dla mnie combo to takie cos ze numerki migaja i z boku wyjezdzaja
problem w tym ze stare gry nie maja numerkow
a w nowych sa comboresety i stuny i numerki zle sie wybijaja
lol trzeba maszynistke zmienic z lepszym AI
a na powaznie combo to sekwencja/seria ciosow wyprowadzona w pewnym schemacie dla uzyskania zwiekszonego demage
nie musi byc niewyrywalna, twierdze ze nawet ze w skrajnych przypadkach nie musi byc nawet niekaralna/niekontrowalna
odnosnie starych czasow to wuja wielkiego kazdy potrafił grac z prostej przyczyny
- nie było kasy na zetony! aby potrenowac dobrze i poodkrywac rzeczy bez opisow i youtuba! a jak juz ktos doszedł do poziomu jakiego takiego to gra zdazyła sie zwalic razem z cała buda albo kolo ja wymienił na punishera oooo LOOLLL tyle ze wspomnien z automatami błehehe
Z tego powodu w wielu salonach/budach przechodziło się tryb arcade bo zabawa trwała dłużej lol. Przynajmniej tak było w mojej dzielnicy i tam gdzie jezdziłem na kolonie
tak było wszedzie
w duzych maistach i w barakowozie w wachocku, przejscie mortala to było max 15min obok stała vendetta na ktorej zrobiłem 6 lopow i grałem 3h do zarzygania
trzeba byc niezłym lolem aby pisac cos z perspektywy tamtych czasow i twierdzic ze ludzie wymiatali
chyba ze mieli wuja z hameryki albo stary znalazł złoto pod parapetem po rabinie
poobijałem sie po salonach w tamtych czasach i sczytem skila w UMK3 było posadzenie basika smołkiem po sznurowce albo teleporcie, takie shity sie widywało jako szczyt skila
skill to był jak fatale znał oba... to był kolo skillowy
runjaby nauczyłem sie od kolesi bodajze w katowicach ale było to ze 2 lata po premierze UMK3 a wtedy nikt w to juz nie gral automat stał pusty.