No, tak by to mniej więcej wyglądało.
Nie zrozum mnie źle, bo sam uwielbiam MK9 - to jest super gierka z tym swoim naparzaniem się z karata po pękającej czaszce, czadowymi postaciami, iks rejami i fatalami. Uwielbiam sobie pograć, pokrzyczeć "MASZ Z KARATA CWELU" do Wieśka jak mu zasadzę ikreja, to jest ultra fun, którego nie daje mi ani SF, ani Tekken. Rzecz w tym, że MK9 nie jest turniejowo legit i tyle. DLatego kiedy sobie rozgraniczysz Mortala na dwie kategorię: jako gra funowa i jako gra turniejowa, to życie będzie prostsze. W jednej kategorii dostanie 9/10, a w drugiej, powiedzmy, mocne 3. I każdy się z tym zgodzi*, nie będzie waśni i skuch, a Uruk-Hai będą mile widziane w całym Gondolinie.
*Każdy oprócz Qjona, który da tej grze 1 w obydwu kategoriach