Online gralem z jakims ping pongiem i mialem brutalne lagi.
Sama gra - dla mnie narazie zawod. Grafika (wiem, ze to nienajwzaniejsza rzecz) gorsza niz w SSF, dzwiek (muzyka) to istny koszmar (typowo japonskie napierdalanki), roster - ubogi (tlumaczenie sie DLC to nie tlumaczenie).
Podejrzewam, ze Maddest jako hardkorowy gracz, lubi nowy system, ktorego ja jeszcze nie ogarnalem (Gemy). Ja z reszta juz sie podkurwilem jak zobaczylem, ze polowa jest zablokowana, i podkurwie sie w jeszcze bardziej, jak sie okaze, ze beda one do kupienia.
CZyli nie ma tego, co w SSF, ze bierzemy pada w lapy i kazdy ma rowne szanse - teraz trzeba podebrac sobie gemy, co w zasadzie przypomina mi gre "kamien, nozyce i kartka"...
Nie wiem, moze po prostu musze sie oswoic z gra, ale poki co, pod kazdym wzgledem wole SSF.