Skończyłem REmake'a. Póki co Jill. Masakra. To jest w sumie zupełnie nowa gra! Jest tak uber mega odpicowana, że aż mnie zatkało. Czytałem, że ładna i sporo nowości, ale...kurde jakieś 70% gry jest tutaj nowe! Całkowicie inne zastosowanie itemów, inne zagadki, defense items, V-ACT, nowe lokacje, Lisa - damn! Zmęczę tę grę totalnie, a potem upoluję RE0 i RE4 bo na Gacka najbardziej klimatyczna jest i najładniejsza (nie, wersje HD ssają bo to porty z PS2/PC ze zbiedzonym oświetleniem i pociętą grafą).
Oh god, jakby mi takiego rimejka RE2 zrobili to by chyba była to gra mojego życia... .
PS: późno bo późno, dopiero niedawno kupiłem sobie GC:).