Jestem wlasnie PRZED swoimi walkami. Bede grac o 14-15:30. Jakos tak. Dzisiaj rano od razu ze sniadania poszedlem podlaczyc sie do sf4, bo jeszcze nikogo nie bylo. Zjawil sie jakis Kolumbijczyk, ktory bil mnie Juri (ja gralem Chun). Pozniej zmienilem na Viper i ja go bilem. Ale Chun gram na maxa slabo. W miedzyczasie za moimi plecami pojawil sie Marn z Justinem. Pokomentowali troche mecze i tak sie jakos stalo, ze Justin sie zwinal i zostalem z Marnem. Poszlismy zapalic, pogadalismy troche na zewnatrz i Marn sie mnie zapytal czy jade do UK na supervsbattle. Powiedzialem, ze nie wiem a on na to, ze musze jechac i jak chce to moge byc z nim w pokoju hotelowym ; ) Chwile pozniej wrocilismy do srodka i okazalo sie, ze dodali nowa zasade... Jest character lock i mozna grac tylko i wylacznie jedna postacia. Nie ma mozliwosci zmiany nawet, gdy sie przegra. Wkurwilismy sie i klocilismy z organizatorami o to, ale ostatecznie nic nie dalo sie zrobic. Moze w drugiej fazie (do ktorej na pewno nie dotrwam) bedzie mozna zmienic.
Obserwowalem walki Marna jak gra Viper, Dudem, Makoto i Ablem. Masakra ; ) Dudem walil takie linki, ze szczena mi opadala. O Viper nie wspomne, bo to klasa sama w sobie.
Ja natomiast... Eh. Po prostu nie wiem co mi jest. Gram jak jakis niedorozwoj. Nie potrafie zlinkowac NIC. Ale to NIC. Kikouken dalej mi nie wychodzi. Robie jakies beznadziejne bledy. No gram po prostu tragicznie.
Umowilem sie pozniej z Marnem czy udzieliby krotkiego wywiadu dla tego portalu i oczywiscie zgodzil sie (zreszta to bardzo sympatyczny chlopak), wiec jak mozecie to przygotujcie jakies pytania na godzine nie wiem - 17 gdzies. Zaprosze ich wtedy do siebie i troche nam poopowiadaja.
Kilka zdjec z nimi mam, o autografy wybacz faz, ale nie zapytam, bo to wsyd ; ) Ekipa z Korei i UK z Ryanem na czele jest mega sympatyczna i bardzo dobrze graja. Zastanawiam sie czy nie odpuscic sobie sf4 po powrocie do Polski, bo moja prezentacja tutaj to wstyd. Nie wiecie nawet jak bardzo zle gram. Nie mam pojecia czym to jest spowodowane. Nie wiem czy to tak duzy stres, brak ogrania czy zupelnie jakis inny czynnik. Nie potrafilem wpisac ultry nawet. Nie potrafie kikoukena puscic, nie potrafie zlinkowac 3 x lp, nie potrafie rzutu wcisnac, nie potrafie crossupa zablokowac... No jednym slowem totalne NIC. Ale spoko. Najwazniejsze to to, ze moge ich poznac, porozmawiac z nimi i przede wszystkim zagrac. Ok, wracam na ESWC : ) Do uslyszenia po moim brackecie ; )