wiadomość wysłana przez: evil_cock w Październik 10, 2011, 11:04:49
Rikimaru dalej xiajką gra?

Nie wiem z czego można się bardziej śmiać, czy z poziomu gry polaków, czy z tego że Frizen zmienił zdanie co do Ryana po tym jak poznał go osobiście, bo wcześniej w jego oczach to był szatan wcielony, bo tak mu się przyśniło. Adorable.

Gdzie te czasy kiedy Polacy wygrywali drużynowo ultimate tournament w Paryżu... 
Powtarzam od 2 lat, że w Polsce nie gra już nikt kto umie grać w Tekkena, to ciągle znajdują się ludzie którzy potrafią temu zaprzeczyć (oczywiście bo tak:).
I pomyśleć, że gdyby nie tragicznie wyniki, to jeszcze ktoś mógłby pomyśleć że to jakieś prowo.
Tytuł: Odp: Odp: [T6] Polskie WCG oraz SEC (6-9 października 2011, Warszawa)
Wiadomość wysłana przez: evil_cock w Październik 10, 2011, 14:17:19
Jak zwykle najwięcej wiedzą osoby których nigdzie nie ma. Bo wiadomo że nie mogłem mieć gorszego dnia, mashter wie najlepiej jak to jest, bo to przecież on tak daleko zachodził. W sumie jest nawet lepiej niż sądziłem, myślałem że stara gwardia będzie bardziej srać na mnie ogniem. Żeby mieć juz własnych hejterow ... Nieźle.

Ja rozumiem, że sprytnie jest odnieść się do części posta, która kompromituje cię TYLKO jako gracza niż do część która kompromituje cię jako człowieka, ale stary kaman. Tekken i gry video akurat w tym przypadku to rzecz drugoplanowa jeśli w grę wchodzi dyskryminacja i uprzedzenia w stosunku do człowieka, z którym się nigdy nie zamieniło nawet słowa. To jest jakieś upośledzenie/ograniczenie, którego ja osobiście nigdy nie zrozumiem.

A jeśli trolling, to poruszanie bardzo ważnego problemu socjalnego, z którym się boryka nasz obecny miszcz i wbicie na tapetę prawdy o tym jakie wyniki mają Polacy w TK6, to najwidoczniej dużo więcej się zmieniło od czasu kiedy ja grałem i jeździłem po turniejach.

I Frizen, tak serio, ja byłem zarozumiały, do windy nikt się ze mną nie mieścił bo moje ego wybijało sufit, miałem prawdopodobnie najwięcej hejterów w historii gamingu w Polsce, ALE nigdy nie byłem nawet na moment oderwany od rzeczywistości i wiedziałem jaki poziom prezentuję, na jakim poziomie gram ja i inni ludzie. Nawet moje ego było w stanie zaakceptować fakt, że moja gra w Tekkena nie dorasta do pięt Mattowi, bo zwyczajnie musiałbym być głupi gdybym uważał, że gramy na tym samym poziomie tylko ja trochę częściej przegrywam. Dlatego jeśli naprawdę nie widzicie jaki poziom ma obecna czołówka Tekkena, to tylko jest to szkoda dla polskiej sceny, bo myśląc że jesteście na mega poziomie zwyczajnie go nie poprawicie. Zresztą o czym ja pisze, żeby rozwiązać problem trzeba najpierw go zrozumieć.
 
 
Tytuł: Odp: Odp: [T6] Polskie WCG oraz SEC (6-9 października 2011, Warszawa)
Wiadomość wysłana przez: Tenshimitsu w Październik 10, 2011, 14:33:41
Teraz zaczęłam się zastanawiać, czy ja kiedykolwiek dałam komukolwiek do zrozumienia, że uważam, że jestem na nie wiadomo jakim poziomie o_O.
Tytuł: Odp: Odp: [T6] Polskie WCG oraz SEC (6-9 października 2011, Warszawa)
Wiadomość wysłana przez: Solo w Październik 10, 2011, 14:56:20
Mashter chyba jednak troszke oderwales sie od rzeczywistosci, czy omnelo Cie jak m.in. Sephiblacka (tego,ktory gral na SEC) w dobrym stylu Frizen wyeliminowal niedawno w Berlinie. Z Bode gdyby nie wiffnal ostatniego juggla wygralby 5:4 i bylby w finale. Nevan w polfinale DE przegral z Bode  nieznacznie, zaczynajac od 3:0. Rok temu Gajda wygral turniej w Berlinie, a Bati byl 4ty w Holandii, ale to tez pewnie Ci umknelo, wybaczam; ).

Ten cienki bolek o ktorym piszesz z Killerdollem mial 2:3  na turnieju (gra na zyletkach), po turnieju bylo 5:5 w freeplayach.

Wiekszy orient by sie przydal, bo skupiasz sie na 1 stronie medalu, kompletnie (celowo?) olewajac druga.

I dobrze mowisz - gdzie te czasy! - jak widac zachod GRA w tekkena,  w PL co niektorzy tylko gadaja. I tak mi tez brakuje mi na turniejach Matta i Devila (czesciej, a nie raz na 1.5 roku), TBT, Pawlo i Punishera (choc ta ost. 2jka znow gra [wypas!] i wpadaja czesciej na tury niz ja 8). Zajebsicie sie ciesze, ze Szyperowi sie znow zachcialo i od razu widac efekty (na ost. tawernie; jakby nie olal 1go roku to pewnie bylby juz w czubie).

A slabszy dzien moze miec kazdy. Rozumiem, gdyby niedawno w Berlinie dostali wpierdziel, ale byl tam i KillerDoll i Sephiblack (mowie tylko o tych z SECa).

Jezeli wg. Ciebie to jest slaby poziom tekkena:
http://www.youtube.com/watch?v=1DtAC1boaVk

To chyba jednak w inne gry gramy. Jak to jest, ze EU czolowka ma inne zdanie o poziomie tych cienkich bolkow?

Pozdro, dobrze grzejesz atmosfere,forma jest : -P.
Tytuł: Odp: Odp: [T6] Polskie WCG oraz SEC (6-9 października 2011, Warszawa)
Wiadomość wysłana przez: evil_cock w Październik 10, 2011, 15:51:14
Ja wiem, że Frizen to ziom i wiem, że to naturalny odruch bronić swoich, ale gadanie co by było gdyby i że na freeplayach miał po równo, to trochę wiesz tak nie do końca ma to przełożenie na to co faktycznie się stało. Z Bode przegrał, z Killerdolem też przegrał i choćby zawsze przegrywał 5:4, bo coś tam, to jest po prostu słabszy i nie można tego tłumaczyć w żaden inny sposób.
Ja miałem na freeplaaych z Ryanem na UT3 30:7 dla niego, po czym na drugi dzień w turnieju w DE zrobiłem go 3:0 i tym samym wyeliminowałem z turnieju, choć osiągnął 100 razy więcej w tej grze niż ja i nigdy nie powiedziałbym że gram na takim samym poziomie w Tekkena jak on (grałem na jego poziomie tylko w TK5, choć to też nie do końca prawda, on grał zawsze na wyższym poziomie, ja po prostu byłem sprytniejszy:).

Ja nigdy nie byłem świetny w Tekkena, bo zwyczajnie nie mogłem, moja jedna cecha charakteru, mi na to nie pozwoliła. Oglądałem trochę walk Frizena i OK gra z obecnej 'super' czołówki najmniej schematycznie i najwięcej wyciąga z samej gry, ale kaman w tej czołówce jest: największy schemat w historii polskiej sceny Nevan, którego wygrana jest uzależniona od tego czy przeciwnik zgadnie czy nie. Jak nie zgadnie to wygrywa turniej, a jak zgadnie do odpada w pierwszych dwóch walkach DE. Super solidny Tokis, którego naprawdę nie da się nie lubić jest tak w porządku gościem, ale jego gra w Tekkena nie ma kompletnie jaj/charakteru. Gajda, który umówmy się zawsze był graczem na najwyższym polskim poziomie, ale jego gra i w ogóle podejście do wygrywania turniejów było zawsze takie samo, to było zawsze bardziej social gaming (przyjechać dla znajomych, wypić coś, pogadać i solidnie pograć) niż pro gaming. No i największy fenomen i jednocześnie potwierdzenie tego jaką upośledzoną grą jest Tk6: Di. Osobiście go znam i szanuję - jest to osoba, której nic nie można zarzucić, ALE jezusie z takim manualem, to ja się dziwiłem, że on był w stanie grać nawet w Calibura. Dodatkowo potwierdzało się to w jego naprawdę słabej grze w Tk5 i DR. Celowo pomijam Robsona i Tenshi, bo pierwszy gra dlatego że jego dziewczyna gra i robi to pewnie za karę:), a druga gra bo... nie wiem, nie potrafię znaleźć argumentu :D I to jest obecna czołówka polskiej sceny TK. Nie chce mi się robić całego przekroju sceny poprzez daną cześć Tekkena, ale podczas każdej części Tekkena polska scena miała świetnych graczy, graczy którzy nierzadko wygrywali, bądź byli w czołówce na największych euro turniejach (nie w Berlinie, gdzie było 4 dobrych zagranicznych graczy) z obsadą 100+ osób na najwyższym poziomie. W obecnej czołówce ja tego nie widzę i to jest realne spojrzenie na sytuację, ponieważ opiera się ona tylko i wyłącznie na wynikach.

A czepiam się Frizena tylko dlatego, bo to jedyna osoba z obecnej 'czołówki, która może w tą grę grać dobrze, ale przez to że wszyscy ciągną mu lache zwyczajnie tego nie osiągnie.             
Tytuł: Odp: Odp: [T6] Polskie WCG oraz SEC (6-9 października 2011, Warszawa)
Wiadomość wysłana przez: Di w Październik 10, 2011, 16:02:19
A ja wyjątkowo podzielam zdanie Mashtera, zarówno na temat swojego poziomu w Tekkena, jak i poziomu polskiej sceny* (może nie całkowicie, ale na pewno jest dużo gorzej niż było kiedyś), o czym zresztą napisałem już wcześniej, po sparach z - z naszej perspektywy - mordercami w Tekkena 6. Czasem trzeba pogodzić się z rzeczywistością (i być przez to motywowanym), zamiast bujać w obłokach z nadzieją, że jesteśmy świetni. Po piątkowych sparingach powiedziałem sobie, że nigdy nie pojadę za granicę specjalnie na turniej Tekkena, bo pieniądze na podróż lepiej byłoby przekazać dyrektorowi domu dziecka. W Polsce mogę sobie grać, bo jest duży freestyle na turniejach (na razie tylko raz byłem poza top 6 w T6 w Polsce i do tej pory zastanawiam się, jak to jest możliwe).
Tytuł: Odp: Odp: [T6] Polskie WCG oraz SEC (6-9 października 2011, Warszawa)
Wiadomość wysłana przez: Grey w Październik 11, 2011, 01:42:16
Mashter - bezczelny i szczery do bólu, dwa powody dla których nie przepadam a zarazem darze sympatią Twoją osobę.
Ubierasz we właściwe słowa co mi na wątrobie leży, może Ciebie nie zaszczekają.
Tytuł: Odp: Odp: [T6] Polskie WCG oraz SEC (6-9 października 2011, Warszawa)
Wiadomość wysłana przez: Frizen w Październik 11, 2011, 09:36:56
Nie chce mi sie juz męczyć tego tematu bo mashterowi chyba sie nie da nic wytłumaczyć. Ma swój świat i swoje kredki i nikomu nie pozwala w nim nic zmienić. To wygląda w ten sposób, jakby stara gwardia to była jakaś zamknięta sekta która umie tylko gadać. Póki co diabeł który dużo szczeka nie byl na dwóch ostatnich turniejach nawet na podium. I jedna przegrana i to na dodatek w stylu 3:2 i 5:4 raczej nie pozwala oceniać kto jest lepszy a kto gorszy. Ale i tak najciekawsze jest to, że ani Kd ani Bode nie uważają mnie za słabszego od nich, mało tego, usłyszałem dużo miłych słów w moim kierunku. Ale wiadomo mashter wie lepiej...
Tytuł: Odp: Odp: [T6] Polskie WCG oraz SEC (6-9 października 2011, Warszawa)
Wiadomość wysłana przez: evil_cock w Październik 11, 2011, 10:55:08
Widzisz, jakbyś błędnie nie zakładał to byś nie myślał, że mi trzeba cokolwiek tłumaczyć. Niestety tak już jest, że błędne założenia niepotrzebnie marnotrawią energię i najczęściej doprowadzają do rozczarowania się podmiotem w stosunku do którego coś zakładamy. Niestety numer 2, to polskie społeczeństwo które jest bardzo dziwnym bytem i strasznie nie lubi (czy wręcz panicznie boi się) jak się im mówi prawdę prosto w twarz. Cały okres dorastania miałem z tym problem, ponieważ ilekroć ktoś napier'dalał na mnie na jakimś forum, tak nigdy nie potrafił się odezwać nawet słowem kiedy widzieliśmy się na jakimś evencie. Dla mnie, przez dłuższy czas to był jakiś kosmos, ale to temat do innej opowieści.

Frizen, ja widzę jak ty grasz, nie brakuje ci dużo, ale jesteś obecnie od nich słabszy, a Bode to bardzo grzeczny i dobrze wychowany człowiek (w przeciwieństwie do mnie), który nigdy nie powie ci prawdy, bo tak nie wypada. A pisząc, że nie czujesz się słabszy od niego, to naprawdę nie wiem czy mam cię dalej traktować poważnie, bo to tak jakbym ja po wygranej z Ryanem 3:0 stwierdził, że jestem lepszy i w ogóle rządzę światem, kiedy ty jeszcze nawet z nim nie wygrałeś - ja przynajmniej miałbym jakiś argument mówiąc w tamtym czasie, że jestem na tym samym poziomie co Ryan, ty nie masz żadnego. Bo na sparach ci lepiej szło? No kaman.

A co do tego , że Mashter wie lepiej. Oczywiście, że wiem lepiej. Kiedy ja kupowałem Playstation z Tekkenem, to ty miałeś 2 lata. Kiedy ja organizowałem największy turniej w historii EUROPY, ty miałeś lat 6-7. Kiedy ja biłem Ripa 3:0 w półfinale mistrzostw Kalifornii i później Ryana, ty w tym czasie pytałeś na forum co do wavedash. Ja tych ludzi znam od 10 lat, a ty miałeś teraz okazje raz z nimi zagrać, a pisząc że ich znam nie mam na myśli grania w Tekkena, ja ich naprawdę znam. Gadałem z nimi setki razy, spałem w ich mieszkaniach itp. itd.(nie, nie uprawialiśmy seksu). Powiedz mi więc, jak mogę wiedzieć NIE LEPIEJ? Tak serio, bo chciałbym poznać twój tok myślenia.
I naprawdę nie bądź naiwny, myśląc że jak nie gram w TK6, to nagle nic nie rozumiem z Tekkena, proszę cię - to trochę niepoważne.

       
Tytuł: Odp: [T6] Polskie WCG oraz SEC (6-9 października 2011, Warszawa)
Wiadomość wysłana przez: Solo w Październik 11, 2011, 12:02:11
Mashter naprawde ciesze sie, ze wspominasz swoje stare dobre czasy, ale robi sie to troche nudne. Mamy 2011 rok, a nie 2005 gdzie wygrales z Ryanem 3:0. Przestac smucic, ze jest jakas ogromna roznica poziomow miedzy n. KillerDolem i Frizenem bo raz piszesz niewiele brakuje, pozniej sugerujesz, ze to inna liga.Motasz. I nie, nie chodzi tutaj o to ze "ziomus", bo jak niektorzy pizgali po Macie i Devilu to podejmowalem podobna dyskusje,jak lecialy smuty. Hell jeszcze jak bracia byli na turnieju T6 w Niemczech to prowadzilem chyba najwieksza propagadne na chacie streamowym o Devilu, nie bylo xywy , ktora by sie nie nasluchala ode mnie jaki to Devil jest zajebisty. U nas jednak leci krytykanctwo, a nie krytyka. Duza roznica. Zamiast robic dobry PR, ktory pozniej pomaga. I czemu nie odniosles sie do wygranej 3:1 z Sephiblackiem [uczestnikiem SEC, a u mnie prywatnie top1 niemiec] (w dobrym stylu) tylko do 4:5 z Bode czy 2:3 z Killerdolem. Sprytne.

I ciagle nawiazujecie do ludzi z Zachodu (pod czym podpisal sie tez Grey). I macie racje! Zachod nie pierdzieli smutow jaka to c***owa czesc tylko gra, u nas niektorzy przestali grac w Tekkena, za co podkrecili smucenie do granic absurdu, czekajac na kazde podtkniecie, aby moc sobie pomarudzic.

Tytuł: Odp: Odp: [T6] Polskie WCG oraz SEC (6-9 października 2011, Warszawa)
Wiadomość wysłana przez: Jaco w Październik 11, 2011, 12:31:45
Ta dyskusja wydaje się jakaś taka bezcelowa. A może mi tylko się wydaje.

W każdym razie gratki do top 3 WCG i powodzenia w dalszych zmaganiach.
Tytuł: Odp: Odp: [T6] Polskie WCG oraz SEC (6-9 października 2011, Warszawa)
Wiadomość wysłana przez: HiKrush w Październik 11, 2011, 12:36:13
A tam, takie samo gadanie było, jak Devilek skopał Ryana u nas w T5. Ludzie zamiast się cieszyć gadali, że Devilek kapa, że Feng, że grali na czarno białym rubinie bez dźwięku i Ryan miał brudne ręce, bo woda w hotelowym kranie zamarzła. Frizen jedzie do Korei i powinniśmy się cieszyć, a marudzenie zostawić na wypadek, gdyby dostał tam oklep. Zresztą jak dostanie tam oklep, to nie ma po co tu wracać :P

Fakt, krytykować trzeba, bo Mashter ma trochę racji w tym, że wszyscy Frizenowi ciągną. Tylko, że to nie jest żaden problem. Problem się zacznie jak Frizen od tego obciągania nabierze czereśni w kieszenie i zacznie się nosić w stylu "co to ja nie jestem, dobrze gram i wszyscy mnie lubią". Na tą chwilę tak nie jest i dobrze będzie, jak tak się nie stanie.

Natomiast słowa "jeszcze nic nie wygrałeś" do Frizena potraktowałbym bardziej jako "jeszcze dużo przed Tobą", niż jako "nadal jesteś leszczem".

A jak Mashter uważa, że ten event i ogólnie tury powinien wygrywać w Polsce kto inny, to niech wskaże gościa i każe mu wygrywać. Ot, całe fanzolenie. Scena może nie jest taka superświetna jak pięć lat temu, ale Bati w Łodzi bawił się chyba nieźle, skoro został na after, pograł, pogadał i ogólnie.
No i popatrzcie na to z jeszcze innej strony: Mashter w 2005 grał w tą grę 10 lat. Wedle tego Frizen i reszta aktualnej ekipy ma jeszcze jakieś plus minus cztery lata na wyrobienie się. To sporo, powinni zdążyć, nie?

Zabawne też było o tym, że Tokis gra bez jaj. Jakby Stiff miał taki gnój w klatkach jak Zapinka, to Frizen pewnie też by grał ostrożniej :D

Nie, nie jestem nikim ważnym i nic w życiu nie wygrałem, powyższe nie ma więc żadnego znaczenia i można spokojnie pominąć. W pracy po prostu jestem ;)
Tytuł: Odp: Odp: [T6] Polskie WCG oraz SEC (6-9 października 2011, Warszawa)
Wiadomość wysłana przez: evil_cock w Październik 11, 2011, 12:38:00
Proszę zacytuj mnie gdzie piszę, że jest ogromna różnica pomiędzy Dollem, a Frizenem.
A kto to jest Sephiblack? Wygrał jakiś turniej kiedyś? Ty no proszę cię, ja wymieniam jednego z najlepszych graczy Europy w historii Tekkena w ogóle i nowego kolesia, co wygrywa turnieje, czy jest na podium grając jedną ze słabszych postaci w grze, a ty mi wyskakujesz z jakimś Sephiblackiem :D To kolejna gwiazda, co w Berlinie przy 40 graczach zaszła gdzieś daleko? Czy może to najlepszy niemiecki gracz, kraju w którym nigdy nikt nie potrafił grać w Tekkena? Chętnie się dowiem.

Nie no dobra, jeśli rozliczanie kogoś z wyników i mówienie komuś, że nie jest na poziomie kolesia, z którym NIGDY nie wygrał, to krytykanctwo, to brak mi słów.

Ty naprawdę jesteś tak naiwny, że myślisz że tylko w Polsce ludzie narzekają na TK6? Rozmawiałeś kiedyś z Bode, Ryanem i innymi ludźmi z "zachodu" o TK6? Bo ja rozmawiałem. To dlaczego dalej grają? A co mają robić w wolnym czasie jak całe życie grają w Tekkena i wciąż robią to na najwyższym poziomie? Dlaczego ja nie gram? Bo wybrałem zarabianie kasy, ponieważ żyjemy w takim świecie, w którym można sobie wszystko kupić i sobie kupuję. I ja nie czekam na żadne potknięcie, reaguję tylko na nieadekwatne zachowanie w stosunku do osiągnięć. Tyle.

EDIT

No właśnie, to jest największy problem polskiej mentalności, że nie potrafi nawet przeczytać DOSŁOWNIE tego co jest napisane, stąd moje "jeszcze nic nie wygrałeś" pewnie ludzie czytają jako: "jesteś jeszcze leszczem". Bez komentarza.
Tytuł: Odp: Odp: [T6] Polskie WCG oraz SEC (6-9 października 2011, Warszawa)
Wiadomość wysłana przez: HiKrush w Październik 11, 2011, 13:04:35
No właśnie, to jest największy problem polskiej mentalności, że nie potrafi nawet przeczytać DOSŁOWNIE tego co jest napisane, stąd moje "jeszcze nic nie wygrałeś" pewnie ludzie czytają jako: "jesteś jeszcze leszczem". Bez komentarza.
Ale skup się, wpadasz po nie wiadomo jakim czasie na forum, na którym każdy się zna i zaczynasz ludziom sapać, to czego się spodziewasz? Pokory, wiernopoddaństwa i przyznania racji? Pięć lat temu może i by było inaczej, ale dziś ludzie znają Ciebie i Twój charakter trochę mniej, więc odbierają Twoje posty jako zwyczajny atak i odpowiadają na ten atak obroną, jakkolwiek by ona nie wyglądała.

Na żywo Twoja intonacja i to wszystko, co wpływa na komunikację pewnie nakierowała by ich na inny sposób odbioru, ale tutaj jesteśmy lusterkami. Wpadasz i szczekając toczysz pianę, to w lustrach nie zobaczysz nic innego. Zluzuj suty, przywitaj się, przedstaw, powiedz, że chciałeś swoim doświadczeniem wnieść coś do dyskusji i może będzie inaczej. A i sobie zdziwienia że nikt Cię nie rozumie zaoszczędzisz. Bo błędnie zakładasz, że nadal masz autorytet i ludzie Cię posłuchają, a z błędnych założeń sam już wiesz co dalej.
Tytuł: Odp: Odp: [T6] Polskie WCG oraz SEC (6-9 października 2011, Warszawa)
Wiadomość wysłana przez: Solo w Październik 11, 2011, 13:19:34
HiKrush - kto sie tak spuszcza i robi laske Frizenowi? Moze jakies cytaty, linki zapodacie? Z checia poczytam. Bo jak narazie od roku w stosunku z 10:1 jest wylewanie wiader gowna na Frizena, a chyba jedyna osoba, ktora tutaj go broni niczym jakas mama jestem ja. Rok temu czy 2 w topicu o Larsie bylo podobnie, jak kto jechali po Frizenie, jaki to lamer i kapa, ze wygrywa tylko dzieki UF3 Larsa. Itd.

Mashter, a my nie nie narzekamy na T6? O k**wa, dzieki ze mi napisales, ze kazdy ma jakies ale do tej czesci, Ty zapewnie myslisz, ze dla nas to najlepsza czesc ever?! Czas idzie do przodu, poziom Tekkena rowniez sie podnosi, aktywne osoby sie zmieniaja. Nic nie trwa wiecznie. (jak ogladalem jakies finaly z T3 z mlodym Ryanem to umieralem ze smiechu z tych gier).

Tytuł: Odp: Odp: [T6] Polskie WCG oraz SEC (6-9 października 2011, Warszawa)
Wiadomość wysłana przez: Frizen w Październik 11, 2011, 13:25:38
Powiedz mi mashter o co teraz walczysz, bo chyba o to żeby mi wmówić jaki ja jestem słaby więc pobawimy sie po Twojemu, zacytuj mnie jak pisze że jestem najlepszy w Polsce czy chociażby że mam najlepszego Steve'a w Polsce. Nigdy czegoś takiego nie napisałem więc to wszystko to są Twoje chore wymysły, a opinię u osób z aktualnej sceny wypracowałem sobie wynikami na turniejach albo grając z nimi. I nie patrzę na ludzi z góry mówiąc jaki to ja nie jestem, więc to jak na mnie najezdzasz jest nieuzasadnione.
Tytuł: Odp: Odp: [T6] Polskie WCG oraz SEC (6-9 października 2011, Warszawa)
Wiadomość wysłana przez: AKI_WROC_PL w Październik 11, 2011, 13:29:14
HiKrush - kto sie tak spuszcza i robi laske Frizenowi? Moze jakies cytaty, linki zapodacie? Z checia poczytam. Bo jak narazie od roku w stosunku z 10:1 jest wylewanie wiader gowna na Frizena, a chyba jedyna osoba, ktora tutaj go broni niczym jakas mama jestem ja. Rok temu czy 2 w topicu o Larsie bylo podobnie, jak kto jechali po Frizenie, jaki to lamer i kapa, ze wygrywa tylko dzieki UF3 Larsa. Itd.

Mashter, a my nie nie narzekamy na T6? O k**wa, dzieki ze mi napisales, ze kazdy ma jakies ale do tej czesci, Ty zapewnie myslisz, ze dla nas to najlepsza czesc ever?! Czas idzie do przodu, poziom Tekkena rowniez sie podnosi, aktywne osoby sie zmieniaja. Nic nie trwa wiecznie. (jak ogladalem jakies finaly z T3 z mlodym Ryanem to umieralem ze smiechu z tych gier).

Jeśli gra w tę gre 2 lata to nic o niej nie wie i nie powinien się o niej wypowiadać :)
Tytuł: Odp: Odp: [T6] Polskie WCG oraz SEC (6-9 października 2011, Warszawa)
Wiadomość wysłana przez: Nevan w Październik 11, 2011, 13:33:55
Uprzedzam, że nie chciało mi się czytać tej całej paplaniny, moją uwagę przykuło wczoraj stwierdzenie mashtera czegoś tam o UT w Paryżu a dzisiaj było coś o "spaniu w ich domach".

Otóż w świat poszła historia (potwierdzona przez kilka różnych źródeł - znane mi to jest jeszcze sprzed mojego powrotu do Polski więc musiało to mieć miejsce gdzieś przed 2007 rokiem. Mniemam, że sprawa w Polsce znana nie jest) o bardzo "eleganckim" zachowaniu mashtera i boskona w trakcie UT w Paryżu gdy to któryś z Francuzów przyjął ich pod własny dach, ugościł a oni przez swoje wielkie wybujałe na punkcie tekkena ego narobili tam takiej trzody, że w środku nocy wylecieli na zbity pysk. Tyle o mashterowych internacjonalnych koneksjach i estymie, jaką cieszy się pośród ludzi którzy mieli okazję z nim obcować, a nie z jego combo movies.

Proponuję dać sobie spokój z dalszą dyskusją z tym kolesiem tym samym kończyć ten OT.

Tytuł: Odp: Odp: [T6] Polskie WCG oraz SEC (6-9 października 2011, Warszawa)
Wiadomość wysłana przez: Pitrex w Październik 11, 2011, 13:50:42
No nie powiem że fajnie się czyta te spinki ;d (idzie po popcorn)
Tytuł: Odp: Odp: [T6] Polskie WCG oraz SEC (6-9 października 2011, Warszawa)
Wiadomość wysłana przez: TeeVar w Październik 11, 2011, 14:08:11
Czuje sie jak bym ogladal obrady w cyrku na Wiejskiej.
Tytuł: Odp: Odp: [T6] Polskie WCG oraz SEC (6-9 października 2011, Warszawa)
Wiadomość wysłana przez: dante84 w Październik 11, 2011, 14:21:39
Na T5 ludzie marudzili , i na T3 marudzili i na T4 marudzili i na TTT marudzili... z tą grą jest coś nie tak ;) powinni zrestartować tą serie tak jak mają zrobić to z DMC ( sarkazm ). Ludzie, co inna częć tekkena to inny "mistrz" Polski. Chociaż nie pamiętam oficjalnego ... chyba boskon się nazywał czy jakoś tak, i coś tam grał za czasów T5 i T5 dr jeszcze, a teraz tekken jest" taaaakiii syfny że już mu się nie chce grać" . Stara gwardia to dla mnie Gajda i to właśnie dla tego że ma serce, aby dalej grać w tą gre. Mashter w swoim czasie zrobił wiele dla sceny Tekkena w Polsce i na świecie, teraz natomiast to echo z przeszłości, Frizen jest słaby,nie dorasta "starej gwardii" do pięt itd.. oki ale wygraj z nim to pogadamy. Czemu nie było nikogo na eliminacjach ? Icka, Kurka ,"BOSKONA", MASHTERA? Przecież pokazali by klasę i spokojnie wygrali wyjazd do Korei. Nie kapuje tu czegoś.

Napinkaaaa!!!
Tytuł: Odp: Odp: [T6] Polskie WCG oraz SEC (6-9 października 2011, Warszawa)
Wiadomość wysłana przez: Hejt w Październik 11, 2011, 14:38:40
Niech ktoś to wydzieli, bo szkoda żeby temat o tak zajebistym evencie zaśmiecać takimi chujowymi napinkami. Proszę.
Tytuł: Odp: Odp: [T6] Polskie WCG oraz SEC (6-9 października 2011, Warszawa)
Wiadomość wysłana przez: olgotka w Październik 11, 2011, 15:00:33
Przychylam się.
Tytuł: Odp: Odp: [T6] Polskie WCG oraz SEC (6-9 października 2011, Warszawa)
Wiadomość wysłana przez: Di w Październik 11, 2011, 15:46:04
Nevan, proszę Cię o przeniesienie odpowiednich postów do tego tematu: http://backdash.pl/forum/index.php?topic=1513.0 (jak widać - jest jednak przydatny :) )
Tytuł: Odp: Odp: [T6] Polskie WCG oraz SEC (6-9 października 2011, Warszawa)
Wiadomość wysłana przez: Avi w Październik 11, 2011, 16:44:39
Wyznaję zasadę-"Nie ma Cie na turniejach, nie grasz, nie pokonałeś Frizena? To nie krytykuj."

Nie wiem jak przenieść te odpowiednie posty, wiec zostawie to Nevanowi.
A z takich ciekawostek:Na oficjalnym filmiku z WCG i SECu, który zmontowany i z podkładem muzycznym wyświetlono na zakończenie całej imprezy w niedziele,jest długie dość ujecie skupionej twarzy Nevana na graniu ;) Tak poza tym to jest pare razy ujeta scena tekkena z daleka a reszta jakby nie było:<
Tytuł: Odp: Odp: [T6] Polskie WCG oraz SEC (6-9 października 2011, Warszawa)
Wiadomość wysłana przez: Cambion w Październik 11, 2011, 18:08:42
Wyznaję zasadę-"Nie ma Cie na turniejach, nie grasz, nie pokonałeś Frizena? To nie krytykuj."
Niestety, ale ta zasada ma pewna lukę. Gdyby odnieść ją do piłki nożnej to nie moglibyśmy powiedzieć że np. Polska Reprezentacja gra c***owo.
Nie trzeba być równym komuś aby go krytykować, albo nawet tylko trochę od niego gorszym. Krytykować może każdy, byle tylko nie przekroczył pewnych granic i aby ta krytyka była konstruktywna.
Mashter według mnie, nie przekroczył żadnych narzuconych standardów. Nie użył żadnego brzydkiego słowa, ani nie powiedział nic co mogłoby obrazić obecną czołówkę naszego tekkena.
I nie, nie jestem obrońcą Mashtera. Ma swoje zdanie (choć trochę żyje przeszłością), ale trzeba je uszanować, bo nie jest jakimś randomem na scenie tekkena.
Tytuł: Odp: Odp: [T6] Polskie WCG oraz SEC (6-9 października 2011, Warszawa)
Wiadomość wysłana przez: Hiryu w Październik 11, 2011, 18:16:42
I nie, nie jestem obrońcą Mashtera. Ma swoje zdanie (choć trochę żyje przeszłością), ale trzeba je uszanować, bo nie jest jakimś randomem na scenie tekkena.

Nawet gdyby był randomowym nołnejmem, a wyrażał swoje zdanie w sensowny sposób, wypadałoby je uszanować.
Tytuł: Odp: Odp: [T6] Polskie WCG oraz SEC (6-9 października 2011, Warszawa)
Wiadomość wysłana przez: Snake w Październik 11, 2011, 19:26:51
No nie do końca, bo gdyby te same wiadomości wysłał jakiś random, a nie Mashter, to pewnie już po pierwszym poście zostałby wyśmiany i nikt nie zwracałby uwagi na resztę. Ja w tym nie widzę nic złego/dziwnego. :p

Co do samych postów, to z niektórymi rzeczami się zgadzam, z innymi nie, ale dziwi mnie jedno. Mashter, czemu porównujesz scenę za czasów T5 do T6, skoro to zupełnie inne gry? To tak jakbyś napisał że "Polacy teraz chujowo grają w killzone'a w przeciwienstwie do tego co było kiedyś, kiedy wygrywali światowe turnieje w counter strike'a". :F

Aha - nie wiem jak Bode, ale Ryan raczej już nie gra w tekkena, tzn. gra "przy okazji" jak jest turniej na jakimś większym evencie (jak ostatnio na evo) i właśnie na imprezach w stylu SEC (bo teraz był jedną z tych zaproszonych osób, tak? Czy jest reprezentantem UK na WCG?).
Tytuł: Odp: Odp: [T6] Polskie WCG oraz SEC (6-9 października 2011, Warszawa)
Wiadomość wysłana przez: Avi w Październik 11, 2011, 20:25:14
Racja Cambion, z tym ze ta zasada jest nakierowana na bijatyki.Nie piłkę nożna.Szanuje każda krytyke, ale konstruktywną.A nie taka zeby tylko kogos zjechać.
Jak Masther zagra z Frizenem, uznam wszytko co napisze.Niezależnie oczywiscie od wyniku oczywiście ale jego słowa będą oparte juz na własnym doświadczeniu:) Teraz jako prawie randomowe dziecko tutaj co najwyzej moge czytac posty.
Tytuł: Odp: Odp: [T6] Polskie WCG oraz SEC (6-9 października 2011, Warszawa)
Wiadomość wysłana przez: Radical_Spike w Październik 11, 2011, 21:40:47
Na samym poczatku pragne pogratulowac Frizenowi canceli,a raczej cancel linkow ,lub linkow do canceli(jak kto woli) w walce z Ryanem.
Widac nerwy naprawde Ci nie pomogly. Gratuluje wyjazdu do do Busan tez. Masz moze w planach Seul?? moge Ci pomoc z noclegiem zaraz przy GA i umowic z jakimis graczami w stolicy.

Druga sprawa to fakt,ze w duzej mierze zgadzam sie z Mashterem.Uwazam ponadto ,ze juz taka mentalnoscia obdazeni sa Polanie,zamiast sie zloscic na osobista opinie" kogos z poza sceny" powinno sie  skupic na udowodnieniu przez swoja gre,ze jest inaczej.
Ale tutaj trzeba miec mocne argumenty jak Komandos i Nevan,moze ich poprosimy o rade w rozwiazywaniu sporow??

Make love not war, napisane po angielsku,gdyz nie da sie przetlumaczyc na jezyk polski.
Tytuł: Odp: Odp: [T6] Polskie WCG oraz SEC (6-9 października 2011, Warszawa)
Wiadomość wysłana przez: evil_cock w Październik 13, 2011, 12:30:04
Uprzedzam, że nie chciało mi się czytać tej całej paplaniny, moją uwagę przykuło wczoraj stwierdzenie mashtera czegoś tam o UT w Paryżu a dzisiaj było coś o "spaniu w ich domach".

Otóż w świat poszła historia (potwierdzona przez kilka różnych źródeł - znane mi to jest jeszcze sprzed mojego powrotu do Polski więc musiało to mieć miejsce gdzieś przed 2007 rokiem. Mniemam, że sprawa w Polsce znana nie jest) o bardzo "eleganckim" zachowaniu mashtera i boskona w trakcie UT w Paryżu gdy to któryś z Francuzów przyjął ich pod własny dach, ugościł a oni przez swoje wielkie wybujałe na punkcie tekkena ego narobili tam takiej trzody, że w środku nocy wylecieli na zbity pysk. Tyle o mashterowych internacjonalnych koneksjach i estymie, jaką cieszy się pośród ludzi którzy mieli okazję z nim obcować, a nie z jego combo movies.

Proponuję dać sobie spokój z dalszą dyskusją z tym kolesiem tym samym kończyć ten OT.

Wiarygodność historii człowieka, który groził śmiercią w internecie innemu użytkownikowi, bo ten go pobił pod śmietnikiem na jego własne życzenie jest równa ile? Bo w tym kontekście nawet zero brzmi na super wiarygodne :D W całej historii naszych wypadów z Boskonem za granicę była tylko jedna kwaśna akcja, która dotyczyła Boskona i jednego Francuza, z którym grał w turnieju. Typ dostawał ostro od Boskona i obraził Boskona po francusku, bo pewnie myślał że "Polak idiota" nie zna francuskiego. Boskon poleciał go 3:0 odpiął pada i odszedł. Kilku francuzów się obraziło, bo mu nie podał ręki. Ciekawe kto by komuś podał rękę jakby cię wcześniej nazwał kur'wą? Ale kto wymyślił, że nas ktoś wyrzucił skądś, to brzmi już jak głuchy telefon, który przeszedł przez co najmniej setkę osób, bo wtedy nocowaliśmy w hotelu :D

A co do Frizena, to męczy mnie już trochę ten temat. Dla mnie jeśli ktoś nigdy nie wygrał z daną osobą, to znaczy że nie jest na jej poziomie i jeśli ktoś twierdzi inaczej, to nie chce mi się nawet szukać określenia na to. A co do grania, to ja chętnie z Frizenem pogram. Mogę nawet podjechać do Dąbrowy na turniej bo mam niedaleko, ale więcej niż godzinę w tą grę nie gram, bo się nie da.   
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: Bati w Październik 13, 2011, 13:52:16
Nie ruszając obecnego tematu: skoro osoba która nigdy z kimś nie wygrała nie może mówić że jest na poziomie tej osoby, to czy w momencie kiedy, uda mi się raz wygrać z tą osobą mogę już uznać że jestem blisko jej poziomu bądź jestem lepszy? ;D haha
Tytuł: Odp: Odp: [T6] Polskie WCG oraz SEC (6-9 października 2011, Warszawa)
Wiadomość wysłana przez: Frizen w Październik 13, 2011, 14:52:02
A co do grania, to ja chętnie z Frizenem pogram. Mogę nawet podjechać do Dąbrowy na turniej bo mam niedaleko, ale więcej niż godzinę w tą grę nie gram, bo się nie da.
Jezeli na siebie trafimy w turnieju to ok, ale w innym wypadku jest to dla mnie strata czasu, bo obaj wiemy ze i tak nic ci w ten sposob nie udowodnie.
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: evil_cock w Październik 13, 2011, 15:20:17
Ale co ty chcesz mi udowodnić? Niczego nie musisz mi udowadniać. Jesteś obecnie najlepszym graczem w TK6 w Polsce? Wiem. Czy wygrasz ze mną best of 5, czy nawet best of 150? Tak.
Czy jesteś na poziomie najlepszych graczy w Europie? Nie. A co, myślałeś że jak zagramy do 5 i mnie pokonasz, to uznam że jesteś na poziomie Knee? Ty no, ja nie mam 15 lat.   

Bati, oczywiście że nie. Ja wygrałem z Ryanem jeden jedyny raz na ważnym turnieju i co miałbym powiedzieć, że grałem na jego poziomie? Człowiekowi, który wygrał ponad 200 turniejów w bijatyki na całym świecie, w tym prawie setkę w Tekkena, bo z nim raz wygrałem? No kaman, co to za pytanie w ogóle
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: Bati w Październik 14, 2011, 00:02:22
Wiesz, trochę sobie jaja zrobiłem z tym pytaniem :)
ale to dobra "rozkmina" bo skoro nie działa to w żadną ze stron to cóż w tym za sens :)
Jeżeli ktoś nie wygrał z jakimś graczem ani razu nie może powiedzieć że jest na jego poziomie bądź lepszy, z 2giej strony, jeżeli ktoś z kimś raz wygrał, też nie może powiedzieć że jest na jego poziomie albo wyższym ;D

Niech się nikt nad tym nie rozwodzi za dużo, tak sobie trolluje troszkę dla rozluźnienia klimatu ;)
Srolo-lolo ;D
Tytuł: Odp: Odp: [T6] Polskie WCG oraz SEC (6-9 października 2011, Warszawa)
Wiadomość wysłana przez: Nevan w Październik 14, 2011, 18:27:55
Uprzedzam, że nie chciało mi się czytać tej całej paplaniny, moją uwagę przykuło wczoraj stwierdzenie mashtera czegoś tam o UT w Paryżu a dzisiaj było coś o "spaniu w ich domach".

Otóż w świat poszła historia (potwierdzona przez kilka różnych źródeł - znane mi to jest jeszcze sprzed mojego powrotu do Polski więc musiało to mieć miejsce gdzieś przed 2007 rokiem. Mniemam, że sprawa w Polsce znana nie jest) o bardzo "eleganckim" zachowaniu mashtera i boskona w trakcie UT w Paryżu gdy to któryś z Francuzów przyjął ich pod własny dach, ugościł a oni przez swoje wielkie wybujałe na punkcie tekkena ego narobili tam takiej trzody, że w środku nocy wylecieli na zbity pysk. Tyle o mashterowych internacjonalnych koneksjach i estymie, jaką cieszy się pośród ludzi którzy mieli okazję z nim obcować, a nie z jego combo movies.

Proponuję dać sobie spokój z dalszą dyskusją z tym kolesiem tym samym kończyć ten OT.

Wiarygodność historii człowieka, który groził śmiercią w internecie innemu użytkownikowi, bo ten go pobił pod śmietnikiem na jego własne życzenie jest równa ile? Bo w tym kontekście nawet zero brzmi na super wiarygodne :D W całej historii naszych wypadów z Boskonem za granicę była tylko jedna kwaśna akcja, która dotyczyła Boskona i jednego Francuza, z którym grał w turnieju. Typ dostawał ostro od Boskona i obraził Boskona po francusku, bo pewnie myślał że "Polak idiota" nie zna francuskiego. Boskon poleciał go 3:0 odpiął pada i odszedł. Kilku francuzów się obraziło, bo mu nie podał ręki. Ciekawe kto by komuś podał rękę jakby cię wcześniej nazwał kur'wą? Ale kto wymyślił, że nas ktoś wyrzucił skądś, to brzmi już jak głuchy telefon, który przeszedł przez co najmniej setkę osób, bo wtedy nocowaliśmy w hotelu :D

A co do Frizena, to męczy mnie już trochę ten temat. Dla mnie jeśli ktoś nigdy nie wygrał z daną osobą, to znaczy że nie jest na jej poziomie i jeśli ktoś twierdzi inaczej, to nie chce mi się nawet szukać określenia na to. A co do grania, to ja chętnie z Frizenem pogram. Mogę nawet podjechać do Dąbrowy na turniej bo mam niedaleko, ale więcej niż godzinę w tą grę nie gram, bo się nie da.

Jak to niewiele potrzeba, żeby przewidzieć co to znowu mądrego nie napiszesz. Zabawne, zaiste.

Co do historii z komandosem, rzucanie mi tym teraz w twarz... oświadczam daremny to zachód. Każdy kto chciał to przeczytał, wielu nawet widziało na żywo.

Natomiast twoje zagraniczne podboje to nieco inna historia, bo kreujesz się na osobę z autorytetem, w świecie bywałą i nie wiadomo jak za granicą szanowaną - jest jednak inaczej. Historię znam jeszcze sprzed tego, jak poznałem cię osobiście. Z początku wydawała mi się nieprawdopodobna, ale teraz jestem skłonny dać tym ludziom wiarę.

Jeszcze jedno, panie lanser. Nie chce mi się już szukać twoich postów na ten temat, ale pisałeś sobie coś o zmianie zainteresowań życiowych, mianowicie teraz postanowiłeś zająć się zarabianiem pieniędzy (jakież to unikalne hobby), nie omieszkałeś też pochwalić się na ile to cię teraz nie stać. Dość zabawnie jest czytać takie rzeczy od kolesia, który furczał i sapał jako pierwszy, gdy napisałem o tej pamiętnej "reklamówce z Lidla". Zrobiłeś z tego przytyk do wyśmiewania się z czyjejś gorszej sytuacji materialnej... a teraz sam afiszujesz się z własną, tyle że lepszą.

Gdzieś się chłopcze w tym wszystkim pogubiłeś.


Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: Pychu w Październik 15, 2011, 06:58:13
a ja sram na Was wszystkich, GDZIE JEST TUNDRA???!! :D
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: dante84 w Październik 15, 2011, 09:04:59
Trenuje w Asphalta :D
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: AKI_WROC_PL w Październik 15, 2011, 10:25:00
a ja sram na Was wszystkich, GDZIE JEST TUNDRA???!! :D

Obraził się.
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: Barabasz w Październik 15, 2011, 11:58:37
A dlaczego nie możecie się po prostu...pobić?
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: Pitrex w Październik 15, 2011, 14:08:52
A dlaczego nie możecie się po prostu...pobić?

Bo większość tych ludzi po prostu nie chcąc się bić w realu....robi to w grze video :D
Tytuł: Odp: Odp: [T6] Polskie WCG oraz SEC (6-9 października 2011, Warszawa)
Wiadomość wysłana przez: evil_cock w Październik 15, 2011, 15:27:57
Uprzedzam, że nie chciało mi się czytać tej całej paplaniny, moją uwagę przykuło wczoraj stwierdzenie mashtera czegoś tam o UT w Paryżu a dzisiaj było coś o "spaniu w ich domach".

Otóż w świat poszła historia (potwierdzona przez kilka różnych źródeł - znane mi to jest jeszcze sprzed mojego powrotu do Polski więc musiało to mieć miejsce gdzieś przed 2007 rokiem. Mniemam, że sprawa w Polsce znana nie jest) o bardzo "eleganckim" zachowaniu mashtera i boskona w trakcie UT w Paryżu gdy to któryś z Francuzów przyjął ich pod własny dach, ugościł a oni przez swoje wielkie wybujałe na punkcie tekkena ego narobili tam takiej trzody, że w środku nocy wylecieli na zbity pysk. Tyle o mashterowych internacjonalnych koneksjach i estymie, jaką cieszy się pośród ludzi którzy mieli okazję z nim obcować, a nie z jego combo movies.

Proponuję dać sobie spokój z dalszą dyskusją z tym kolesiem tym samym kończyć ten OT.

Wiarygodność historii człowieka, który groził śmiercią w internecie innemu użytkownikowi, bo ten go pobił pod śmietnikiem na jego własne życzenie jest równa ile? Bo w tym kontekście nawet zero brzmi na super wiarygodne :D W całej historii naszych wypadów z Boskonem za granicę była tylko jedna kwaśna akcja, która dotyczyła Boskona i jednego Francuza, z którym grał w turnieju. Typ dostawał ostro od Boskona i obraził Boskona po francusku, bo pewnie myślał że "Polak idiota" nie zna francuskiego. Boskon poleciał go 3:0 odpiął pada i odszedł. Kilku francuzów się obraziło, bo mu nie podał ręki. Ciekawe kto by komuś podał rękę jakby cię wcześniej nazwał kur'wą? Ale kto wymyślił, że nas ktoś wyrzucił skądś, to brzmi już jak głuchy telefon, który przeszedł przez co najmniej setkę osób, bo wtedy nocowaliśmy w hotelu :D

A co do Frizena, to męczy mnie już trochę ten temat. Dla mnie jeśli ktoś nigdy nie wygrał z daną osobą, to znaczy że nie jest na jej poziomie i jeśli ktoś twierdzi inaczej, to nie chce mi się nawet szukać określenia na to. A co do grania, to ja chętnie z Frizenem pogram. Mogę nawet podjechać do Dąbrowy na turniej bo mam niedaleko, ale więcej niż godzinę w tą grę nie gram, bo się nie da.

Jak to niewiele potrzeba, żeby przewidzieć co to znowu mądrego nie napiszesz. Zabawne, zaiste.

Co do historii z komandosem, rzucanie mi tym teraz w twarz... oświadczam daremny to zachód. Każdy kto chciał to przeczytał, wielu nawet widziało na żywo.

Natomiast twoje zagraniczne podboje to nieco inna historia, bo kreujesz się na osobę z autorytetem, w świecie bywałą i nie wiadomo jak za granicą szanowaną - jest jednak inaczej. Historię znam jeszcze sprzed tego, jak poznałem cię osobiście. Z początku wydawała mi się nieprawdopodobna, ale teraz jestem skłonny dać tym ludziom wiarę.

Jeszcze jedno, panie lanser. Nie chce mi się już szukać twoich postów na ten temat, ale pisałeś sobie coś o zmianie zainteresowań życiowych, mianowicie teraz postanowiłeś zająć się zarabianiem pieniędzy (jakież to unikalne hobby), nie omieszkałeś też pochwalić się na ile to cię teraz nie stać. Dość zabawnie jest czytać takie rzeczy od kolesia, który furczał i sapał jako pierwszy, gdy napisałem o tej pamiętnej "reklamówce z Lidla". Zrobiłeś z tego przytyk do wyśmiewania się z czyjejś gorszej sytuacji materialnej... a teraz sam afiszujesz się z własną, tyle że lepszą.

Gdzieś się chłopcze w tym wszystkim pogubiłeś.

Po pierwsze napierdalanie się po pyskach świadczy o poziomie intelektualnym osobników, które ten rodzaj rozwiązywania sporów praktykują. Nieprzypadkowo kibole rozwiązują swoje problemy rozbijając sobie głowy kijami, butelkami i innym pochodnym arsenałem. No ale ty pewnie inaczej to sobie tłumaczysz.
Po drugie dlaczego przypinasz mi coś w czym ja nie uczestniczyłem? To Boskon brał udział w tym o co za wszelką cenę starasz się zrzucić na mnie, sam nie mając zielonego pojęcia co się w ogóle stało? WTF?! Masz problem o akcję w Paryżu, napisz list do Boskona, mogę dać ci nawet adres - myślę, że nawet by ci odpisał :)
Po trzecie afiszując z aktualnym stanem materialnym (czego w ogóle nie robię, bo niby gdzie napisałem ile mam kasy, czy ile zarabiam itd.) nie schodzę do poziomu śmiania się z kogoś kto zwyczajnie jest biedny. W szczególności, że sam znajdujesz się na takim samym poziomie finansowym. Moje zachowanie można w najgorszym wypadku nazwać chwaleniem się, twoje jest zwyczajnie żałosne i jest zwykłą hipokryzją. 

A tak w ogóle to po raz już nie wiem który obserwuję absolutny fenomen w skali świata, oczywiście w Polsce to w sumie standard, że ktoś kogoś nienawidzi, bo gdzieś coś o kimś słyszał. No bo jeśli masz jakiekolwiek podstawy, żeby mieć do mnie jakiś osobisty problem, to bardzo chętnie chciałbym się dowiedzieć o co kaman. Bo serio, masa osób w całej historii scen tekkenowych miała do mnie problem, a ja nigdy nic żadnej z tych osób nie zrobiłem złego. Trzeba przyznać, że to niesamowita sprawa. 
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: Solo w Październik 15, 2011, 17:03:50
Cytuj
Po pierwsze napierdalanie się po pyskach świadczy o poziomie intelektualnym osobników, które ten rodzaj rozwiązywania sporów praktykują.

Nie widze tu zwiazku, bezsensowne stwierdzenie :).


Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: evil_cock w Październik 16, 2011, 02:34:48
No to że ty nie widzisz związku, to nie znaczy że go nie ma.

Dla ludzi inteligentnych najważniejszą bronią jest intelekt, bo dzięki niemu mogą osiągnąć praktycznie wszystko i rozwiązać każdy problem, więc nigdy nie dopuszczą żeby ktoś ich napierdalał po tym intelekcie (czyt. głowie). Ja nie wiem jak tu można nie widzieć związku.
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: AKI_WROC_PL w Październik 16, 2011, 11:10:32
No to że ty nie widzisz związku, to nie znaczy że go nie ma.

Dla ludzi inteligentnych najważniejszą bronią jest intelekt, bo dzięki niemu mogą osiągnąć praktycznie wszystko i rozwiązać każdy problem, więc nigdy nie dopuszczą żeby ktoś ich napierdalał po tym intelekcie (czyt. głowie). Ja nie wiem jak tu można nie widzieć związku.

Są takie chwile kiedy oddziela się facetów od pipek(chłopców).
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: HiKrush w Październik 16, 2011, 12:06:25
No i, jak to mówi stare, mądre porzekadło, nikt nie jest na tyle mądry, żeby nie mógł dostać w ryj.
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: Frizen w Październik 16, 2011, 12:28:30
(http://t1.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcScSmkPu1W4ELtb33XuOqxgP4psKJAXUS3B31EUiLgZ93yzkeeKwKGdgc37)
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: blaugrana20 w Październik 16, 2011, 13:09:49
Chyba  tych kiboli trochu  za bardzo do jednej szuflady upchales  ;p
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: PePe w Październik 16, 2011, 17:10:44
No to że ty nie widzisz związku, to nie znaczy że go nie ma.

Dla ludzi inteligentnych najważniejszą bronią jest intelekt, bo dzięki niemu mogą osiągnąć praktycznie wszystko i rozwiązać każdy problem, więc nigdy nie dopuszczą żeby ktoś ich napierdalał po tym intelekcie (czyt. głowie). Ja nie wiem jak tu można nie widzieć związku.

Są takie chwile kiedy oddziela się facetów od pipek(chłopców).

I są takie chwile kiedy się oddziela ludzi z marginesu czy jakiś patologicznych środowisk od tych z lepszych sfer, pracujących na pkb itp. ;-) Agresja == bycie prawdziwym facetem xD To jest właśnie polaczkowo :D
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: Vipe w Październik 16, 2011, 18:30:50
hehe te flejmy są niesamowite

Mashter myślałeś o tym, że należysz już do dinozaurów sceny? I czasem choćbyś się posrał to się nie dogadasz? :D

Dinozaury już grają i rozmawiają o 2D ;)
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: Komandos w Październik 16, 2011, 18:47:15
Eh szkoda, że Polski Kodeks Honorowy już nie obowiązuje, bo tacy 'intelektualiści' myślą, że wszystkie problemy bez użycia siły można rozwiązać. W dzisiejszych czasach taki Aleksander Puszkin pewnie by został uznany za idiotę, bo zginał w pojedynku broniąc honoru żony :P BTW Ciekawi mnie jak intelektem będziecie w czasie wojny walczyć. :D


Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: Solo w Październik 16, 2011, 18:51:37
No to że ty nie widzisz związku, to nie znaczy że go nie ma.

Dla ludzi inteligentnych najważniejszą bronią jest intelekt, bo dzięki niemu mogą osiągnąć praktycznie wszystko i rozwiązać każdy problem, więc nigdy nie dopuszczą żeby ktoś ich napierdalał po tym intelekcie (czyt. głowie). Ja nie wiem jak tu można nie widzieć związku.

To ze Ty sobie twierdzisz, ze zwiazek jest, to nie znaczy ze to prawda. To jest twoje stwierdzenie, masz do niego prawo. A ja twierze, ze to czy ktos tam sie raz na 10 lat w zyciu z kims pojedynkuje honorowo nie ma nic wspolnego z intelektem, ale podejsciem do zycia. Wrzucasz do jednego worka tego typu sprawy i kiboli - bezsens totalny.

Z innej beczki - ciagle powtarzasz, ze nie masz czasu na Tekkena, a czemu nie powiesz, ze po prostu ci sie przejadl czy tam grasz for fun only i pykasz w inne gierki (chwalac sie 44 platynami) ot; ).
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: HiKrush w Październik 16, 2011, 19:41:48
BTW Ciekawi mnie jak intelektem będziecie w czasie wojny walczyć. :D
Akurat w czasie wojny intelekt był i jest najgroźniejszą bronią.
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: olgotka w Październik 16, 2011, 20:03:16
Ah! Każdą wojnę bym wygrała  ;D
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: PePe w Październik 16, 2011, 21:39:04
Eh szkoda, że Polski Kodeks Honorowy już nie obowiązuje, bo tacy 'intelektualiści' myślą, że wszystkie problemy bez użycia siły można rozwiązać. W dzisiejszych czasach taki Aleksander Puszkin pewnie by został uznany za idiotę, bo zginał w pojedynku broniąc honoru żony :P BTW Ciekawi mnie jak intelektem będziecie w czasie wojny walczyć. :D

No z tego co pamiętam to była intryga mająca na celu zabicie go i okazała się skuteczna :D Jak widać ktoś inny użył intelektu i to całkiem skutecznie :D Polska kiedyś miała takie różne kodeksy i widać jak się z nami historia obeszła :D Z ostatnich zdarzeń to chyba Adamek się równie "w polskim stylu" zachował, ale go ciężko nazwać całkowitym idiotą bo żyje, a kupę kasy dostał :D
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: AKI_WROC_PL w Październik 16, 2011, 22:01:12
Ja pierdole samych intelektualistów na forum traktującym o bijatykach mamy.
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: Kot w Październik 16, 2011, 22:08:03
Chciałeś powiedzieć - na forum, na którym ludzie wolą siedzieć w domu przed konsolą niż się ruszać :p
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: Snake w Październik 16, 2011, 22:09:29
A to granie w bijatyki w jakikolwiek sposób wiąże się z niebyciem intelektualistą?

W sumie to już wolę twierdzącą odpowiedź na to niż żebyś powiedział mi, że bijatyki mają jakiś związek z prawdziwym biciem się. :psyduck:
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: ZajmaN w Październik 16, 2011, 22:14:58
Mają, Daigo, Justin i Knee to mistrzowie ulicznych potyczek, po prostu dobrze biją się po mordach. Nie umiesz się bić, to nie jest miejsce dla ciebie. k**wa, chyba do fight clubu trafiłem ;]
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: Kot w Październik 16, 2011, 22:29:26
Co Ty mi o jakichś Daigo Srajgo gadasz, kiedy ja mam przykład Nevana i Komandosa :)
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: Hiryu w Październik 16, 2011, 22:36:11
A to granie w bijatyki w jakikolwiek sposób wiąże się z niebyciem intelektualistą?

W sumie to już wolę twierdzącą odpowiedź na to niż żebyś powiedział mi, że bijatyki mają jakiś związek z prawdziwym biciem się. :psyduck:

Rdzeniem wokół którego tworzy się zainteresowanie bijatykami jest rywalizacja. Walki fizyczne są rywalizacją. Bijatyki i prawdziwa walka mają wiele wspólnego.
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: Kot w Październik 16, 2011, 22:53:06
Ej ale przecież większość ludzi traktuje bijatyki jako "a pomashuję sobie przyciski i będzie fajnie", ludzie grający "kompetetywnie" to jakiś mały procent, więc wciąż mają mało wspólnego.
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: HiKrush w Październik 16, 2011, 22:56:33
W takim układzie granie w bijatyki ma tak samo wiele wspólnego z gotowaniem na światowym poziomie, bo to też rywalizacja, tyle, że między kucharzami. Z rajdami samochodowymi, z piłką ręczną, golfem, żużlem i wpierdzielaniem hot dogów na czas.

Dorabianie ideologii do suchych faktów też ma wiele wspólnego z bijatykami, bo ja na ten przykład uwielbiam na tym polu rywalizować i uważam się za całkiem w to niezłego. Na przykład mogę - jeśli tylko mam ochotę - całkiem zgrabnie uzasadnić, dlaczego życie jest jak papier toaletowy, takie jakieś okrągłe i z taką jakby dziurką.

Macie, chopy, zdrowie ;)
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: Hiryu w Październik 16, 2011, 23:00:01
Ej ale przecież większość ludzi traktuje bijatyki jako "a pomashuję sobie przyciski i będzie fajnie", ludzie grający "kompetetywnie" to jakiś mały procent, więc wciąż mają mało wspólnego.

Tyle, że jak pójdziesz na trening sztuki walki (ba, nawet systemu), to też spotkasz masę osób typu "Trenuję taekwondo bo słucham k-popu", które są wypisz wymaluj, jak growi casuale.
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: KBB w Październik 17, 2011, 00:21:39
siema
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: maddest w Październik 17, 2011, 00:46:46
(http://www.leoveladesign.com/images/konichiwa.png)
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: PePe w Październik 17, 2011, 00:58:45
Ja pi****le samych intelektualistów na forum traktującym o bijatykach mamy.

To chyba dobrze :D Jakbyśmy dresów mieli to raczej obciachem by było grać w bijatyki ;-)
Tytuł: Odp: Odp: [T6] Polskie WCG oraz SEC (6-9 października 2011, Warszawa)
Wiadomość wysłana przez: Nevan w Październik 17, 2011, 18:29:46
Uprzedzam, że nie chciało mi się czytać tej całej paplaniny, moją uwagę przykuło wczoraj stwierdzenie mashtera czegoś tam o UT w Paryżu a dzisiaj było coś o "spaniu w ich domach".

Otóż w świat poszła historia (potwierdzona przez kilka różnych źródeł - znane mi to jest jeszcze sprzed mojego powrotu do Polski więc musiało to mieć miejsce gdzieś przed 2007 rokiem. Mniemam, że sprawa w Polsce znana nie jest) o bardzo "eleganckim" zachowaniu mashtera i boskona w trakcie UT w Paryżu gdy to któryś z Francuzów przyjął ich pod własny dach, ugościł a oni przez swoje wielkie wybujałe na punkcie tekkena ego narobili tam takiej trzody, że w środku nocy wylecieli na zbity pysk. Tyle o mashterowych internacjonalnych koneksjach i estymie, jaką cieszy się pośród ludzi którzy mieli okazję z nim obcować, a nie z jego combo movies.

Proponuję dać sobie spokój z dalszą dyskusją z tym kolesiem tym samym kończyć ten OT.

Wiarygodność historii człowieka, który groził śmiercią w internecie innemu użytkownikowi, bo ten go pobił pod śmietnikiem na jego własne życzenie jest równa ile? Bo w tym kontekście nawet zero brzmi na super wiarygodne :D W całej historii naszych wypadów z Boskonem za granicę była tylko jedna kwaśna akcja, która dotyczyła Boskona i jednego Francuza, z którym grał w turnieju. Typ dostawał ostro od Boskona i obraził Boskona po francusku, bo pewnie myślał że "Polak idiota" nie zna francuskiego. Boskon poleciał go 3:0 odpiął pada i odszedł. Kilku francuzów się obraziło, bo mu nie podał ręki. Ciekawe kto by komuś podał rękę jakby cię wcześniej nazwał kur'wą? Ale kto wymyślił, że nas ktoś wyrzucił skądś, to brzmi już jak głuchy telefon, który przeszedł przez co najmniej setkę osób, bo wtedy nocowaliśmy w hotelu :D

A co do Frizena, to męczy mnie już trochę ten temat. Dla mnie jeśli ktoś nigdy nie wygrał z daną osobą, to znaczy że nie jest na jej poziomie i jeśli ktoś twierdzi inaczej, to nie chce mi się nawet szukać określenia na to. A co do grania, to ja chętnie z Frizenem pogram. Mogę nawet podjechać do Dąbrowy na turniej bo mam niedaleko, ale więcej niż godzinę w tą grę nie gram, bo się nie da.

Jak to niewiele potrzeba, żeby przewidzieć co to znowu mądrego nie napiszesz. Zabawne, zaiste.

Co do historii z komandosem, rzucanie mi tym teraz w twarz... oświadczam daremny to zachód. Każdy kto chciał to przeczytał, wielu nawet widziało na żywo.

Natomiast twoje zagraniczne podboje to nieco inna historia, bo kreujesz się na osobę z autorytetem, w świecie bywałą i nie wiadomo jak za granicą szanowaną - jest jednak inaczej. Historię znam jeszcze sprzed tego, jak poznałem cię osobiście. Z początku wydawała mi się nieprawdopodobna, ale teraz jestem skłonny dać tym ludziom wiarę.

Jeszcze jedno, panie lanser. Nie chce mi się już szukać twoich postów na ten temat, ale pisałeś sobie coś o zmianie zainteresowań życiowych, mianowicie teraz postanowiłeś zająć się zarabianiem pieniędzy (jakież to unikalne hobby), nie omieszkałeś też pochwalić się na ile to cię teraz nie stać. Dość zabawnie jest czytać takie rzeczy od kolesia, który furczał i sapał jako pierwszy, gdy napisałem o tej pamiętnej "reklamówce z Lidla". Zrobiłeś z tego przytyk do wyśmiewania się z czyjejś gorszej sytuacji materialnej... a teraz sam afiszujesz się z własną, tyle że lepszą.

Gdzieś się chłopcze w tym wszystkim pogubiłeś.

Po pierwsze napierdalanie się po pyskach świadczy o poziomie intelektualnym osobników, które ten rodzaj rozwiązywania sporów praktykują. Nieprzypadkowo kibole rozwiązują swoje problemy rozbijając sobie głowy kijami, butelkami i innym pochodnym arsenałem. No ale ty pewnie inaczej to sobie tłumaczysz.
Po drugie dlaczego przypinasz mi coś w czym ja nie uczestniczyłem? To Boskon brał udział w tym o co za wszelką cenę starasz się zrzucić na mnie, sam nie mając zielonego pojęcia co się w ogóle stało? WTF?! Masz problem o akcję w Paryżu, napisz list do Boskona, mogę dać ci nawet adres - myślę, że nawet by ci odpisał :)
Po trzecie afiszując z aktualnym stanem materialnym (czego w ogóle nie robię, bo niby gdzie napisałem ile mam kasy, czy ile zarabiam itd.) nie schodzę do poziomu śmiania się z kogoś kto zwyczajnie jest biedny. W szczególności, że sam znajdujesz się na takim samym poziomie finansowym. Moje zachowanie można w najgorszym wypadku nazwać chwaleniem się, twoje jest zwyczajnie żałosne i jest zwykłą hipokryzją. 

A tak w ogóle to po raz już nie wiem który obserwuję absolutny fenomen w skali świata, oczywiście w Polsce to w sumie standard, że ktoś kogoś nienawidzi, bo gdzieś coś o kimś słyszał. No bo jeśli masz jakiekolwiek podstawy, żeby mieć do mnie jakiś osobisty problem, to bardzo chętnie chciałbym się dowiedzieć o co kaman. Bo serio, masa osób w całej historii scen tekkenowych miała do mnie problem, a ja nigdy nic żadnej z tych osób nie zrobiłem złego. Trzeba przyznać, że to niesamowita sprawa.

Niesamowita. Jak cały ty. Bystry i przenikliwy. Ciężki do ogarnięcia i pojęcia.

Jak to przyjemnie czyta się twoje kulawe tłumaczenia, pełne luk i nieścisłości. Więc nagle przestały być wyssane z palca, teraz są dziełem nieobliczalnego kolegi. OK.

Pomyśl 5 razy nim zakwestionujesz moją prawdomówność. Akurat w twoim przypadku nie używałbym takich argumentów, że tylko przypomnę twoją recenzję automatu Tekkena 6 na którym nigdy nie grałeś i twój osławiony turniej pt "Cyber Wojownicy". Na tym twoja prawdomówność, dobre imię i reputacja ucierpiała bardziej niż moja po zajściu z komandosem.

Co do kwestii statusu materialnego wysuwasz daleko idące wnioski. Pozwolę sobie jednak zbyć te rewelacje milczeniem, nie wyliczając składników majątku.


Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: OnizukaPM w Listopad 17, 2011, 17:19:40
Przyjme wyzwania na monejmecze w mortal kombat leszcze, czekam
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: Nevan w Listopad 17, 2011, 21:30:22
Pewnie jeszcze online.
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: OnizukaPM w Listopad 18, 2011, 14:24:41
Nie robi mi to roznicy i tak wygram
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: Nevan w Listopad 18, 2011, 15:09:37
Niektórym robi, czytaj: mają wyjebane na online.
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: OnizukaPM w Listopad 18, 2011, 15:41:48
oj tam i tak trolluje se tylko :)
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: Traitor w Listopad 19, 2011, 21:13:32
ok moj kabal czeka


trolololo
Tytuł: Odp: "Ja jestem lepszy"
Wiadomość wysłana przez: Pychu w Listopad 23, 2011, 18:55:18
no seryjnie trole z Was pierwsza klasa ;D

a tak na serio chce sie pozegnac na dobre z tekkenem, i chce aby moim ostatnim pojedynkiem byl money match z tundra ;D no tundra nie rob mi tego :D:D:D:D:D:D