Jak w ogóle będe jeszcze w to grał po impactcie to na pewno nie Voldem, bo już nie ma przyjemności z grania nim, tzn jest ale zerowa - puki co enkindu, manta i inne Voldo pokemony - wszyscy grają tak samo - bo inaczej się nim nie da, unik do tyłu jest bezużyteczny;ma takie recovery ze postać zdąrzy do ciebie podbiec pięc razy, mało ciosów, na mantisa można wejść na sekunde, a jak ktoś jest choć ciut ograny to nie ma sensu nawet, mógłbym wymieniać dalej bo jest tego trochę ale nie ma sensu. Kiedyś po 3 latach ostrego grania zagrałem z kvalsternacka i nie mogliśmy się nadziwić jak można inaczej grać tą postacią, teraz to jakaś kpina, w ogóle się nie da mieszać i nie mówicie mi że voldo prze**bany bo wiem co mówie i wystarczy zagrać z nim pare walk i już wiesz że ta postać to szablonowy kiep. Może i damage ma dobry ale co z tego jak co chwile robisz te same ciosy, to samo, walki są nudne jak flaki z olejem taką postacią, nie dla mnie, ja muszę mieć postać kombinacyjną, boję się że nie znajdę takiej w SC5. Jedyna nadzieja w tym że coś ugram na impactice to to że nikt go nie będzie znał przynam na początku jest nie do ogranięcia.
Acha i najlepsze Voldo nie może zbijać lowów w BS-ie , w każdej innej częsci mógł - w tej nie, przecież to jakaś kpina z graczy - gdy jesteś w BSie odbijasz ciosy i zostajesz dalej tyłem, więc gdy przeciwnik odbije po twoim zbiciu i zrobi lowa TO MA GWARANTA!
Ps. Kvalsternacka już też nie gra Voldem, olał temat
Voldo może przegrać z Siegiem tylko przez : błąd, nieuwagę, zamulenie.
Małymi literami tu powinno być napisane '
*nie dotyczy Ringa'