Rzeczywiście to sztuczne wydłużanie czasu gry, ale dla mnie to akurat dobra rzecz - expa potrzebnego do levelowania dostaje się praktycznie chyba za każdą wygraną walkę (także online), więc nawet po kilkudziesięciu godzinach gry zawsze można coś nowego odkryć.
Powiem że mi się to podoba - akurat exp dostajemy za wiekszosc rzeczy.
I o ile samo story jest mało ciekawe i na raz,
tak dla single playera pozostaje Quick Battle - czyli pokonanie wszystkich (chyba 240) "graczy".
Jest to dość czasochłonne ale zdobycie tytułów oraz bonusików pozostaje jedyną alternatywą dla praktyki i on-lina.
Grałem wczoraj na badziewnym polaczeniu (jakies wi-fi) i jak juz znalazło się gracza, to walka była plynna i bez bluzgania na laga.
Co do zmian w movelistach - to ja widzę tego soula jako powrót do części pierwszej.
Co prawda w poprzednich soulach zostało odwalonej mase roboty jesli chodzi o movelist, które tutaj widzimy jakby zostało lekko zmarnowany. Ale kogo sie oszukujemy? i tak grało sie na kilka ciosów (skutecznych).
Wadę to ja widzę w 3 postaciach "aniołek-kilik-edge master" na ciul komu 3 mokujiny?
jak mam się jeszcze czepiac
- to brak możliwosci konfigurowania drugiego pada z poziomu menu głównego
- brak możliwości ustawień ogólnych gry (ilość rund - BRAK CZASU NIEOGRANICZONEGO)
- brak dodatkowych (juz standardowych) trybów -team battle, survival, time attack (no niby jest arcade ranking).
Może i mało osób sie tym bawiło - ale zupełne zabranie tak standardowych rzeczy jest dla mnie wadą.
Ale możliwe że coś przegapiłem, dlatego mnie poprawcie jeśli się mylę.