Grałem dzisiaj z Kejimem i muszę przyznać, że ma ostro ogarniętą tą grę. Ma obczajone chyba wszystkie combosy z każdej sytuacji. Każdy błąd kara na kilka sposobów. Co do chamskich taktyk jakoś nie zauważyłem, bo na tyle ile umiałem próbowałem ukrócić te praktyki. Po tych walkach stwierdzam, że mój team w ogóle nie jest zgrany, ale wyjebane ważne że mam fun z gry. Dostałem chyba z 25:5 czy coś takiego, ale nie dziwię się jak Kejim ostro mnie wyprzedził co widać choćby po ilości rozegranych walk już nie wspominając o tym co musiał siedzieć w treningu chłopak. Ja na razie o takim poziomie nie marzę, muszę ogarnąć podstawowe combosy, bo np. jak robiłem Phoenix combos d.M, d.H, S, jump, M, M, H, S i po tym z ledwością potrafiłem posadzić coś jeszcze to zbierało mnie na śmiech (z czym do ludzi?). Przyznam się, że odczuwałem małe lagi, ale po tym co widziałem ze strony Kejima zastanawiam się czy to nie lag w moim mózgu. Jeżeli chcę coś więcej ugrać to koniecznie muszę obczaić jakieś "high-skillowe akcje", bo nie da się ugrać dużo z takim przeciwnikiem zadając marny damage.