BACKDASH FORUM
Społeczność => Turnieje, zloty, spotkania => Wątek zaczęty przez: Di w Czerwiec 22, 2010, 20:08:08
-
FINAŁ JEDNAK W SUPERA: http://www.eswc.com/game/sf4/
-
No to Krill ma topa, teraz to już musi wygrać : ]
-
Hahaha :D. Dobre... Btw. chyba Krilla będą przedstawiać jako Blackieex ;). Marek wypadałoby poinformować organizatorów o pomyłce w pseudonimie ;). Zresztą jak chcesz, ale tak to trochę dziwnie wygląda.
-
To nie pomyłka w pseudonimie, a identyfikator (a zarazem nick), który podał w eliminacjach i pod którym wystepował.
-
wiadomo czy będą to streamować?
-
To nie pomyłka w pseudonimie, a identyfikator (a zarazem nick), który podał w eliminacjach i pod którym wystepował.
Tak wiem Di. Chodzi mi o to czy na tym turnieju, też zawodnicy będą mieli przyklejone do siebie te ID? Czy może imię i nazwisko, albo ksywka. Chodzi mi o to czy Wongi, Marny i inne stwory będą kojarzyć naszego mistrza z Blackieex czy jakoś bardziej oficjalnie ;)
-
Nawet jak by Marek miał ksywkę Chupacabra to i tak będą go kojarzyć "Dude from Poland" xD
-
Przecież krill to takie małe zwierzątko podobne do krewetki, może to lepiej że znają go jako bleki-eix.
-
Ale z Was pesymiści. Zero wiary ;(. Powinniśmy wspierać Marka duchowo, aby stres go nie złapał :). Niech pokaże im gdzie raki zimują i gdzie leży Polska :D. Jedzie przecież po zwycięstwo!
Ciekawe czy będzie stream.
-
Dobrze by było.
-
Taki stream jak na Devastation był ostatnio <3
-
Kiedy są finały? Poznań może zrobimy jakieś wspólne oglądanie przy piwku i konsoli :] ?
-
http://www.eswc.com/news/76/grand-final-schedules
-
??? To w końcu co będzie tam grane ??? ;) Super czy vanilia?
-
Super.
-
http://www.eventhubs.com/news/2010/jun/26/justin-wong-and-marn-eswc-daigo-rumored/
Plotki? Oby nie :)
-
O k**wa
-
Wczoraj ze Snowem i Krisem wymyśliliśmy genialny plan. Krill jak skopiesz Justina, a teraz jeszcze jest nadzieja, że również Daigo to wzrośnie zainteresowanie scena w Polsce. Później damy w świat plotkę, że na Bursie nie wyszedłeś z grupy, a nawet nie wygrałeś żadnego pojedynku, bo tak wysoki poziom. W taki oto sposób na kolejnym turnieju będziemy mieli całą elitę, która przyjedzie zmierzyć się z tymi kozakami :D
-
Juz widze jak on ich kopie :D :D
-
No Justina powinien zbić, w końcu tyle grał ze mną w supera :o
-
o k*wa to tak jakby eliminacje były w T5 a finały zrobili w DR przecież to jest nienormalne. SBO jakoś nie robią na konsolach tylko dlatego, że Supera nie ma na arcade'ach.
Pomijam fakt, że w Vanille oprócz japońców już nikt pewnie nie gra. :)
-
tbh to bardzo dobrze ze w supera i jestem przekonany ze nikt z uczestnikow nie ma nic przeciwko. no chyba ze jakies sagaty :D
Krill lejesz ich tam na zabawie, to potem moje konto PSN na ebayu opi****le za $$$$$ bo mam cie na friendliscie ;)
A tak poważnie to powodzenia na bank dasz rade tam zakozaczyc :) Wogole sam fakt ze bedziesz mial okazje zagrac z takimi graczami jest mega zajebisty imo.
-
Koszyki:
Top seeds
JWONG / INFILTRATION / LAUGH / MARN
High seeds
ZAK / PRODIGAL SON / LORDDVD / LUFFY
Medium seeds
YAMAZAKI / CHASIN / BRUN0 / FOX
Challengers
GEOM PKK / HANDY / BLACKIEEX / YAGAMI / CHUNKIS
-
oo yagami - w szwecji bodajrze 3ci był. Sim lub Chun już nie pamiętam, ale spoko zlejesz ich :)
-
sim, chun to byl skatanmilla czy jakos tak
-
GROUP A
Laugh
Prodigal Son
Yamazaki
Yagami
GROUP B
Infiltration
Zak
Bruno
Handy
GROUP C
Marn
Luffy
Chunkis
Fox
GeomPKK
GROUP D
Jwong
Lorddvd
Chasin
Blackieex
-
ładna grupa śmierci
-
Pierdolić to! Krill przynajmniej pogra z Wongiem!
-
Nie jest tak źle, myślę że oprócz Justina Krill ma szansę poradzić sobie z każdym. Gorzej byłoby gdyby trafił do grupy z tym Koreańczykiem, z Ryanem i z Yamazakim ;p Próbowałem znaleźć walki tego Chasina, ale nic nie ma ;/
-
Ja jebie Justin mi sie trafil
-
Hah ale grubo :) Ile osob wychodzi z grupy? Kurde mam nadzieje ze bedzie stream to bedziemy ostro kibicowac ;)
-
Dwie.
EDIT: fuck, tysięczny post <333
-
Krill no i zajebiscie, Wong przyjedzie do US i powie "Finał wygrałem na luzie, ale Kur*a prawie nie wyszedłem z gupy bo jakiś polak mie bił jak psa. Ejj Flash może go zaprosisz na mirrora, bo mówię Ci, że koleś wymiata" :D
Pytanie też ile osób wychodzi z grupy...
-
Raczej Shizza, nie Flash ;p Krill, chyba nie będziesz tam próbował grać Viper? :o
-
aha zapomniałem, że to będzie w Supera....
to jest to czym mówiłem, pojebani są by tak to zmieniać, nie mogli poczekać z kwalifikacjami ten miesiąc by od początku grać w supera... :o
-
Turniej tuż tuż. Pomodlę się za Ciebie Mareczku :). Pamiętaj, że dwa grubasy z USA to też ludzie i pewnie znajdziesz na nich sposób. Fajno, że Wong Ci się trafił w grupie. Podacie sobie rękę albo i nawet uściskacie ;) hehe. Przekaż mu że Fazza zaprasza na kawę ;) no i koniecznie wycygań dla Nas wszystkich autografy :). Bez tego nie wracaj.
-
Jebać grubasa! Dasz rade , jak nie to nie masz po co wracać =p
-
no i koniecznie wycygań dla Nas wszystkich autografy :). Bez tego nie wracaj.
to by troche chu*owo wyglądało - coś jak akcja z naszymi piłkarzami i wymianą koszulek po meczu z Hiszpanami
cytując ś.p. Jana Himilsbacha: "trzeba mieć ambicje!"
powodzenia raz jeszcze - oby był jakiś stream dostępny
-
Marek jak zjebiesz to zrobię sobie animowanego avatara z Tobą, Wongiem i Magneto jak uprawiają czworokąt ze stickiem. Mam zdjęcia was wszystkich!
-
Zapowiada się gruba akcja ;] ale Krill nie bój żaby pociśniesz hamburgery :D a jak nie to zemścimy się wysadzając im sieć mcdonaldów :D
-
Dzieki chlopaki za slowa wsparcia. Na pewno mi pomagaja i ciesze sie bardzo, ze tak wiele milych i fajnych slow od Was padlo. Naprawde to doceniam i ciesze sie, ze znam Was w wiekszosci osobiscie. Jestescie niesamowici.
Co do wyjazdu... Zaraz biore sie za pakowanie. Jestem TAK CHOLERNIE zmeczony, ze nawet sie nie stresuje. Ale to wina tego, ze jestem wycienczony do granic mozliwosci. Mialem troche problemow i zmartwien w ostatnim czasie, bardzo malo spalem i wszystko sie na to przelozylo. W miare mozliwosci bede pisac do Was z turnieju. Obawiam sie tylko jednej rzeczy. Z moja osoba jest tak, ze moge zagrac bardzo dobrze albo bardzo zle. Jednak na takich eventach raczej sie mocno mobilizuje i jakos ta gra mi wychodzi, wiec mam nadzieje, ze bedzie dobrze.
Jutro rano jeszcze ide do pracy do 10. O 13:30 mam samolot. Hiki mnie odwiezie na lotnisko, wiec wsparcie juz bedzie ; )
A tymczasem ide sie pakowac... Choc moze nie. Pierw sie wykapie albo zagram sobie jeszcze z raz ; )
-
Powodzenia, bij hamburgerów!
-
Hamburgerów i Europę również zbij! Powodzenia!
-
Pamiętaj pomachać do kamery. My tam będziemy po drugiej stronie :). Trzeba stream obadać - kiedy i na czym będzie lecieć.
-
Pora już chyba założyć nowy topic, bo ten jest ciągle o eliminacjach :)
-
Gotowe.
-
Przed chwilą Marek zadzwonił:
WYJAZD CAŁEJ REPREZENTACJI ODWOŁANY ZE WZGLĘDU NA SPONSORA!
Brak słów...
-
Przed chwilą Marek zadzwonił:
WYJAZD CAŁEJ REPREZENTACJI ODWOŁANY ZE WZGLĘDU NA SPONSORA!
Brak słów...
OMG.... no kur... co za ciecie...
-
"Właśnie dotarła do nas wiadomość, że inwestor nie wpłacił pieniędzy za część licencji (pomimo, że Beholder z własnych pieniędzy uregulował część kwoty już jakiś czas temu) W związku z tym zewnętrzna osoba koordynująca projekt z przyczyn formalno-prawnych podjęla decyzję o zablokowaniu wylotu. Staramy się w obecnej chwili ustalić szczegóły i po zapoznaniu się z nimi zamieścimy komunikat na stronie internetowej. W związku z sytuacją jednak chcemy poinformować Was o zaistniałej sytuacji, natomiast wszelkie bieżące dokładne informacje można uzyskać pod numerem xxxxxxxx"
-
Di mogę to wykorzystać w newsie u nas na Levelu? I jak możesz w razie co napisać czyje to słowa.
-
Pewnie. To jest ponoć treść sms-a, którą otrzymali wszyscy... finaliści.
-
Czemu akurat w tym roku muszą być takie jaja? :/
A tak się cieszyłem z tego wyjazdu.
Ciekawe co wykombinują takie drużyny jak Frag Executors. Też nie polecą, czy może na własną rękę opłacą lot?
Właściciele największych zespołów, których gracze mieli dzisiaj o 13:30 wylecieć do Francji już podjęli kroki w celu wyjaśnienia okoliczności tego zdarzenia. Adrian "Ziggy" Witkowski, czyli główny menadżer Frag eXecutors) komentuje sprawę krótko.
"Sytuacja jest dramatyczna, z organizatorem wyjazdu nie sposób się skontaktować. W tej chwili zjednoczeni z innymi drużynami staramy się ustalić czy Team Poland może wziąć udział w turnieju i w jaki sposób możemy się dostać na miejsce. Mamy 10.30, dokładnie za 24 godziny w Disneylandzie pod Paryżem ma odbyć się pierwszy mecz w Mistrzostwach Świata ESWC."
Kris: http://www.esports.pl/news/Polacy-jednak-nie-pojada-na-ESWC!/34642/strona/1/kom (http://www.esports.pl/news/Polacy-jednak-nie-pojada-na-ESWC!/34642/strona/1/kom)
-
Pewnie. To jest ponoć treść sms-a, którą otrzymali wszyscy... finaliści.
Finaliści, w sensie ta cała ósemka co grała w Warszawie? oO
-
E... nie. Skąd ten pomysł? Widzisz nazwę tematu?
-
E... widzę. Po prostu te trzy kropki przed słowem "finaliści" w twoim poście zasugerowały mi że to coś dziwnego (bo byłoby to coś dziwnego). Chyba normalne, że takiego sms'a dostał każdy kto miał jechać, a jednak nie mógł, nie?
-
W takim razie niech hamburgery się cieszą bo ich Krill nie skopie...
Co do samego zajścia no to ładnie sobie polecieli w kulki. Spaleni na całej linii.
-
to co, zrzuta na bilet dla krilla?
-
Jednak lecą!
-
Przed sekunda odebralem telefon, ze lecimy. Bedziemy wysylani w samolotach pasazerskich po kilka osob. Jezu jak sie ciesze.
-
8)
E... widzę. Po prostu te trzy kropki przed słowem "finaliści" w twoim poście zasugerowały mi że to coś dziwnego (bo byłoby to coś dziwnego). Chyba normalne, że takiego sms'a dostał każdy kto miał jechać, a jednak nie mógł, nie?
No tak, ale wrzuciłem, żeby było wiadomo, co dokładnie zostało przekazane.
-
Bedziemy wysylani w samolotach pasazerskich po kilka osob.
heheh dobrze, że nie w samolotach towarowych
-
Nawet jakbym mial jechac w samolocie towarowym to bym sie na to zgodzil ; )
-
No mam nadzieje ze uda sie wam dotrzec bo k**wa to byloby przegięcie.. Oby tylko teraz wam ten samolot znalezli na czas...
-
Słyszałem że JWong wynajął wyszkoloną grupkę terrorystów specjalnie na takich jak krill , lecących pasażerskimi :>.
Powodzenia o/
-
Brak słów na to wszystko.
"BO TO POLSKA. NIE ELEGANCJA FRANCJA!!!"
-
Jadą pociągiem.
15 godzin ale ważne, że dojadą.
-
15 godzin ale ważne, że dojadą.
Masz wróżkę w domu? ;D
-
Już nie brałem pod uwagę nadzwyczajnych zdarzeń bardzo losowych :)
A co strajkują koleje czy coś? ;p
-
Właśnie wróciłem z dworca. Nie spodziewałem się, że dojazd może zapewnić tyle emocji. Pół dnia stresówka w oczekiwaniu na telefony. Najpierw kombinowali z samolotem ale przed 17:00 okazało się, że jednak nie da rady i będą jechać 15 godzin pociągiem. O 18:00 byliśmy na dworcu, gdzie czekała ekipa około 30 osób z reprezentacji. Okazało się, że niestety nie udało się kupić biletów, bo trzeba je zarezerwować co najmniej 2 godziny przed odjazdem pociągu, a na to już było za późno. Wyszło na to, że wsiedli w pociąg bez biletów :D
Większość turniejów (w tym SF) jest poprzekładana na późniejsze godziny bo Polacy jadą koleją trans-syberyjską (:)).
Ogólnie to muszę pochwalić kolesia z organizacji (nie znam nicka), który się nimi opiekował. Widać, że mu zależało.
-
Spoko. Marek po wygraniu tura zdobędzie sponsora, który mu tą całą jazdę na gapę opłaci. Plus dodatkowy cash za zaangażowanie i waleczność z polskimi realiami. Na tym całym WC już się nawet nie zaloguje!
-
To daj cynk jak przekroczycie granice :)
-
ja p***d... nie mam pytań, co za organizacja. Co to był za sponsor, że taki lewy? Nie sprawdzili go wczesniej czy jak... Od początku mówiłem , że lewy ten turniej
-
@UP Poświęciłem chwilę żeby poszukać kto był sponsorem i natknąłem się przez przypadek na coś takiego:
http://allgamesleague.com/frm-cm-list.php?b=index.php&sc=1&cm_id=11193
Ktoś brał w tym udział? :D
-
Jo, Łukasz Strzelczyk.
-
Jakieś wieści od Marka?
-
a jakieś info o streamie? szukałem w necie i znalazłem tylko planowane streamy rozgrywek w CSa itp. o SF cicho
-
Zapodam małą relację z portalu Cyberspot.pl
http://cybersport.pl/newsy/pelny/Polska_reprezentacja_nie_leci_do_Paryza/0/0/0/
Paparazzi :D
(http://img815.imageshack.us/img815/4892/eswcwyjazd015.jpg)
-
Tak. Też jestem na tej focie :)
UPDATE - kolejny dzień podróży Polaków na ESWC
ok. 10:30 po przyjeździe do Kolonii okazało się, że bilety nie były na całą podróz - i nasze zawodniczki i zawodoncy nie mogli kontynuowac podróży do Paryża. Nie moża tych biletów też było już kupić. W tym momencie nasza reprezentacja jakimś podnajętym autobusem jedzie do Paryża. Mają być na miejscu ok. 13-14. Jak wszystko dobrze pójdzie
Co za hardkor :)
-
UPDATE - kolejny dzień podróży Polaków na ESWC
ok. 10:30 po przyjeździe do Kolonii okazało się, że bilety nie były na całą podróz - i nasze zawodniczki i zawodoncy nie mogli kontynuowac podróży do Paryża. Nie moża tych biletów też było już kupić. W tym momencie nasza reprezentacja jakimś podnajętym autobusem jedzie do Paryża. Mają być na miejscu ok. 13-14. Jak wszystko dobrze pójdzie
To się nazywa dopiero przegięcie pały! Za samą przygodę, dla mnie nasi reprezentanci są zwycięzcami :).
Sorki Hiki, że nie rozpoznałem Cię na foci ale nie wiem jak wyglądasz ;)
Już coś zaczęli grać ale streama nie można znaleźć :/
http://live.eswc.com/?jeu=56
-
W ramach atrakcji tam jeszcze komuś ukradli dokumenty i sprzęt O_O. Turniej życia... ja bym już rozpoczął eksterminację orgów...
-
niezłe cyrki 0_o
to rozumiem, że kiedy już dojadą na miejsce to od razu będą musieli grać?
też szukam tego streama, ale wygląda na to, że chyba nic z tego
-
Grupa A już rozegrana.
Napisałem do Marka ale zero odzewu.
-
Dobrze że Marek jest w ostatniej grupie.
Pewnie śpi w autokarze. Powinien zdążyć.
-
Jak nie będzie stream'a to pewnie napewno będą potem walki na yt , chociaż wolałbym streama.
-
Ponoć ekipa z autokaru dotarła na miejsce chwilę po 16 :). Nasz reprezentant również (tak myślę). Jeśli ktoś ma wieści ok Krilla na bieżąco proszę pisać :)
-
Tak, ekipa od CSa gra już mecze. Dotarli po 16:00 i od razu siedli do kompów :) Marek chyba nie ma roamingu ani tez na miejscu nie ma WiFi, bo kontaktu brak.
-
Hej,
Dojechalismy do Paryza. Wlasnie ulokowalismy sie w hotelu. Jestem wykonczony. Wczoraj wyruszylismy po 18, dojechalismy dzisiaj przed 18, takze prawie 24 godziny. Nie powiem, bylo wesolo, troche stresujaco momentami, ale ostatecznie dotarlismy. Zaraz biore prysznic i jade do maca cos zjesc.
Jeszcze nie spotkalem nikogo, z kim bede grac, acz nie rozgladalem sie, bo moim priorytetem jest prysznic ; ) Jak sie ogarne to napisze cos wiecej. Btw. wifi jest ; )
-
Jezus Maria, zobaczysz Justina na żywo. Jak możesz być tak spokojny. :/
Jak ci poda rękę po walce to masz jej nie myć do czasu aż się spotkamy i ty mi podasz.
-
Czyli dzisiaj nie zlejesz Justina ; (?
-
No dokładnie Snejku. Krill dobrze, że myślisz o prysznicu. Pierwsze wrażenie jest szalenie ważne :D. Pozdrów Wonga ;)
-
no pozdrów go od nas, będzie wiedział o kogo chodzi
-
lol
krill, skop Marna, a nie tam Wonga. xd
-
Wlasnie sie ogarnalem. Zjadlem obiad, wzialem prysznic, odpoczalem troche i pojechalem na miejsce rozgrywek ESWC. Liczylem, ze zastane kogos grajacego w sf4, ale niestety byli sami pctowcy, wiec wrocilem do pokoju hotelowego, gdzie usiadlem przed kompa i napisalem maila Justinowi, czy przypadkiem nie znajduje sie gdzies w poblizu ; ) Zaraz chyba wybiore sie na basen, bo mamy na dole. Chcialbym potrenowac troche w sf, ale nie mam sprzetu (poza stickiem), wiec raczej sobie nie pogram.
Musze Wam powiedziec, ze bardzo obawiam sie jutrzejszego dnia. Zaczynam grac dopiero o 15:30, bo znajduje sie w ostatniej grupie (razem z Justinem i lordemdvd). Ciesze sie w sumie z tego, ze dzisiaj nie musialem grac. Jestem totalnie wyczerpany fizycznie i mentalnie. Czuje, ze jak zasne dzisiaj to obudze sie chyba za dwa dni ; )
No, to na razie tyle co przychodzi mi do glowy. Jak cos to napisze pozniej.
-
Probowalem zalatwic wyslanie do Justina wiadomosci na Twoj temat sms-em, ale jego telefon podobno nie dziala we Francji :(
-
"Bo Szakal ma wyłączoną komórkę" :(
Marek - mała rada. Pobiega trochę po hotelu i okolicach. Wiesz jak Justin wygląda - może go znajdziesz ;)
-
Justin pewnie chodzi razem z Marnem. Dziwne że byłeś w mc'u i ich nie spotkałeś.
-
na bank napierdalają w syfa w pokoju :) musisz sie wbic do nich !!!
-
http://www.sk-gaming.com/video/267966-Your_intro_to_the_ESWC_2010_2
Skromnie to wygląda, ale w sumie to pewnie więcej nie potrzeba. Ktoś wie co to za gracze?
-
Na cybersport.pl (http://cybersport.pl) są nawet ciekawe newsy dotyczące ESWC w Paryżu. Oczywiście żaden z nich nie jest o SSFIV :(
-
Wczoraj nie moglem polaczyc sie z netem, bo byl problem z Wifi, ale widze, ze teraz dziala wszystko jak nalezy. Wlasnie idziemy na sniadanie, ale wczoraj zobaczylem... Ze w tym samym hotelu jest Justin, Marn, Ryan i reszta pozostalych graczy w sf4. Znalazlem ich i pogralismy wczoraj (Justin gral nawet na moim sticku, wiec jak chcesz snejku to Ci go odsprzedam ; ) ). O ile chlopaki grali rewelacyjnie, o tyle ja beznadziejnie. Ale to tak beznadziejnie, ze nie moglem nawet puscic kikoukena. Po prostu zrobienie tego projetcile'a graniczylo z cudem u mnie. Nie wiem czy to dlatego, ze tak sie denerwowalem, czy co, ale no nic nie ogarnalem. Bylo mi tak WSTYD jak wyszedlem z tego pokoju, ze to po prostu poezja. Koreanczycy swietnie graja. Jest koles, co gra Juri. Jest niesamowity ; ) Ok. Lece zjesc, licze, ze chociaz cos moze ugram, bo jak bedzie to tak, jak wczoraj to chyba zapadne sie pod ziemie.
-
Grubo ;D bedzie dobrze ziom to są największe kozaki jakich mozesz spotkac więc taka reakcja to norma. Ale za to jakie doświadczenie kozackie :) Napisz cos więcej jak bedziesz mial czas, jaki klimat itp.
-
Nerwy i tyle ;] będzie dobrze Krill :D Ja muszę tego kolesia od Juri zobaczyć :D Jaką ma ksywę?
-
Fajna sprawa z taką integracją. Co do Twojej wczorajszej formy to się nie dziw. Zmęczenie... pierwsze wrażenia... dają o sobie znać. Dzisiaj powinno być o wiele lepiej :). Walnij sobie po kielichu albo zafunduj jakieś winko i stresik zniknie :P
A i pamiętaj o... "Gomen ne" :D
-
Posluchaj Fazzy jebnij kielicha, za pazuche cwiare i hamburgera. Jak bedziesz przegrywac szantazuj Jwonga hamburgerem.
-
Zgadzam się ze Slidem, zapach świeżej buły z mięchem powinien go dekoncentrować.
-
Eee ale z grupy musisz wyjść bo się założyłem , stawka jest wysoka ; D
-
Jestem wlasnie PRZED swoimi walkami. Bede grac o 14-15:30. Jakos tak. Dzisiaj rano od razu ze sniadania poszedlem podlaczyc sie do sf4, bo jeszcze nikogo nie bylo. Zjawil sie jakis Kolumbijczyk, ktory bil mnie Juri (ja gralem Chun). Pozniej zmienilem na Viper i ja go bilem. Ale Chun gram na maxa slabo. W miedzyczasie za moimi plecami pojawil sie Marn z Justinem. Pokomentowali troche mecze i tak sie jakos stalo, ze Justin sie zwinal i zostalem z Marnem. Poszlismy zapalic, pogadalismy troche na zewnatrz i Marn sie mnie zapytal czy jade do UK na supervsbattle. Powiedzialem, ze nie wiem a on na to, ze musze jechac i jak chce to moge byc z nim w pokoju hotelowym ; ) Chwile pozniej wrocilismy do srodka i okazalo sie, ze dodali nowa zasade... Jest character lock i mozna grac tylko i wylacznie jedna postacia. Nie ma mozliwosci zmiany nawet, gdy sie przegra. Wkurwilismy sie i klocilismy z organizatorami o to, ale ostatecznie nic nie dalo sie zrobic. Moze w drugiej fazie (do ktorej na pewno nie dotrwam) bedzie mozna zmienic.
Obserwowalem walki Marna jak gra Viper, Dudem, Makoto i Ablem. Masakra ; ) Dudem walil takie linki, ze szczena mi opadala. O Viper nie wspomne, bo to klasa sama w sobie.
Ja natomiast... Eh. Po prostu nie wiem co mi jest. Gram jak jakis niedorozwoj. Nie potrafie zlinkowac NIC. Ale to NIC. Kikouken dalej mi nie wychodzi. Robie jakies beznadziejne bledy. No gram po prostu tragicznie.
Umowilem sie pozniej z Marnem czy udzieliby krotkiego wywiadu dla tego portalu i oczywiscie zgodzil sie (zreszta to bardzo sympatyczny chlopak), wiec jak mozecie to przygotujcie jakies pytania na godzine nie wiem - 17 gdzies. Zaprosze ich wtedy do siebie i troche nam poopowiadaja.
Kilka zdjec z nimi mam, o autografy wybacz faz, ale nie zapytam, bo to wsyd ; ) Ekipa z Korei i UK z Ryanem na czele jest mega sympatyczna i bardzo dobrze graja. Zastanawiam sie czy nie odpuscic sobie sf4 po powrocie do Polski, bo moja prezentacja tutaj to wstyd. Nie wiecie nawet jak bardzo zle gram. Nie mam pojecia czym to jest spowodowane. Nie wiem czy to tak duzy stres, brak ogrania czy zupelnie jakis inny czynnik. Nie potrafilem wpisac ultry nawet. Nie potrafie kikoukena puscic, nie potrafie zlinkowac 3 x lp, nie potrafie rzutu wcisnac, nie potrafie crossupa zablokowac... No jednym slowem totalne NIC. Ale spoko. Najwazniejsze to to, ze moge ich poznac, porozmawiac z nimi i przede wszystkim zagrac. Ok, wracam na ESWC : ) Do uslyszenia po moim brackecie ; )
-
Oj nie pierdol tylko jedź z gównem.
-
Nie potrafilem wpisac ultry nawet. Nie potrafie kikoukena puscic, nie potrafie zlinkowac 3 x lp, nie potrafie rzutu wcisnac, nie potrafie crossupa zablokowac...
Mało istotne elementy...
JEDZIESZ Z NIMI!!!
-
Podpisuję się pod literkami Hikiego i Libera:) Dajesz Krill!
-
Niech moc ex legs będzie z Tobą. Zjedz coś w końcu, nie pal tyle i będzie dobrze. ;)
-
to chyba efekt tzw "ucisku jejec" :) - nie ma co się stresować, trzeba zagrać swoje - jakby nie patrzeć to obecność reprezentanta Polski na dużym turnieju to jest pierwszy krok przy budowaniu społeczność SF u nas
-
to są największe kozaki jakich mozesz spotkac więc taka reakcja to norma.
No właśnie najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to że nie są. Przy najlepszych japońcach ci amerykanie i koreańczycy to zwykłe randomy. Przytłacza mnie to :F
Anyway, powodzenia Krill. I nie stresuj się, w końcu jesteś w top 8 na dużym, międzynarodowym turnieju ;p
-
chyba top 17 :P
-
Yyy... nie wiem co mi się ubzdurało że tam jest tylko ośmiu graczy, lol. No rzeczywiście, ale obstawiam że Krill wyjdzie z grupy na drugim miejscu, więc będzie top 8 ;p
-
Krill już litanie za ciebie zmówiłem. NAPIERDALAJ ICH!
-
Krill nie bój żaby ! TREMA i tyle :D i nie pitol, że kończysz z SF bo CI jeszcze nie wklepałem :D a dopiero zaczynam się wspinać po drabince polskich graczy :P na Ciebie przyjdzie kolej też :D tymczasem klep fast foodo zjadaczy :D
-
Ja zawsze mówiłem, że to przez te jebane jednoklatkowe input lagi, do których jesteście przyzwyczajeni grając na tych swoich gównianych "mega port" peestrójkach :D Ale ogólnie to się k**wa nie przejmuj bo nie przegrywasz z nikim tylko z najlepszymi, więc korzystaj z okazji i graj ile tylko wlezie. Nie każdy może sobie poruchać z najlepszym amerykańskim graczem 2d.
-
Yyy... nie wiem co mi się ubzdurało że tam jest tylko ośmiu graczy, lol.
Nadal się czepiasz tej mojej pomyłki? :D
-
Ja tak samo czułem sie na eliminacjach Marek :) ale to było spowodowane tym ze nie gralem. U Ciebie natomiast stres robi swoje. Wez sie w garsc chlopie i jedziesz z nimi bo wcale zle nie grasz.
-
http://live.eswc.com/?jeu=56
Już są wyniki.
-
Chasin poległ.
-
mój błąd :P
ciekawostka Lord DVD grał hondą :D
-
Tak, jak widzieliscie. Lord dvd gral rewelacyjnie Honda. Ja zrobilem mnostwo bledow w tej walce i ostatecznie zgubil mnie brak cierpliwosci. A z Justinem... No coz. Niewiele moglem ugrac. Naprawde, nawet nie jestescie w stanie sobie tego wyobrazic. Po prostu moglem puscic sticka i patrzec jak on gra. Jedna ture przynajmniej wygralem, wiec nie jestem najgorszy ; )
Ogolnie fajny klimat byl tam. Justin pozyczyl mi swojego sticka na te walki, Marn pokazywal mi swoje nowe resety dla Viper i pokazal mi tez kiedy dokladnie powinienem zrobic cancel dasha przy ex seismo. No, a teraz ide zjesc, bo nic nie jadlem jeszcze (hi tas) ; )
Ogolnie wydaje mi sie, ze mogloby byc lepiej, ale naprawde bardzo slabo gralem.
-
No i dobrze jest. Przynajmniej Holandia < Polska ;)
-
Tak, jak widzieliscie. Lord dvd gral rewelacyjnie Honda.
Widzieć nie widzieliśmy bo streamu nie ma :(
-
Kim grał Justin i Marn?
-
o autografy wybacz faz, ale nie zapytam, bo to wsyd ; )
Hehe spoko wodza :). Za karę zbiję Cię na bursie :)
Poszlismy zapalic, pogadalismy troche na zewnatrz i Marn sie mnie zapytal czy jade do UK na supervsbattle. Powiedzialem, ze nie wiem a on na to, ze musze jechac i jak chce to moge byc z nim w pokoju hotelowym ; )
Hehe uważaj na Marna. Może jest ciepły ;). Nie no żart.
Umowilem sie pozniej z Marnem czy udzieliby krotkiego wywiadu dla tego portalu i oczywiscie zgodzil sie (zreszta to bardzo sympatyczny chlopak), wiec jak mozecie to przygotujcie jakies pytania na godzine nie wiem - 17 gdzies. Zaprosze ich wtedy do siebie i troche nam poopowiadaja.
Super sprawa. Dobrze się wokół nich zakręciłeś :).
Mam pierwsze pytania do Marnów i spółki:
1: Czy chcielibyście przyjechać do Nas do Polski? Np. na zbliżającą się burse ;) (wiem, że śmiech na sali bo bursa tuż tuż). Bądź w innym terminie.
2: Ile czasu spędzacie nad grą i jak wyglądają Wasze treningi?
3: Jakie macie wskazówki dla początkujący? Np. dla polskich braci ;)
4: Polska scena Street Fightera jest undergroundowa ;). Jak umocnić naszą pozycję na arenie międzynarodowej :)
5: Czy tylko ciężka praca gwarantuje sukcesy? Czy potrzeba czegoś więcej?
6: Wymieńcie Waszym zdaniem najsłabsze postacie w SSFIV :)
7: Jak nastroje prze EVO 2010 :)?
-
Mam pierwsze pytanie do Marnów i spółki:
1: Czy chcieliby przyjechać do Nas do Polski? Np. na zbliżającą się burse ;) (wiem, że śmiech na sali bo bursa tuż tuż). Bądź w innym terminie.
Pytanie nie do mnie ale odpowiedź jest bardzo prawdopodobna. Musiałbyś opłącić przeloty, hotel i dziwki i zorganizować jakieś w miarę fajne nagrody oraz money matches i wtedy pewnie by się zgodzili. Na ogół słabsi jeżdżą mierzyć się z silniejszymi.
-
Ornit ma rację tak by mniej więcej wyglądała odpowiedź. Ale zapytać można.
Mnie ciekawi co się u nich zmieniło odkąd dołączyli do Evil Geniuses tzn co z tego mają?
Czy mieli jakieś problemy z przelotem na ESWC ;D
-
Pytanie główne: Gdzie leży Polska?
Pytanie poboczne: Co według nich jest kluczem do zbudowania silnego community wokół Street Fightera? Jakieś sekretne sposoby?
Może streama postawisz? :)
-
Pytanie poboczne: Co według nich jest kluczem do zbudowania silnego community wokół Street Fightera? Jakieś sekretne sposoby?
Turnieje
-
Ja tam bym nie tracił czasu na pytania na które były już odpowiedzi miliony razy tylko z nimi grał ;].
-
Ja tam bym nie tracił czasu na pytania na które były już odpowiedzi miliony razy tylko z nimi grał ;].
E tam. Ta chwila na wywiad go nie zbawi. Jeszcze sobie na pewno z nimi pogra :)
-
Popros o mozliwosc zrobienia wywiadu e-mailowego, zrob kilka zdjec i pograj z nimi.
-
spytaj się go czy ma konto na naszej klasie
-
Marek gdzieś ty? Już 12 po 17 :)
A i daj stream jeśli masz możliwość :D.
-
Chlopaki sa w miescie na obiedzie. Minalem ich jak sam bylem jesc, tazke jak tylko przyjda to napisze ; )
-
ciekawostka Lord DVD grał hondą :D
Eee... a co to za ciekawostka? To jego postać :F
Marn pokazal mi tez kiedy dokladnie powinienem zrobic cancel dasha przy ex seismo.
O, to fajnie, pokażesz mi przy najbliższej okazji, bo mam w tym tylko jakieś 90% skuteczności :/
-
Krill spoko i tak jesteśmy z Ciebie dumni :)
stres robi swoje, next time będzie lepiej
-
nie ma co się łamać, dziśiaj ty odpadłeś w ESWC oraz Brazylia odpadła w MŚ. można by powiedzieć że to dość elitarne towarzystwo :P
-
Dziekuje chlopaki, ze tak mi kibicowaliscie i byliscie ze mna do konca. Naprawde BARDZO to doceniam. Jestescie kochani : ) Maly wywiad zrobilem. Mam nagranie na telefonie, wiec spoko. Ogolnie jestem w szoku, bo nie wiedzialem, ze Marn nie ma zadnej konsoli i wszystkiego uczy sie od Flasha : )
A grac to nie gramy, bo nie mamy za bardzo jak. Jestesmy kawalek od hali, gdzie rozgrywane sa turnieje a tutaj poza Koreancem jednym nikt nie wzial konsoli (i co za tym idzie - gry).
-
Nie masz Streeta na iPhone'a?
-
Dzisiaj sa finaly. Wlasnie skonczyla sie druga faza turnieju. Bardzo dziwnym trafem zrobiono dwie grupy - w pierwszej bylo dwoch Koreanczykow i dwoch Francuzow a w drugiej dwoch Amerykancow i dwoch Anglikow.
Ryan nie wygral zadnej zadnego seta, Justin wygral ze wszystkimi (acz mial problem i ledwo wygral z Zakiem, ktory gral boxerem), Marn przegral z Justinem no i Zak przegral z Justinem i Marnem. Takze tutaj wyszedl Justin i Marn.
W drugim brackecie infiltration wygral ze wszystkimi, lord przegral ze wszystkimi, luffy przegral tylko i infiltration a laugh przegral z luffym i infiltration. Infiltration i Luffy przeszli dalej.
Jako ciekawostke dodam, ze gralem dzis rano z Marnem. Viper vs Viper i wygralem dwie walki ; ) Gra nia oblednie. Mi bylo strasznie ciezko a znam dosc dobrze te postac. No nic. Wracam dalej na ESWC, bo o 14 polfinaly.
-
a ktoś tam nagrywa te walki (w sensie jakieś "oficjalne/porządne" nagrywanie, a nie telefonem ;p)?
-
Walki by się przydało obejrzeć. Na razie jakiś wywiad znalazłem z Justinem i Marnem z Disneylandu.
http://www.youtube.com/watch?v=fOy66aCsRh0
-
Marn vs. Luffy: http://www.youtube.com/watch?v=IFw5aQ2lDpA
Widac naszego Mareczka ;D Wiedzial, gdzie usiasc.
-
Wiedziałem, że Marek posika się w gacie i odpadnie na samym początku. :P Trzeba było grać dużo freeplayów, a nie łazić i jeść czy spać, bo wykończony. Skoro to twój pierwszy zagraniczny turniej, to tym bardziej powinieneś się ograć z obcokrajowcami. Stres dużo robi, pamiętam swoje dni, i przeważnie przegrywa się przez niego. Anyway, następnym razem powinno być lepiej. Szkoda, że tak krótko pograłeś, ale ważne, że sobie pojechałeś i zobaczyłeś, czym różnią się zagraniczne turnieje od Polskich. :)
-
Justin Wong (USA) defeats Luffy (France) 3-1.
Marn (USA) defeats Infiltration (Korea) 3-1.
Now Justin vs. Marn in the finals.
-
No, skoro Justin ledwo wygrał z Zakiem a Luffy ugrał mu walke w turnieju (co nie jest proste), to już chyba mamy zagwarantowane, że Justin po powrocie do USA nie będzie mówić, że "Europe is free money".
Ufff...
-
Luffy 3:1 Infiltration
A co do innych gier:
CS -> FX w walce o 3. miejsce (porazka w polfinale z SK)
QL -> av3k w finale
NFS -> Lecho przegral 1:2 w polfinale
Reszta slabo (nawet Paladyn nie wyszedl z grupy).
-
Zak gral REWELACYJNIE! Mowie Wam, masakra. Koncowka - czysty random. Zwiffowal ultre po ex headbuttcie, ktora wykonczylaby Wonga.
Wlasnie wrocilem z finalow. Zadna nowosc - Justin (a raczej jak Francuzi go nazwali dżłong) wygral. Marn gral 2 walki Dudem, ktore wtopil i przelaczyl sie pozniej na Viper, gdzie wygral jedna walke (w tym jedna runde perfektem) i ostatecznie trzecia przegral.
Polfinaly byly BARDZO emocjonujace. Naprawde. Finaly byly wiadome, ale polfinaly - super.
Nic od rana nie jadlem. Jest godzina prawie 18. Ledwo sie na nogach trzymam, wiec ide cos zjesc i odezwe sie niebawem.
-
Reszta slabo (nawet Paladyn nie wyszedl z grupy).
Paladyn nie pojechał na ESWC zamiast niego był slh i faktycznie nie wyszedł z grupy ale zremisował 1-1 z Lyn'em :o
-
Bardzo fajna walka Marna z Luffym. Ładne różane 3 hit combo (MP(1), c.MP xx soul Spiral). Marek wiedział gdzie się ulokować :)
-
Siedze wlasnie na spokojnie w hotelu, po wszystkich meczach, ktore mialy sie odbyc. Jak, ze nie ma netu to postanowilem napisac dluzszego posta odnosnie wyjazdu.
Zaczelo sie przebojowo. Pierw, anulowali nam wyjazd, pozniej go przywrocono i ostatecznie jechalismy pociagiem. Na miejscu bylismy prawie po 24 godzinach. Niektorzy zostali wyslani na turnieje z lapanki, czyli od razu po przyjezdzie, bez rozpakowywania sie. Ja bylem "na szczescie" w grupie D, wiec moje mecze byly na drugi dzien.
Po przyjsciu do hotelu i zapoznaniu sie z miejscowka, postanowilem cos zjesc, wiec udalem sie do lokalnego centrum handlowego. Na kazdym kroku towarzyszyly tu kolejki, wiec zeby zjesc np. w macu musialem odczekac dluzsza chwile. Gdy wrocilem do swojego pokoju, pomyslalem, ze skoro Marn i Justin sa we Francji gdzies w poblizu to moze umowie sie z nimi gdzies. Wyslalem Justinowi maila, ale cos mnie wzielo i sprawdzilem na rozpisce osob w recepcji kto gdzie mieszka i okazalo sie, ze Justin, Marn, Ryan, Zak, Infiltration, Laugh i reszta mieszkaja w tym samym hotelu. Zapukalem do drzwi Amerykancow, ale niestety ich nie bylo. W pokoju Ryana rowniez nikogo nie zastalem. Usiadlem zatem w hotelowym lobby i siedzialem moze z 15 minut, gdy nagle przemknal mi ktos z Arcade Stickiem. Odwracam sie i patrze a to Ryan z ekipa. Podbieglem do nich, przywitalem i dolaczylem sie. Gralismy w pokoju Koreanczykow - z Laughem, infiltration, Yamazakim, Zakiem i Ryanem. Fakt, ze bylem wymordowany po podrozy moze troche zadzialal na moja niekorzysc, bo gdy przyszlo grac mi z Infiltation (grajacy Juri) i Zakiem (Boxerem) to nie mialem zadnych pytan. Pobili mnie totalnie. Kompletnie nie wiem czemu az tak zle mi szlo, ale szlo ; ) Nie moglem wklepac cLK po cLP! Nie moglem kikoukena zrobic (do konca zycia tego nie zpaomne). Po pierwszej przegranej z Zakiem odwrocilem sie do Ryana i zapytalem sie czy cos jest nie tak z tym TV, czy sa jakies lagi. On odpowiedzial - nie, po prostu oberwales z exowego headbutta ; ) I wszyscy w smiech. Infi zlal mnie mocno Juri. Mimo, ze i ja gram ta postacia to jednak moja gra opiera sie na tanich i powtarzalnych zagraniach. W ogole nie zoninguje, co w przypadku Juri to podstawa. Duzo rzeczy podlapalem od nich. Zaczelismy grac ok. godz. 23 i musielismy skonczyc o 24, bo jeden z Koreanczykow, do ktorego nalezala konsola mial na drugi dzien turniej GH5 i chcial trenowac. Ok. 24 zjawil sie Justin, zagral jedna walke z Yamazakim i wszyscy sie rozeszlismy. Bylo mi "nieco" wstyd, ze nic nie pokazalem, ale mialem nadzieje, ze na drugi dzien w turze pojdzie mi lepiej. Mialem...
Na drugi dzien, zestresowany na maxa poszedlem na ESWC, ktore miescilo sie niedaleko naszego hotelu. Zjadlem mizerniutkie sniadanie i poszedlem na glowna hale. Nikogo akurat nie bylo, wiec podlaczylem sie do SSF4 i zaczalem grac. Zdazylem tylko wlaczyc konsole w zasadzie a pojawil sie juz amerykanski duet. Zapoznalem sie z chlopakami, pogadalem z nimi troche. Marn pokazal mi kilka nowych resetow dla Viper, pozniej poszedlem z nim sie kawalek przejsc i dalej rozmawialem. Ogolnie oboje sa naprawde bardzo sympatyczni, acz Marn jest bardziej zarozumialy i zachowuje sie bardziej jak typowy Amerykaniec. Duzo krzyczy, czasami za duzo mowi na temat niektorych graczy (np. jak Luffy wygrywal). Acz mi osobiscie nic nie powiedzial i dal za to kilka cennych wskazowek. W miedzyczasie pojawil sie organizator i powiedzial, ze jest character lock i nie mozemy zmieniac postaci nawet po przegranej. Bylismy wtedy we trojke (ja, Justin i Marn), wiec zaczelismy klocic sie z organizatorem. Trwalo to dosc dlugo i nic nie zdzialalismy - dopiero w drugiej fazie. Ostatecznie organizator wyszedl zaplakany (serio) z sali i na drugi dzien mielismy kogos innego. Pozniej zjawili sie pozostali gracze, wiec zaczelismy faze grupowa. Nie bede mowil o meczach innych, natomiast wspomne o swoich. Pierwszy mialem z lordem (mistrzem Francji). Koles gral narpawde dobrze Honda, sadzil linki jak szalony. Mnie zgubil brak cierpliwosci i brak mozliwosci puszczania kikoukenow ; ) Kolejny mecz mialem z Justinem. Brak slow. Nie moglem sie nawet ruszyc. Po pierwszej przegranej nie moglem zmienic postaci (patrzy wyzej), wiec musialem pozostac przy Chun. Oczywiscie przegralem. Ostatni mecz mialem nie wiem z kim, nazwijmy go no name. No name byl tez no skill, wiec zbilem go praktycznie perfektem. Nie wyszedlem z grupy, ale za to zachowalem honor. Fajne bylo to, ze USA nie nosilo sie w zaden sposob. Czesto pozyczali mojego sticka, ja gralem tylko na sticku Justina, bo mi bardziej przypasowal. Pierwsza faza zakonczona, krill do domu.
Po tych meczach umowilem sie z Marnem i justinem na krotka rozmowe w ich pokoju. Po obiedzie poszedlem do nich i siedzialem z pol godziny, rozmawiajac o wszystkim.
Na drugi (i ostatni zarazem dzien SSF4 na ESWC) rozgrywala sie druga runda a po niej polfinaly i finaly. Chwile przed turniejem pogralem znowu z Marnem i Justinem. Z Marnem udalo mi sie wygrac 2 walki na 4 (raz Viper, raz Chun na jego Viper) a Justinem jedna runde Juri vs Juri). Najciekawszym meczem tego dnia byla chyba walka Justina z Zakiem. Zak pokazal swietnego skilla. Naprawde gral z glowa, wiedzial co i jak, i bardzo ladnie radzil sobie z Rufusem. W ostatniej walce Zak trafil Justina exowym headbuttem, zrobil ultre i ja zwiffowal. Gdyby trafil to Justin by zdechl. Dalej Luffy wyeliminowal Infiltration a Marn i Justin mieli z nim nie lada klopot. Ostatecznie w polfinale mierzyli sie Marn z Justinem, co nie bylo zaskoczeniem dla nikogo.
Wrazenia po evencie sa niesamowite. Choc jeszcze nie ochlanalem to moge juz na trzezwo (acz nie za bardzo trzezwy jestem, bo pije kolejnego drinka w hotelowym lobby) stwierdzic kilka faktow. Po pierwsze - ogromnie duzo brakuje nam do reszty swiata. Naprawde, nie zdajecie sobie z tego sprawy. Ja nie zdawalem. Wydawalo mi sie, ze mam jakies szanse chocby z Justinem. Niestety, ale mylilem sie. Bylem totalnie przygnieciony ich umiejetnosciami. Nie wiem czy to brak ogrania czy skilla. Wiem, ze dalem dupy na calej linii. Po drugie - brak nam czegos takiego, jak spolecznosc growa. Jest nas garstka porozrzucana po calej Polsce i nie jestesmy w stanie grac regularnie offline. Uczymy sie zlych nawykow grajac przez siec, co (np. mnie) prowadzilo tylko do klesk. Poza tym lagi. Nawet najmniejsze pierdziela wszystko. Chlopaki praktycznie nie jebali swoich linkow i setupow.
Osobiscie zaczalem sie zastanawiac co zrobic dalej i nie mam pomyslu. Rozwazalem opcje zaprzestania grania, ale to bez sensu, bo za bardzo to lubie. Nie wiem, ale nie sadze, zeby kolejne godziny na practice mogly mi pomoc, bo i tak juz dlugo tam siedze. Myslalem nad przeprowadzka za granice. Aktualnie nic mnie w Polsce nie trzyma (poza rodzina). Studia praktycznie zakonczylem. Po prostu nie wiem co mam zrobic, zeby nie dopuscic do takiej sytuacji poraz kolejny. Moze jak sie przespie to cos mi przyjdzie do glowy ; )
Jak macie jakies pytania to smialo. Spac jeszcze nie ide, wiec bede online przez dluzsza chwile.
Dziekuje Wam za to, ze tak bardzo wierzyliscie we mnie. Przykro mi niezmiernie, ze nie pokazalem nas z tej dobrej strony, za co Was przepraszam.
-
Lol Krill. Zawsze jak wypijesz to masz takie gadane? a raczej pisane? :D
Aha kiedy wracasz do Polski?
-
Wierzyć wierzyliśmy. Tak jak się wierzy w to że polska wygra w piłę z jakąś drużyną z pierwszych miejsc w rankingu fifa. Oczywiście takie coś się potrafi zdarzyć, tak jak było z portugalią. Ale patrząc realnie to jest na to mała szansa.
Nie ma co się oszukiwać. Tutaj nie ma takich warunków żeby polepszać swojego skilla w streeta (w sumie w większość bijatyk). I to wszystko było do przewidzenia (no może poza tymi blokującymi wszystko nerwami) tamci ludzie grają w to masę czasu, do tego z ludźmi, do tego na bardzo dobrym poziomie. Na prawdę byłby cud jeżeli ktoś z polski by tam ich zbił po tych naszych 1-2 turniejach offline'owych 1-2 zlocikach i reszcie na practice. Jeszcze jedna sprawa że tak naprawdę to była podróż w nieznane, jeszcze nikt w pl nie miał szansy zagrać z kimś z zagranicznej czołówki to też robi swoje.
Jak Di jechał do francji to mimo tego że był na tamten moment jednym z lepszych graczy w euro w sc to i tak przy pierwszym kontakcie przegrywał znaczną ilość walk, dopóki nie przyzwyczaił się do innego stylu (co trwało jakieś kilkadziesiąt vs'ów).
Jedno jest pewne. Pierwszy wyjazd za tobą, zdobyłeś masę expa, przy drugim wyjeździe będzie już tylko lepiej.
-
Nie ma co się oszukiwać. Tutaj nie ma takich warunków żeby polepszać swojego skilla w streeta (w sumie w większość bijatyk).
Jestem zdania, że wszystko jest możliwe. Nie przesadzajmy tylko ciężko pracujmy ;). Smutny jest fakty, że skazani jesteśmy na on-line. Co jak wiadomo nie jest to raczej dobry system szkolnictwa :(. Jakie mamy mieć niby warunki? To jest gadka typu: przegraliśmy mecz bo deszcz padał. Spójrzmy np. na Japończyków. Pewnie większość uczyła się grać nie mając w domu konsoli - tylko hop-hyc na arcade. Nie wiem czego nam brakuje? Prąd każdy z nas ma, telewizor, konsolę... Coś się wymyśli i z czasem skill skoczy :). Nie ma rzeczy niemożliwych - ludzie!!! Adam Gajda jest tego najlepszym przykładem!
Marek możesz się zapytać amerykanów w jaki sposób się uczą grać. Może mają jakieś wskazówki. Kto pyta nie błądzi ;)
-
To wszystko prawda, co napisal Liberty(Direct).
Faz: oni maja miejsce do grania. Nawet Franuzji maja zajebisty arcade, gdzie sie spotykaja i graja. US i Jap spedzaja mnostwo czasu w ten sposob.
-
I co? Przestajecie grać z tego powodu? Czy dalej będziecie ćwiczyć?
-
Dalej beda grac i plakac. Nie ma co sie zalamywac trzeba jechac z koksem :]
-
Stary, gdybys wiedzial, co ze mna zrobili to sam bys sie zaczal zastanawiac co dalej z tym zrobic.
-
Fazza...Japończycy to grają codziennie w salonach gier miedzy sobą. Do tego kilka razy w tygodniu są organizowane oficjalne i te nieoficjalne turnieje w salonach gier w różnych częsciach Japonii. Po prostu dużo grają ze sobą. Wniosek nasuwa się w sumie jeden...więcej się spotykać i grać ze sobą offline. Organizować więcej zlotów w różnych częściach Polski. Czy to na jakichs konwentach czy gdzieś u kogoś. Oczywiście łatwo powiedzieć trudniej zrobić. W ogóle to strasznie dramatyzujecie. Poza tym to, że gra online to zupełnie inne granie jak offline to chyba każdy wie i zdaje sobie sprawe, że online się za duzo nie nauczysz tylko nabierzesz niepotrzebnych, głupich nawyków.
Stary, gdybys wiedzial, co ze mna zrobili to sam bys sie zaczal zastanawiac co dalej z tym zrobic.
Krill możesz już przestać? Jeżeli chcesz skończyć grać bo pojechałeś na pierwszy swój zagraniczny turniej i dostałeś wciry od jednych z lepszych graczy na świecie to prosze bardzo ale wiedz jedno...że tylko się ośmieszasz wypisując rzeczy tego typu...sorry ale przesadzasz już.
Trzeba grać i ćwiczyć, jeździć gdzie się da, a nie od razu wypisywać takie rzeczy.
-
Stary, gdybys wiedzial, co ze mna zrobili to sam bys sie zaczal zastanawiac co dalej z tym zrobic.
Oj Krilluś :(. Głowa do góry!
Powiem tak. Nie wiem co Ci tam zrobili, ale z punktu widza - walka Marna vs Luffy jakoś mnie nie powaliła. Rufus zbliżony do Snejka czy Tastera. Zaraz powiecie - się wymądrzam a baty bym zbierał. Zgoda! Na pewno mają większą wiedzę o syfie i wręcz perfekcyjny manual. Ale uwierz mi, że po 2 dniach Ci przejdzie (mam taką nadzieje :)).
Teraz wiesz jak to jest jak ktoś cię okłada a Ty czujesz się bezsilny ;). Słuchaj... załamań to ja miałem więcej niż orgazmów chyba. Więc się tym nie przejmuj.
Jakiś czas temu na necie do lobby przyszedł konkretny wymiatacz. Pozwoliłem sobie zapisać jego nick (djdelvalle85). Gram głównie Sethem - miał scenariusz gotowy od początku do końca rundy. Nic nie byłem w stanie zrobić! Mogłem równie dobrze odłożyć sticka. Okazało się później, że ten koleś był jednym z najlepszych operatorów Setha w vanili. Kejim może potwierdzić co tam się działo. Wyglądało to jakby splądrował wioskę.
Dobrze wiem jak porażka boli. Często zwalam na on-line bo granie na betonie to nic dobrego nie wróży. Z czasem się człowiek przyzwyczai do lagów i potem jest problem z offem :(
-
Rufus zbliżony do mojego lub Snejka? Snejk by musiał by wejść na drabinę którą ja bym trzymał, żeby zobaczyć jak oni są przed nami. :D
-
Wątpię aby granie w jakieś gierki warte było przeprowadzki. Chyba, że znajdziesz w S.Calif (bo na Jap raczej nie masz szans, chyba że zamierzasz się prostytuować salarymanom) jakąś dobrą pracę. Wyjechałeś, dostałeś w dupę od lepszych, na tym polega zdobywanie doświadczenia. Pierdolenie o stresie itd - to też jest ważne bo z czasem nauczysz się nad tym panować. Niestety, u nas jak jest raz na rok turniej to wszyscy spinamy poślady żeby tylko wygrać :D U nich to norma. Nie poddawaj się, głowa do góry, fujarka wraca na swoje miejsce, wszyscy chcielibyśmy pograć z Justinem. A jakbyś jednak zrezygnował to zawsze możemy obaj pograć w WoWa 8)
-
Nie wiem co Ci tam zrobili, ale z punktu widza - walka Marna vs Luffy jakoś mnie nie powaliła. Rufus zbliżony do Snejka
No zbliżony, zbliżony, musi jeszcze tylko kilka rzeczy dopracować i będzie gicior.
Ja tam uważam że bym ich zbił, więc nie muszę się niczym martwić. 8)
-
No na filmikach macie podobnych rufusów. Też są tacy grubi, mają też identyczne ciosy;o.
-
http://www.zw.com.pl/artykul/538,490829_Spojrz_mi_prosto_w_ekran.html
Marek, Ty dziadu... nie pochwaliles sie.
-
Co to znaczy "możliwość spojrzenia komuś w ekran" :D?
-
Co to znaczy "możliwość spojrzenia komuś w ekran" :D?
Też jestem ciekawy o co kaman. Tak się zastanawiałem i wpadłem na razie na coś takiego.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Ok dzisiaj przeanalizujmy jakże ciekawe powiedzenie :D "Spójrz mi prosto w ekran"
Jeśli autor tekstu nawiązywał do znanego powiedzenia "Spójrz mi prosto w oczy". To wynika, że chodziło mu by ludzie poważnie odbierali tego typu rozrywkę/sport. Mało to się w życiu słyszało? "Znowu grasz w tą gierkę", nie mając pojęcia ile pracy trzeba włożyć aby jako tako grać.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
To jest moja chora filozofia ;). Jeśli ktoś ma inną bądź chce coś dodać. Walcie śmiało! :)
-
Odnosnie tego wywiadu. Zadzwonilo do mnie ZW, ze cos takiego chcieliby ze mna zrobic. Umowielm sie na wywiad, pozniej na zdjecia i mialo to pierw pojsc do mnie, zeby to przeczytac i puscic na strone. Do mnie nie doszlo i poszlo na strone ; ) Nawet nie widzialem, ze to jest. Di dopiero mi teraz napisal ; )
-
Moje interpretacja tego tytułu jest trochę mniej zgrabna, aczkolwiek moim zdaniem bardziej trafna.
"Spójrz mi prosto w ekran" - Zajrzyj mi do dupy czyli nakop mi do dupy.
Na podparcie swojej tezy przytoczę fragment wywiadu:
"A rozmowa, możliwość spojrzenia komuś w ekran? To bezcenne."
Możliwość nakopania komuś do dupy jest bezcenna. Theory proved!
Ogólnie bardzo głęboki tytuł. Autor to prawdziwy poeta.
-
No coś w tym jest :)
Teraz mi się przypomniało, że czasem mawia się "chcesz w kinol?" [kinol = kineskop; potocznie twarz, głowa]. Autor świadomie użył wyrazu "ekran" aby zarzucić slangiem. Jednocześnie pozbywając się agresywnego tonu, który to wyraz "kinol" posiada. Podsumowując = chodzi tutaj o zaczepkę do walki. Przecież to Street Fighter :)
-
Ja myślę, że chodziło, o to, że mógł zobaczyć jak oni grają na żywo. Cpt. Obvious
Normalnie idealny temat na maturę, "Co autor miał na myśli?"
-
Trochę walk: http://www.youtube.com/user/hitcombodotcom#p/c/E14ECD0E81B5F9CD
-
Lol z całym szacunkiem ale to ma być turniej? Gdzie po napierdzielaniu w sticka, TV się buja :D. Jaja jak berety :D
Marek!. Ty drechu! :D
-
Wlasnie wrocilem z afterparty w Disneylandzie. W koncu sie zresetowalem i razem z Jackiem - organizatorem zwiedzalismy wszystkie atrakcje tego parku. Zasnalem dzisiaj przy basenie w hotelu, obudzilem sie po 1.5 godziny, "nieco" spalony sloncem. Na tyle nieco, ze nog w ogole juz nie czuje ; ) Ogolnie wyjazd mega udany i na pewno duzo z niego wynioslem. Na pewno tez cos z tym zrobie.
Nie jestem takim zwyklym dresem - wypraszam sobie! Dresy nosze tylko Adidas Originals!
-
Nie jestem takim zwyklym dresem - wypraszam sobie! Dresy nosze tylko Adidas Originals!
Hehe no tak. Markowy drech! :D
Mam pytanie które jeszcze chyba nie padło. Były jakieś fajne hostessy? :D
-
Pytanie z serii no-life ; ) Hostess malo bylo fajnych (bo ogolnie malo ich bylo).
-
Po c**j poszedłeś do Disneylandu ??? ?
-
Bo Disneyland jest zajebisty.
-
...Gdzie po napierdzielaniu w sticka, TV się buja :D...
Ciekawy design sticka - Xbox pudło.
A co do bujania TV - maty antypoślizgowe trochę zredukowały ten efekt :D, lecz odnoszę wrażenie że SF był trochę po macoszemu traktowany.
-
patrzcie co znalazłem na youtube :D
BlackieEX vs Wustin Jong - http://www.youtube.com/watch?v=-QaEzF5HCAg
BlackieEX vs LordDVD - http://www.youtube.com/watch?v=kMEeGqg5xI0
BlackieEX vs Chasin - http://www.youtube.com/watch?v=bSJrdESvZVM&feature=related
-
Mistrz! Zaraz pojdzie news! <3
-
yosh!
dzięki za linki
-
***a a myslalem, ze nie znajdziecie tego nigdy : ((
-
a tak osobiście dla ciebie która z tych walk była najgorsza? chyba ta vs Honda, aye?
myślałem, że chcesz go zepchnąć do rogu tymi projectile-ami, ale chyba nie o to chodziło?
-
Krill doskonale rozumiem o czym mówisz...
na arcedach na Tajwanie przegrywałem 9 na 10 gier, i to czasem w sposób gorszy niż twoja walka z Justinem :-X
Tam maja takie warunki ze głowa boli salony arcade z 10 standami ze Streetem i wiekszosc randomowych graczy co by zjadła cała naszą scene...
-
No tak... jak "cywilizowane" nacje pykają w serie SF (jak i ogólnie fightery 2D) od 88 roku xD i to od początku na automatach/Arcade Stickach to nawet mogliby grać raz na tydzień a i tak doszliby do lepszego poziomu niż najlepsi Polacy bo nic tak nie nakręca jak spotkania/turnieje w salonach Arcade ;-)...
Aha i odnośnie walk Krilla może się narażę bo głupio się wypowiadać takiemu noobowi jak ja na temat gry mistrza ale jedna prosta uwaga: czemu nigdy nie widziałem jak robi down-back/crouch charge (puszczając fireballe) ?? ale nie wiem, może tak jest wskazane żeby cały czas uciekać do tyłu xD (tyle że coś to nie wypaliło w walce z Hondą)...
-
Bo Honde trzyma sie na dystans (a gdy robisz charge'a db to postac sie nie rusza), poza tym sbk niewiele zdziala, gdy ta skacze z HP, takze charge na D przydaje sie ew. na wake up.