To świadczy źle o Tobie co najwyżej :p OK, zapędziłem się z tym porównaniem, ME to jednak troszkę coś innego (nie gorszego czy lepszego, innego). Ale jeśli chodzi o walkę to wszystko mi tutaj przypomina Mirror's Edge :p Nieporadne kombinacje ciosy, "slide kick", otwieranie drzwi kopem...
Nie, czekaj. Obejrzałem to drugi raz i to wygląda identycznie jak ME, zwłaszcza scena na dachu. I gra naprawdę była ciekawsza. Jak jej nie zapamiętałeś to jesteś tym, co zabija gry komputerowe