Ale ludzie - ja nigdzie nie napisałem, że Natsu nie da się grać, że to super low-tier itp. Po prostu uważam, że ta postać na dłuższą metę nie jest taka mocna i nie ma tylu możliwości jak się ludziom wydaje. Szczególnie jak się walczy przeciw komuś ogranemu na Natsu, znającego FD i grającego np. Mitsu albo Ziemniakiem. Wtedy zaczyna się granie na 3-4 ciosy bo reszta zbyt karalna. W przeciwnym razie faktycznie można nią grać bardzo efektywnie i efektownie zarazem co sobie bardzo cenię. Nie zmienia to faktu, że dużo rzeczy bo bliższym przyjrzeniu się okazuje się nie być taka fajna jak się zdawało na początku - a to tutaj coś jest karalne, a to tam się można schylić, tutaj coś można przerwać, tutaj można się cofnąć.
@ Heniek - jestem pewny, że Di powiedział w pewnym momencie, że Leixia jest za słaba i musi zmienić postać na mocniejszą
(a ja dalej twierdzę, że na tamtym etapie to może były w grze 2-3 mocniejsze postacie
Zresztą twierdzenie, że dana postać jest zbalansowana, tylko inne są za słabe jest trochę nielogiczne. Z definicji "balans" mówi o relacjach między postaciami. Postać nie może być zbalansowana, a jednocześnie dużo silniejsza od pozostałych. Chociaż rozumiem w jakim znaczeniu Di tego użył - Leixia była mega bezpieczna i miała sporo możliwości i dobry DMG, czyli gameplay nią był zbliżony w jakimś stopniu do gameplay'u z SCII uwielbianego przez Di. W tym kontekście ta wypowiedź ma sens, ale powinna być inaczej sformułowana.
@ Di - przypomniało mi się jeszcze, że twój przykład z 66B BE jest moim zdaniem mega nietrafiony. Ten cios zużywa pasek i powinien móc służyć do czegoś więcej niż karania czy używania w combosach. Tym bardziej, że Natsu ogólnie brak bezpiecznych ciosów, więc tym bardziej coś zużywające pasek powinno być w pełni bezpieczne czy wręcz dające przewagę na bloku. iGDR nie zużywa paska, za to Cervantes ma inny cios (chyba 4B BE, ale mogłem coś pomieszać) dający mega przewagę na bloku i duży dmg w razie trafienia - więc jak już to raczej do tego ciosu powinieneś porównywać 66B BE... I w tym porównaniu wypada raczej beznadziejnie.