IMO można by zrobić w ten sposób.
Dwie formy wejściówki. Np. Ci którzy przyjechali grać tylko w Tekkena (jako że to Art o TEKKEN ) płacą 35 zł wpisowego, a ci którzy zechcą zagrać we wszystko zapłacą 50 zł. Myślę, że będzie to ok względem każdego, bo czy ktoś chce grać w SSF4 czy ktoś tylko w Tekkena to każdy zapłaci te 35 zł za tekkena gdyż turniej nazywa się Art of TEKKEN. Natomiast ci którzy zechcą grać w inne turnieje zapłacą tylko 15 zł więcej. Nie jest to wielki majątek.
Oczywiście zaraz pewnie pojawią się komentarze typu " a ja np chciałbym zagrać tylko w SSF 4 i zapłacić 15 zł " więc odpowiadam na zaś iż jeśli tak wygląda sytuacja, to nie ma po co przyjeżdżać na turniej sygnowany nazwą jednej gry. Jak się to zmieni na Art of Fighting jak już ktoś pisał, to wtedy będzie można dyskutować. Nazwa jest taka jaka jest więc można cierpieć ;P.
@ Snake
Mi tam się wydaje, że prędzej czy później ktoś Frizena zdetronizuje. Weźmy pod uwagę, że jest hype przed tak dużym turniejem więc sądzę, że wielu graczy powróciło do grania w Tekkena, gdzie wcześniej skillował Frizen, a reszta się opierdzielała bo im się znudziło. Grali więc od czasu do czasu a Frizen w tym czasie podskoczył o kilka stopni i efekty widać.
Teraz się może to zmienić.