Autor Wątek: O przyrodzie  (Przeczytany 47491 razy)

Snake

  • Moderator forum
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 3483
  • Płeć: Mężczyzna
  • never lucky BabyRage
    • Zobacz profil
  • PSN ID: SnakeSRK
  • Skąd: Gdańsk
Odp: O przyrodzie
« Odpowiedź #15 dnia: Luty 13, 2011, 16:40:01 »
A jak działały te lasery Jina po parry? Pytam z ciekawości, bo nie grałem w t4. Jeśli to był po prostu gwarant to nie ma nawet jak zaliczyć tego do kapy ;p

HiKrush

  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 1714
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bagiety już jado
    • Zobacz profil
  • PSN ID: HiKrush
  • Skąd: Limanowa
  • Steam ID: HiKrush
  • Użytkownik jest na liście obserwowanychObserwowany
Odp: O przyrodzie
« Odpowiedź #16 dnia: Luty 13, 2011, 16:52:15 »
Każdy wie jak wygląda Laser Scraper, nie? W T4 trzeci hit można było zrobić just frameowo (banalnie prosto) i wtedy miało się nieblokowany JS. W praktyce wyglądało to tak, że jeżeli pierwszy hit siadał jakkolwiek, to drugi był gwarantowany, bo dwa pierwsze to NC, a trzeci był gwarantowany, jeżeli był JF. To +juggle w postaci 1,2,3, d+4 i prawie pół paska psu wiecie gdzie. Owocowało to tym, że każdy kapił na lasery, które często wchodziły nawet, jak się zablokowało pierwsze dwa hity, bo nie zawsze udało się wyssować trzeciego. Owszem, to była anomalia i niektórzy by się wstydzili tego użyć, ale jak było w praktyce, to, no cóż.

Kapa nie polega na używaniu jakichś tam ciosów. Kapa polega na graniu na kilka ciosów na krzyż, które są dobre i działają, vide Fengi, czy inne Heńki za T5, którymi można było grać na kilka ciosów i w ten sposób wygrywać.
- To się nazywa obłęd.
- Wszystko się jakoś nazywa, wybierz sobie.

Snake

  • Moderator forum
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 3483
  • Płeć: Mężczyzna
  • never lucky BabyRage
    • Zobacz profil
  • PSN ID: SnakeSRK
  • Skąd: Gdańsk
Odp: O przyrodzie
« Odpowiedź #17 dnia: Luty 13, 2011, 17:05:10 »
Omg, to cały czas chodziło o to, trzeba było mówić że trzy płaskie, ja cały czas miałem przed oczami strzelanie laserem z oczu i nie wiedziałem o co chodzi (nawet nie pomyślałem o tym, że zwykły Jin tego nie ma). No to tak, na tyle znam t4 żeby wiedzieć o co chodziło z płaskimi, nie było pytania ;p

HiKrush

  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 1714
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bagiety już jado
    • Zobacz profil
  • PSN ID: HiKrush
  • Skąd: Limanowa
  • Steam ID: HiKrush
  • Użytkownik jest na liście obserwowanychObserwowany
Odp: O przyrodzie
« Odpowiedź #18 dnia: Luty 13, 2011, 17:19:48 »
Lasery, brzuchy, nery, płaskie, jany, jak zwał to tak zwał :P
- To się nazywa obłęd.
- Wszystko się jakoś nazywa, wybierz sobie.

Gordaf

  • Full Member
  • ***
  • Wiadomości: 120
  • Wiesiek Team Fighter's
    • Zobacz profil
  • Skąd: Limanowa
Odp: O przyrodzie
« Odpowiedź #19 dnia: Luty 13, 2011, 17:33:47 »
Ty to się zawsze opiszesz :D ale mądrze prawisz ja to ciągle żałuje, że nie miałem "czasu" pograć fanowo trzeba było równać poziom do hikrusha wieśka grubego, którzy już umieli grać nie siedziałem na praktisie i nie wymyślałem sam juggli dostałem karteczkę i się nauczyłem. Nie zmienia to faktu, że próbowałem sobie coś sam wymyślić ale zapał ginął kiedy okazywało się że to już jest :D co do kapy... w zamierzchłych czasach grywałem w coś co się zwie warhammer i tam słowo kapa zastępowało się PG czyt. Power Gamer zupełnie różne gry ale chodzi o to samo gra się schematami które działają i tyle wiadomo, że nie jest to do przejścia ale gra się z tym trudniej i mniej przyjemnie.
Wybór postaci już tam się zaczyna... tzn jeżeli ktoś wybiera marsa bo mu się podoba to zwycięstwo oczywiście można grać na różne sposoby chociaż nie zawsze ;p Najfajniej to wybrać kogoś kto się podoba. Ja to lubię sobie zrobić panterke czy odbić sie od ściany czy różne głupie rzeczy wiem że mam opóźnienie ale jest zabawa :D
No na turnieju to już się tak nie poszaleje ale wszystkiego mieć nie można :D
"I'm gonna stomp 'em to dust. I'm gonna grind their bones. I'm gonna burn down dere towns and cities. I'm gonna pile 'em up inna big fire and roast 'em. I'm gonna bash 'eads, break faces, and stomp on da bits dat are left. An' den I'm gonna get really mean."

Tundra

  • Gość
Odp: O przyrodzie
« Odpowiedź #20 dnia: Luty 13, 2011, 22:53:06 »
Benek dzieki ze o mnie wspomniales :D I k%6wa czemu nie bylo Cie z Jareczkiem wczoraj w Tawernie?

Ryld-PL

  • Moderator forum
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 664
  • Płeć: Mężczyzna
  • Gram w GG
    • Zobacz profil
  • PSN ID: Ryld-PL
  • Skąd: z Nienacka ^^
Odp: O przyrodzie
« Odpowiedź #21 dnia: Luty 14, 2011, 09:48:23 »
Przeczytałem całego pierwszego posta i z paroma kwestiami się totalnie nie zgadzam...
Przykład:
Nikt nie mówi że Hamilton jest słabym kierowcą F1 a wygrywa bo ma zajebiste auto i tak samo w drugą stronę nikt nie mówi że Kubica na bank jest najlepszy a przegrywa bo ciulowe auto. Nikt również nie stara się o to żeby wszystkie auta w F1 miały takie same osiągi.

To że możesz nie radzić sobie z jakąś postacią nie oznacza od razu że zostałeś "zakapiony".
Przykład:
Jak pojechałem na AoT to dowiedziałem się że totalnie nie ogarniam Hwo w szóstce i że można mnie pojechać na dwie wymiany. W związku z tym pograłem trochę z Gomezem i Zajmanem żeby ogarnąć co jest 5. Z Gomeza Hwo grałem w grupie i zagrałem z nim Paulem, wygrałem ale Gomez nie powiedział mi że go zakapiłem tylko że on go po prostu nie zna. Mam nadzieję że zrozumiesz o co mi chodzi.
W Tekkenie mamy 40 postaci, nikt nikomu nie zabroni grać Larsem, ale to twój wybór czy się na niego ograsz czy też nie.

A co do wyboru postaci to według twojej oceny ja jako osoba grająca od części trzeciej Lawem i Paulem powinienem ich w tej części odłożyć bo Law stał się topem w szóstce a Paulem można grać jeszcze bardziej bezstresowo niż kiedyś i kapienie nim jest teraz jeszcze prostsze :P

I jeszcze jedna najważniejsza kwestia:
TEKKEN to gra polegająca na rywalizacji, a w rywalizacji od zawsze chodziło o to żeby wygrać. A chcąc czy nie chcąc wygrywa lepszy, niezależenie od tego jak bardzo to może komuś przeszkadzać...

Co za ponury absurd... Żeby o życiu decydować za młodu, kiedy jest się kretynem?
Cytat: Kują
virtua jest bardziej sucha niz kot na streamie :dansgame:

HiKrush

  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 1714
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bagiety już jado
    • Zobacz profil
  • PSN ID: HiKrush
  • Skąd: Limanowa
  • Steam ID: HiKrush
  • Użytkownik jest na liście obserwowanychObserwowany
Odp: O przyrodzie
« Odpowiedź #22 dnia: Luty 14, 2011, 10:11:40 »
Wyciągasz daleko idące wnioski na podstawie własnych przemyśleń, które wtykasz mi w gardło. Nie tędy droga, corazon. Możesz się nie zgadzać, naturalnie, ale zdań w stylu "według twojej oceny" nie twórz, dopóki nie powiem Ci jak jest według mojej oceny ;)

Generalnie nie chodzi mi o to, co napisałeś w poście, bo "nie być ogranym na jakąś postać i przegrać" dalece różni się od "nie być ogranym na jakąś postać i przez to przegrać" i tak dalej. Przegrać z kapą to jest kwestia jeszcze inna i trzeba być ostrożnym w wystawianiu sądów.

Wydaje mi się, że rozumiem, o co Ci chodzi. Naturalnie, że nie chcę dyskryminować żadnej postaci w Tekkenie, bo postać jako taka to tylko narzędzie, które z założenia jest kompletnie neutralne. W żadnym razie nie chciałbym też się spotkać z unifikacją postaci, bo to by zabiło tą grę. Postaci muszą być różne, są różne i mnie cieszy niezmiernie to, że są tak ogromne dysproporcje pomiędzy wszystkim, co postaci się tyczy, od stopnia skomplikowania prowadzenia po predyspozycje do wygrywania. Uważam za kompletnie świetny fakt, że są postaci trudne manualnie i te, u których egzekwowanie konkretnych animacji wymaga jedynie wcśnięcia klawisza, czy dwóch na raz - daje to wybór i pozwala wykazywać się graczowi takim zaangażowaniem, na jakie jesat sobie w stanie pozwolić. Jak się ma masę czasu, to sobie można siedzieć godzinami na practice i masterować dżagle, ćwiczyć manuala; jak się czasu nie ma, to można wybrać postać, która tego nie wymaga i też jest ekstra. Nie o to mi jednak chodzi w pierwszym poście.

W pierwszym poście staram się rozróżnić gracza, nazwijmy go, konformistę, który przy obczajaniu postaci włącza tutorial, masteruje najmocniejsze/najskuteczniejsze/najpewniejsze akcje, które później do znudzenia powtarza w walce, bo są łatwe, siedzą zawsze i pozwalają wygrywać przy minimalnym wkładzie własnym od gracza, nazwijmy go, nonkonformisty, który jednak poświęci nadprogramowe godziny na zrobienie czegoś więcej, to znaczy na przykład wymyślanie swoich akcji, czy wypracowanie sobie unikalnego, indywidualnego stylu gry, który może nie będzie najskuteczniejszy, ale na pewno ładny.

W pierwszym poście zadaję też pytanie, dokąd zmierza ta gra, jeżeli producenci dają nam postaci, w przypadku których nie da się obrać postawy nonkonformisty, ponieważ zwyczajnie się nie da, to znaczy postać jest prefabrykowana do tego stopnia, że gdy chcemy robić podczas gry coś innego, to się okazuje, że się nie da, bo postać na to nie pozwala. (Tu jawnie piję do Larsa)

Jasne, jak komuś prostolinijność Larsa nie pasi, to niech nim nie gra, ktoś rzeknie. A jak komuś Lars się podoba i naprawdę chce?

To nie jest temat łatwy, ja wiem, ale nie bądźmy faszystami i starajmy się rozumieć.
- To się nazywa obłęd.
- Wszystko się jakoś nazywa, wybierz sobie.

Ryld-PL

  • Moderator forum
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 664
  • Płeć: Mężczyzna
  • Gram w GG
    • Zobacz profil
  • PSN ID: Ryld-PL
  • Skąd: z Nienacka ^^
Odp: O przyrodzie
« Odpowiedź #23 dnia: Luty 14, 2011, 10:24:18 »
Pod jednym względem mogę się z tobą zgodzić, masterowanie trudnych akcji na practice jest fajne i mi sprawia masę przyjemności i osobistej satysfakcji ale w Tekkenie od czasu części czwartej są jakieś broken ciosy:
trzy płaskie Jina (T4)
b+1 Bryana, u/f+1 Niny, b+1 Fenga (T5)

W części szóstej można narzekać na u/f+3.

Chciałbym zauważyć że ogólne trendy w grach zmierzają w kierunku casuala, szkoda tylko że masterowanie nie zawsze jest wymierne co do efektów...

Co za ponury absurd... Żeby o życiu decydować za młodu, kiedy jest się kretynem?
Cytat: Kują
virtua jest bardziej sucha niz kot na streamie :dansgame:

HiKrush

  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 1714
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bagiety już jado
    • Zobacz profil
  • PSN ID: HiKrush
  • Skąd: Limanowa
  • Steam ID: HiKrush
  • Użytkownik jest na liście obserwowanychObserwowany
Odp: O przyrodzie
« Odpowiedź #24 dnia: Luty 14, 2011, 10:30:39 »
Naturalnie, że nie, to już jest kwestia indywidualnego podejścia, które (według mnie niestety) coraz częściej zmierza w kierunku owczego konformizmu.

Sam powiedz, ile radości jest, kiedy wygrasz "na jana", powtarzając do znudzenia te same akcje, których nauczyłeś się z tutoriala? A ile radochy, kiedy ogolisz kogoś na swój własny sposób? No właśnie. Mam podobnie, jak pisał Dziki. Jak od czasu do czasu siądzie mi coś fajnego, ale bardzo trudnego, albo sytuacyjnego, to jestem o wiele bardziej z siebie zadowolony niż jakbym wygrał. Kazkiem robię pod ścianą dyńkę nie w nadziei, że wbiję nią na ścianę, a w nadziei, że ktoś mi się z niej wyrwie, a co za tym idzie sam będę miał ścianę za plecami i uda mi się ściągnąć kogoś napierającego jakimiś midami przy pomocy odbicia się od ściany ;)
- To się nazywa obłęd.
- Wszystko się jakoś nazywa, wybierz sobie.

Ryld-PL

  • Moderator forum
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 664
  • Płeć: Mężczyzna
  • Gram w GG
    • Zobacz profil
  • PSN ID: Ryld-PL
  • Skąd: z Nienacka ^^
Odp: O przyrodzie
« Odpowiedź #25 dnia: Luty 14, 2011, 10:39:57 »
Mi największą radochę daje doprowadzenie do ściany Lee, jeśli uda mi się zrobić JS d+2 b+2~fx5 iWS 2,3 W! to cieszę się jak dziecko.

Jednak nauczyłem się rozumieć ludzi którzy grają tylko po to żeby wygrać grając jeszcze za czasów TK5DR z moim kolegą Aronem. Bił mnie nie miłosiernie i zawsze grał na sto procent używając do znudzenia tych samych patentów wymieszanych z odrobiną kreatywności, dodatkowo jeśli zdobywałem minimalną przewagę w walce to był w stanie zarzucać mnie jak szmatę bo nie potrafiłem się wyrywać...

Jednak myślę że ten Tekken pozwala na bardziej kreatywną grę niż Tekken poprzedni.

Co za ponury absurd... Żeby o życiu decydować za młodu, kiedy jest się kretynem?
Cytat: Kują
virtua jest bardziej sucha niz kot na streamie :dansgame:

HiKrush

  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 1714
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bagiety już jado
    • Zobacz profil
  • PSN ID: HiKrush
  • Skąd: Limanowa
  • Steam ID: HiKrush
  • Użytkownik jest na liście obserwowanychObserwowany
Odp: O przyrodzie
« Odpowiedź #26 dnia: Luty 14, 2011, 10:43:59 »
Mi największą radochę daje doprowadzenie do ściany Lee, jeśli uda mi się zrobić JS d+2 b+2~fx5 iWS 2,3 W! to cieszę się jak dziecko.
Nooo, to jest mega kozatzkie :D
- To się nazywa obłęd.
- Wszystko się jakoś nazywa, wybierz sobie.

Ryld-PL

  • Moderator forum
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 664
  • Płeć: Mężczyzna
  • Gram w GG
    • Zobacz profil
  • PSN ID: Ryld-PL
  • Skąd: z Nienacka ^^
Odp: O przyrodzie
« Odpowiedź #27 dnia: Luty 14, 2011, 10:55:58 »
Tylko że innymi postaciami zwycięstwo przychodzi łatwiej, niestety czasami sam zachowuję się tak że gram mniej wymagającymi postaciami i niejednokrotnie doprowadzam moich sparing partnerów do białej gorączki... Ale zawsze staram się najpierw wymasterować hardy poszczególnych postaci i staram się je robić na VS. z tym że nie zawsze moi przeciwnicy zauważają że zrobiłem im harda... Widzą tylko że gram jakimś piździelcem który ich bije i tyle...

Co za ponury absurd... Żeby o życiu decydować za młodu, kiedy jest się kretynem?
Cytat: Kują
virtua jest bardziej sucha niz kot na streamie :dansgame:

Gordaf

  • Full Member
  • ***
  • Wiadomości: 120
  • Wiesiek Team Fighter's
    • Zobacz profil
  • Skąd: Limanowa
Odp: O przyrodzie
« Odpowiedź #28 dnia: Luty 14, 2011, 14:04:58 »
To faktycznie trudny temat, to kwestia każdego osobista jak gra nam zostaje to zaakceptować i jakoś sobie z tym radzić albo się poddać i marudzić jak ja mam to w zwyczaju :D Nie złoszczę się jeśli przegram ale wiem że ktoś był lepszy wtedy tylko mogę mieć pretensje do siebie że nie dałem z siebie wszystkiego albo pogratulować świetnej walki i uznać wyższość ale strasznie się wkurwiam jak dostane wklepe od kapy i wiem że z mojej winy dostałem ale taka walka mniej cieszy strasznie bym chciał dostać pouczający wpierdol od Batiego, Tenshi ale już dostać od kogoś kto robi 10 razy demo poulem (pozdro Wiesiek :p chociaż już się tego oducza) już tak nie cieszy ale jaka jest satysfakcja jak się wygra z kimś takim
Pewnie zajebiście nieskładnie to napisałem :D
"I'm gonna stomp 'em to dust. I'm gonna grind their bones. I'm gonna burn down dere towns and cities. I'm gonna pile 'em up inna big fire and roast 'em. I'm gonna bash 'eads, break faces, and stomp on da bits dat are left. An' den I'm gonna get really mean."

Snake

  • Moderator forum
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 3483
  • Płeć: Mężczyzna
  • never lucky BabyRage
    • Zobacz profil
  • PSN ID: SnakeSRK
  • Skąd: Gdańsk
Odp: O przyrodzie
« Odpowiedź #29 dnia: Luty 14, 2011, 17:00:31 »
Tak naprawdę to moim zdaniem bez chociaż odrobiny kreatywności nie tyle co nie gra się ładnie, co po prostu nie da się wygrywać w bijatykach na wyższym poziomie. Ale przecież jest tyle innych sposobów na wykazanie się skillem czy kreatywnością, że nie wiem co tak narzekacie na te juggle. Juggle jak juggle, mają taką samą role jak combosy w każdej bijatyce - maksymalizacja obrażeń (lub osiągnięcie konkretnego rezultatu) w sytuacji, kiedy przeciwnik nie może blokować i możemy zrobić z nim co chcemy. Nie wiem co jest takiego super w zrobieniu combosa, który ani nie doniesie do ściany/rogu, ani nie zapewni jakiejś dobrej sytuacji do oki, ani nie zabierze dobrego damage'u, a jedynie wygląda ładnie i może jest trochę trudniejszy niż przeciętne combo w danej grze. Dla mnie o wiele większe wrażenie robią jakieś setupy, których nikt nigdy nie widział, albo jakieś wymyślne customy czy wyjścia z sytuacji, na które nikt wcześniej nie wpadł, tak że nie wiem po co silić się na freestylowanie przy combosach, nie licząc oczywiście sytuacji kiedy gra jest nowa i postacie nie mają jeszcze juggli zoptymalizowanych pod kątem dmg/wallcarry/trudności wykonywania itd.

Czy taki Nin robi jakieś wymyślne juggle? Nie, robi same standardy, czasem je tylko lekko modyfikując dla setupów kiedy widzi, że udany mixup zapewni mu wygraną runde. A nikt mi nie powie że jego gra jest nudna i nieefektowna, skoro w praktycznie każdej walce ma przygotowanego coś nowego, czym zaskoczy przeciwnika.