ŁaŁ, wy tak naprawdę to wszystko czy tylko ściemniacie? Vol - skoro mowa tu ciągle o Tobie. Przyjęcie przez Ciebie krytyki, jak i rad jest nie do ogarnięcia bo ty grasz w mk już 10 lat i napewno wiesz lepiej co i jak. Prosty przykład: specjalnie teraz odpaliłem konsolę by sprawdzić to magiczne combo , roll , u+4 , uppercut. Minęło 5 minut i zrobiłem równie łatwe ale o 4% silniejsze ( roll, u+4, 4,2 ,ff+3 = 24% ) i powiedz mi teraz jak ktoś grający 10 lat w mortale nie wpadł na tak proste combo, a pisze o pierdołach typu ratio i APM. Ja nie jestem żadnym prosem ani nikim takim, ale uważam że jak na 10 lat to twój wyjazd do Anglii może w końcu otworzy ci oczy i zmienisz podejście do gry,strategii. Jak można upierać się przy tym że kulka jest dobrą opcją u Mileeny do juggla bez np uprzedniego mind game'u? No chyba że masz na myśli twoją walkę finałową, gdzie robiłeś d+3, d+3, d+3, chwila przerwy, kulka. Nie olej tematu comb bo to u Angoli Cię nie minie. Jesteś z wrocka, podpytaj Nevana co i jak a zobaczysz że twoja teoria mija się z prawdą o twoim graniu turniejowym. Wyciskanie słabych standardów nie pomoże Ci wygrać ME, a co do prosa, który grałby tak jak powiedziałeś, totalny absurd. Porównywanie MK do T6 to już jest totalne nieporozumienie. W Tekkenie juggle były,są i będą, w Mortalach combosy były,są i będą, a jednak mimo tego że obie te gry różnią się systemem, to granie na słabych standardach nie pomoże osiągnąć za wiele, więc nie można negować używania czegoś co jest w stanie uśmiercić twojego rywala szybciej niż 100% standard na który musisz wyczekiwać, by przeciwnik popełnił 5 błędów, albo aż 5. Przy szybkiej kalkulacji idąc twoim tokiem rozumowania, przy twoim combie, przy założeniu że macie ten sam poziom ale twój opp robi moje combo a ty swoje, to on ma większe szanse na wygraną ( jego 4 pomyłki to stracone 80% dmg, oczywiście pomijam chip dmg,rzuty etc ). Ty natomiast możesz sobie pozwolic na 4 ( czyli 96% dmg ). W tej sytuacji będziesz zawsze na gorszej pozycji.Często zdarza się tak że dwóch graczy na w miare jednakowym poziomie gra tak by jak najszybciej ubic swojego rywala a nie pomagać mu przeżyć po każdbym popełnionym przez niego błędzie. To chyba na tyle. Co do chłopaków którzy dali trochę hejtu i rad przy okazji. Było widać jaki poziom miały rozgrywki. Ktoś napisał że Takuma grał dobrze. Owszem gdyby usiadł z kimś i sprawdził że po kulce jest kara na combo za 30% około ( w polu jest to między 21% a 28% w polu,a w rogu ponad 30%, nie używając x raya ani ciosów z R2. Oczywiście wymyślałem to teraz na biegu ), to myślę że miał szansę wygrać. No ale można sobie teraz pogdybać. Najważniejsze jest teraz to by Vol wziął się do kupy i uczył dobrych akcji Mileena, by siedziały mu w 100%.