Tier lista

[Dadrot]

matchupy to masz w 2d, tekken na szczęście jest od nich wolny
Co do tierów w tekkenie 6BR uważam, że to co wyróżnia postacie to po prostu dodatkowe opcje. Mocna akcja po nieblokowalnym na refleks lołie, dobra wybitka na mid, jakiś fajny rzucik z dziwną animacją na obie ręce, dobry crush i jazda. Jeszcze jakiś pasywny bonusik jak ma panda (nie siedzą w nią standardowe akcje pod ścianą i juggle) i mamy low tiera, który jest tak doje$#@^ że głowa mała. Każdą postacią można wygrać i grać "skutecznie" i bezpiecznie.

[CheeseOfTheDay]

Tiery, maczapy, czy te, od jakiegoś czasu popularne, rozpisywanie postaci na czynniki i określanie potencjału, wszystko sprowadza się do tego samego:P.


Maczapy są nie tylko w 2D:P.

Każdą postacią można wygrać i grać "skutecznie" i bezpiecznie.

Różnica jest taka że granie bezpieczne jedną postacią oznacza granie na 5 ciosów i większe narażenie na przewidywalność a drugą postacią jest to granie na połowę movelistu i tak naprawdę nie ograniczanie się;].

[Dadrot]

Nie wiem czy bym się zgodził, grałeś z pandą Di nie? Czy jego gra nie jest skuteczna? Każdy w pewnym sensie gra przewidywalnie.

[SłońTrombalski]

Taki już styl gry Di. Gdyby mógł grał by postacią przy której naciśnięcie 1 guzika = win, ale jak ten tekken oferuje takie możliwości to trzeba już to połknąć ;-/

Co do kwestii maczapów to są chyba w większości gier pvp. A co do tekkena, najlepszy przykład: w tekkenie DR w marduka siedział juggl Paula z demo. Tak jak Henio vs King = walka prawie niemożliwa do wygrania przez kinga ;/

[CheeseOfTheDay]

Nie grałem z pandą Di od trochę ponad roku więc nie wiem jak on teraz nią gra. Oczywiście że gra skutecznie tylko że grałby równie skutecznie gdyby grał bryanem i każdy łykałby jego podcinki i co chwila by robili ciosy z -14 i więcej na bloku bo by nie wiedzieli że bryan może po tym łatwo ukarać.

Uwierz mi, że gdyby Di był jedynym bryanem w kraju, nie istniałby naps czy knee i jedynie nieliczni by się tą postacią interesowali to takie sytuacje byłyby całkiem normalne.

Gdyby z drugiej strony Pandą grało 20% tekkenowców a walki najlepszej pandy w Korei i najlepszego gracza w ogóle mr.pandaknee oglądane byłyby najczęściej to już nie można by było sobie pozwolić na wiecznie trwające turlanki bo by każdy je blokował;d.

[SłońTrombalski]

Uwierz mi, że gdyby Di był jedynym bryanem w kraju, nie istniałby naps czy knee i jedynie nieliczni by się tą postacią interesowali to takie sytuacje byłyby całkiem normalne.

Ciężko wyobrazić mi Di + bryan ;p

[CheeseOfTheDay]

Ten bryan nie miałby taunta (panda by to przejeła) i miałby długie różowe warkocze.

[Dadrot]

Bryan nie ma phantom sweepa z kompletem za 60 i innych "sztuczek", oglądając walki Knee (bo żaden inny Bryan nie może go dotknąć - Can't touch this!) widać, że nie wygrywa używając gimmick moves typu właśnie sweep czy inne uf3 larsa, tylko obserwujemy typowe ogrywanie przeciwnika. Taunt jest boski i to jeden z powodów dla których gram w tą grę (love bryan no homo) ale w sytuacjach poza oki używanie go nie jest czymś co nazwałbym proste. Łatwiej posadzić hellsweepa niż taunta na turtlującego przeciwnika. Di jest dla mnie świetnym przykładem świetnego gracza z przemyślaną grą, dużą znajomością postaci i skutecznym gameplanem. Jestem jednak pewien, że jego skuteczność gry Bryanem byłaby niższa niż pandą. Nie mam tutaj na myśli, że by tej postaci nie opanował tylko to, że wymaga ona zupełnie innego stylu gry, który nie każdemu odpowiada. No a później pozostaje rzeźba z opanowaniem jego "użytecznych" akcji..

[Zuum]

Do oceniaczki matchupowej dodalbym jeszcze ciosy homingowe - taki Drag nie moze byc tak wysoko - praktycznie ma 3 ciosy, ktore jakis tam kierunek zbieraja, oczywiscie na wysokosc high. Go, go bijmy sie o to ktora postac jest najlepsza !

[CheeseOfTheDay]

Kurczę Dadrot ale nie zrozumiałeś o co mi chodzi. Gdyby nikt nie był ograny na bryana to by większość ludzi łykała jego śmieszny stuff, byś na niego grał i łykał jakieś 3 hitówki m,m,h nie wiedząc że można się tam schylić nie wiedziałbyś co i jak karać bo byś się nawet tym nie interesował (bo po co skoro z jakimkolwiek bryanem zagrasz może raz w roku) byś nie wiedział też co i jak bryan może karać. Mówię tutaj o takiej zupełnej abstrakcji, o świecie w którym po roku grania i turniejowania w polsce trafiasz w grupach na Di grającego Bryanem i mu szczerze mówisz że pierwszy raz grasz na bryana a po minucie grania pytasz się "czy ten cios co tak uderza z góry" to ma przewagę na bloku (A Di się ciebie pyta czy o b+1 ci czasem nie chodzi).

Chcę tylko zaznaczyć jak bardzo ważne jest ogranie na postać przeciwnika jako że podajesz mi przykład Di grającego skutecznie pandą, trzeba jeszcze spróbować dostrzec ile w takiej grze jest umiejętności gracza wygrywającego a ile w tym jest nieumiejętności gracza przegrywającego który łyka rzeczy których po 50 walkach w ogóle by nie łykał.

Też jak ostatnio grałem z pandą Di to nie wiedziałem co się blokuje na low a co na mid ale wziąłem xio i gra wyglądała tak że obaj nie kumaliśmy postaci na które wtedy graliśmy i obaj łykaliśmy śmieszne rzeczy, a że Di łyknął ich w sumie więcej to już bardziej była kwestia nie ogrania a nie czegoś tam innego.

Ja oczywiście nie neguję jakim Di jest graczem, za dużo z nim rozegrałem walk chociażby w takiego SC?ka żeby nie zdawać sobię z tego sprawy. Po prostu jeżeli chodzi o pandę to wciąż sporo z tej skuteczności to kwestie nieznajomości postaci. Co innego np. Lee, gdybyś podał przykład Lee Di to nic bym nawet nie napisał:>.

[Dadrot]

Ja liberty zrozumiał o czym mówisz, tylko że jest jeden problem. Ja już poznałem ciosy pandy i wiem co Di zrobi, tutaj nie ma zaskoczenia w stylu mój pierwszy kontakt z zafiną i w dodatku z tokisem, gdzie nie miałem pojęcia co się dzieje i stałem w miejscu bojąc się poruszyć. Wiadomo też, że jeśli di nie jest ograny na xiao (piękną grafikę mi zrobiłeś btw ) to będzie mu znacznie ciężej, ale Bryan jest postacią prostolinijną, nikogo nie zaskoczy. To samo kazuya itp. Nie mają jakiś mixupów na które trzeba się ograć, poznać dogłębnie. Nie wiem czy wiesz o co mi chodzi? Ale wracając do tematu nawet jak zagram tysiąc gier z pandą one nie będą wyglądały inaczej coś czuje. Gram bardzo słabo to fakt, ale niezależnie od tego ile walk utopie z Di to w dalszym ciągu nie ogram się na jego turtlowatą grę i niewidoczne hellsweepy itp. Sam nie jestem w stanie zmusić go bryanem do tego aby nerwowo kucał i wyczekiwał loła, za to on zmusza mnie to ataku i niszczy mnie gdy tego próbuje w odpowiednim momencie dodając tu i ówdzie sweepa czy jakiegoś poka na pół ekranu. Kurcze.. mam problem aby przelać swoje myśli na papier

[SłońTrombalski]

Dla tego właśnie odnosi takie sukcesy na turniejach 1st śmieje się z framedaty, 2nd gra postacią z hit boxem "small/big" na która trzeba być specyficznie ogranym i robić inne juggle ściany itd, 3rd JAN... 4th na Art of Tekken też daleko zaszedłem ? czemu, bo nikt nie ogarnął Paula. To samo jest z pandą

ale Bryan jest postacią prostolinijną, nikogo nie zaskoczy. To samo kazuya

No to teraz poleciałeś ;p

[Tenshimitsu]

Są postacie z "sztuczkami", jednym z lepszych tego przykładów jest Yoshi. Tylko gdy się te sztuczki pozna, to okazuje się, że Yoshi niewiele poza swoimi sztuczkami ma...

Z drugiej strony... jeśli sztuczek się nie zna, ginie się na perfektach, nie wiedząc jak się ruszyć.

Jednak większość dobrych graczy wie, czego można się spodziewać po takich "trick characters", więc ogólnie łatwo nie jest.

[Dadrot]

oj słonik, wiesz co mam na myśli przecież
Nie musisz się zastanawiać nad jakimiś bullshitami w stylu hellsweep czy uf3 grając vs Bryan.

[CheeseOfTheDay]

Rejv jeszcze można podać 5th ma bardzo duże doświadczenie w końcu wiele lat bycia czołówką w sc też robi swoje;].

Nie wiem czy hell pandy jest niewidoczny, ktoś tam kiedyś puścił stwierdzenie że nie jest niewidoczny, ja widzę że już od początkowych klatek ma charakterystyczną animację więc tak naprawdę nie wiem, nie mówię tak nie mówię nie.