Autor Wątek: Tekken The Movie  (Przeczytany 30768 razy)

Zulata

  • Newbie
  • *
  • Wiadomości: 48
    • Zobacz profil
  • Skąd: Przemyl
Odp: Tekken The Movie
« Odpowiedź #90 dnia: Sierpień 10, 2010, 08:59:56 »
UWAGA SPOILERY

Ja oglądnąłem na weekendzie i w sumie, nie było niczego czego bym się nie spodziewał , czyli crap. I to nie jakiś tam randomowy crap tylko crap jakich mało. Sądziłem, że to Uwe Boll robi tragiczne adaptacje ale ja powiadam : Le roi est mort, vive le roi! (Umarł król, niech żyje król). Ten film to jest pogwałcenie praw człowieka. Ja jako fan, powinienem mieć prawo do pooglądanie adaptacji gry, a to nie jest nawet luźna adaptacja.
@ Cambion - gorszy od Street Fightera z VanDammem ? W życiu ! Tamten flm był nagrywany x lat temu, bez wielkich możliwości technicznych, a i tak był w 100 lepszy niż ten. Wystarczy chociaż by wziąć na taśmę postacie i od razu widać. Tam przynajmniej te postacie były do siebie podobne. Bison, Gulie, Ryu, Ken, Chun-li- noż kurde, nawet Blanka był i to wyglądał tak jak on. Moim zdaniem stary SF jest w zupełności nieporównywalny z dwoma gówienkami czyli Legend of Chun-Li i Tekkenem.
Wracając do filmu.
Fabuła jest po prostu beznadziejna. Gra moim zdaniem ma ciekawszą fabułe niż film ,  dobrze wiemy że fabuła w grze to jest jedna z lepszych oper mydlanych.
Postapokaliptyczny klimat też mi nie siedział. Stroje tych ludzi w slumsach od razu mi się skojarzyły z Mad Maxem czy tam Book of Eli.
Kolejna sprawa to są walki. Po prostu nie mogłem uwierzyć, jak w filmie kóry jest adaptacją bijatyki można zrobić dosłownie  5 walk ? z czego każda trwała może 2 minuty ? i każda wyglądała tak - Jin dostaje wpierdziele, pada na ziemie prawie martwy ale zostaje wskrzeszony przez dobre rady swojej mamy, po czym jako nowonarodzony, 4 razy silniejszy wszystko i wszytkich a to wszystko za sprawą tego że mu mamuśka kiedyś powiedziała, jakże pokrzepiający tekst - " Jinuś słoneczko, przecież wiesz, że każdy może być pokonany" albo " Kochanie, każdy ma słaby punkt " ... łał.
Kopnstrukcja turnieju była też miażdżąca. 2 walki na wjazd, potem kolejna walka, jakaś jeszcze z dupy i nagle finał. Nie wiadomo, co jest kiedy. Heniek chce zmienić losowanie walk, bo twierdzi że walka z yoshimitsu nada się na półfinał, ale kazek interweniuje i walka się odbywa normalnie, która po tym co powiedział heniek - NIE jest półfinałem, ale jak się później okazuje - jednak była. Anna sobie powalczyła za wszytkie czasy, ale na początku poudawała orgazm więc jest ok. W sumie, biorąc pod uwagę system tego turnieju to chyba kapnęli się w polowie kręcenia zdjęć, że jednak Anna nie będzie potrzebna to niech postoi.
Pora na postacie
Tu się nie mam zamiaru rozwodzić
Miguel wyglądający jak młody azjata z tatuażem, Kazuya z brodą i toporami, Raven w białym kondonie, Dragunov pozdrawiający tłum, Jin zagubiony chłopiec i Bryan który użala się nd tym że jest cyborgiem .... NC

Inne postacie
Steve Fox dał swoje power gloves (typowe rekawice bokserskie) Jinowi i był dla niego niczym ojciec po czym ginie bo takim był wojownikiem, że strzelając się z przeciwnikami stal naprzeciwko nich przy ścianie całkowicie odkryty, zamiast schować się za jakąś skrzynkę, która defacto stała tuż obok niego. Raven też dostał kulkę i tyle było jego zdolności do walki, ale potrafił na koniec wykminić podniosłą mowę ku pokrzepieniu serc Jina i wszystkich biednych widzów, którzy jakims cudem trafili na oglądanie tegop filmu.

Podsumowujac - nie napisalem tu niczego co by nie było prawdą. Jak ktoś chce to sprawdzić to niech sobie odpali film i ten post i niech po kolei ocenia.
Postawiłbym ten film na równi z Legend of Chun-li. Obydwa są tragiczne.
Dobrze, że jak oglądałem Tekkena siedziało u mnie jeszcze 8 kumpli, bo dzięki temu dotrwałem do końca i mogłem napisać tą recenzje. Zresztą teksty po godzinie filmu typu : " Wyłączamy?" " Odpalmy może SSF4 albo T6 " " O czym jest ten film " zgodnie wypowiadane przez wszystkie osoby obecne w pokoju są dla mnie wystarczajace aby stwierrdzić jak idotyczny był ten film.

Po obejrzeniu miałem ochotę na dwie rzeczy. Powiesić za cohones scenarzyste i reżysera, a później tego kogoś z Namco kto dał pozwolenie na zrobienie takiego gówna. Jakbym tam był dyrktorem to bym go wyje.... na zbity pysk z wilczym bilete za podejmowanie złych decyzji życiowych. Tzn, wiem pewnie że to i tak musi przejść przez bossa w Namco, ale albo był pijany, albo ktoś go namówił na podpisanie zgody albo jest kretynem.

ZajmaN

  • Learn to fly
  • Hero Member
  • *
  • Wiadomości: 1291
  • Ukryty metal
    • Zobacz profil
    • KLIK
Odp: Tekken The Movie
« Odpowiedź #91 dnia: Sierpień 10, 2010, 10:37:00 »
Z racji tego że w piątek i w sobotę ostro przymelanżowałem w niedziele miałem nieziemskiego kaca. Szukałem z moja kobieta jakiejś komedii na wieczór do piwka i gibonka, no i sobie przypomniałem że jest Tekken xD Nie zawiodłem się, ubaw po pachy. Pełno strzelania, Law nie wyglądał jak Chińczyk tylko jak jakiś Wietnamczyk, Jin był ok do czasu jak się zaczął odzywać, Steve wyglądał spoko (widać było od razu że profesionalny aktor w porównaniu do reszty) to zamiast się bić tylko gadał. Brakowało mi Hwo, Paula, Jacka , Kumy oraz Pandy z Xiao. A no i gdzie Roger ?! Poza tym nie było Juggli, setupów itd. Historia przedstawiona była nieziemsko beznadziejna, o dziwo jedyne co mi zapadło w pamięci to Kazuya. Mimo że w ogóle nie podobny, aktor odegrał rolę Badassa wyjątkowo dobrze. Mam nadzieję że będzie tyle części tego filmu ile jest gier. Chętnie wgłębił bym się w sagę Tekkena. Panie reżyserze, czekam więc!

Di

  • Administrator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 6149
  • Płeć: Mężczyzna
  • Objection!
    • Zobacz profil
    • Email
  • Skąd: Warszawa
Odp: Tekken The Movie
« Odpowiedź #92 dnia: Sierpień 10, 2010, 11:51:12 »
Jack był. I to nie jeden.

Zulata

  • Newbie
  • *
  • Wiadomości: 48
    • Zobacz profil
  • Skąd: Przemyl
Odp: Tekken The Movie
« Odpowiedź #93 dnia: Sierpień 10, 2010, 11:58:38 »
Mówisz o tych zawodnikach Kendo gościnnie występujących w filmie ? ;D
tzw. Jackhammerzy ;D?

Di

  • Administrator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 6149
  • Płeć: Mężczyzna
  • Objection!
    • Zobacz profil
    • Email
  • Skąd: Warszawa
Odp: Tekken The Movie
« Odpowiedź #94 dnia: Sierpień 10, 2010, 12:02:12 »
Tak. Co prawda sylwetkami nie przypominali oryginału, no ale... to były Jacki ;D

ZajmaN

  • Learn to fly
  • Hero Member
  • *
  • Wiadomości: 1291
  • Ukryty metal
    • Zobacz profil
    • KLIK
Odp: Tekken The Movie
« Odpowiedź #95 dnia: Sierpień 10, 2010, 12:17:00 »
O boże, idąc tym tokiem myślenia pod tymi maskami ukryci byli wszyscy zawodnicy z gry ;]

Cambion

  • [Warszawa]
  • Hero Member
  • *
  • Wiadomości: 1767
  • Płeć: Mężczyzna
  • Tackle Hunter
    • Zobacz profil
  • PSN ID: Cambion85
  • Skąd: Warszawa
Odp: Tekken The Movie
« Odpowiedź #96 dnia: Sierpień 10, 2010, 15:17:24 »
O boże, idąc tym tokiem myślenia pod tymi maskami ukryci byli wszyscy zawodnicy z gry ;]
Otóż to i niech teraz ktoś powie że film był c**jowy bo nie było wszystkich postaci :cool:

Di

  • Administrator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 6149
  • Płeć: Mężczyzna
  • Objection!
    • Zobacz profil
    • Email
  • Skąd: Warszawa
Odp: Tekken The Movie
« Odpowiedź #97 dnia: Sierpień 10, 2010, 15:34:21 »
Ale oni tak się nazywali, Zajman... no i to były roboty. Budżetu im zabrakło i tyle ;)

ZajmaN

  • Learn to fly
  • Hero Member
  • *
  • Wiadomości: 1291
  • Ukryty metal
    • Zobacz profil
    • KLIK
Odp: Tekken The Movie
« Odpowiedź #98 dnia: Sierpień 10, 2010, 15:36:29 »
Hmmm w sumie nie słyszałem ich nazwy, dla mnie to były po prostu miszima-boty ;]

Komandos

  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 964
    • Zobacz profil
    • Email
  • Użytkownik jest na liście obserwowanychObserwowany
Odp: Tekken The Movie
« Odpowiedź #99 dnia: Sierpień 10, 2010, 16:03:14 »
Cytuj
Law nie wyglądał jak Chińczyk tylko jak jakiś Wietnamczyk

Bo to był Wietnamczyk  lol

Know thy self, know thy enemy. A thousand battles, a thousand victories.

Furb

  • [Warszawa]
  • Hero Member
  • *
  • Wiadomości: 2451
  • Płeć: Mężczyzna
  • Kept you waiting, huh?
    • Zobacz profil
    • Email
  • PSN ID: FurbPL
  • Skąd: Wawa
Odp: Tekken The Movie
« Odpowiedź #100 dnia: Sierpień 10, 2010, 23:10:01 »
Obejrzalem to z nudow i powiem ze nie bylo to az takie fatalne. Mysle ze z wiekszym budzetem na pewno daloby sie bardziej odtworzyc Tekkenowe realia. Walki fajne do ogladania, odwzorowanie niektorych zawodnikow takze. Niestety film zabil koszmarny scenariusz(ktory musial byc pisany przez strasznego ignoranta) oraz zbyt holiłódzkie podejscie do tematu (pelno beznadziejnych banalow, krecenie pod amerykanski "target"). Ciesze sie ze to nie trafilo do kina. Mam nadzieje ze kiedys ktos z wiekszym budzetem i elementarna znajomoscia realiow gry, bedzie chcial podejsc do tematu jeszcze raz i powstanie film ktory naprawi bledy tego tworu.

ZajmaN

  • Learn to fly
  • Hero Member
  • *
  • Wiadomości: 1291
  • Ukryty metal
    • Zobacz profil
    • KLIK
Odp: Tekken The Movie
« Odpowiedź #101 dnia: Sierpień 11, 2010, 00:42:01 »
Cytuj
Bo to był Wietnamczyk  lol

Właśnie. W ogóle co oni z niego zrobili, jakieś walki w klatkach ?! Przecież miejsce kucharza jest w kuchni, zupy serwować powinien.

JuniOr_TLT

  • Gość
Odp: Tekken The Movie
« Odpowiedź #102 dnia: Sierpień 11, 2010, 08:09:10 »

genjuro

  • Newbie
  • *
  • Wiadomości: 31
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
  • PSN ID: OsaDuude
Odp: Tekken The Movie
« Odpowiedź #103 dnia: Sierpień 11, 2010, 13:20:19 »
Rany, jaki ten film jest słabyyyyyyyyyy !!!! Nawet ta śliczna aktoreczka grająca Christie, nie pomogła w dotrwaniu do końca filmu. Po prostu nie byłem w stanie...
PS. Odradzam, odradzam i jeszcze raz odradzam oglądanie tego chłamu. Stracicie tylko bezsensu 1,5h z życia :D

ranus maximus

  • Jr. Member
  • **
  • Wiadomości: 65
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
    • Email
  • PSN ID: FerdekPL
  • Skąd: Papowo - okolice Torunia
Odp: Tekken The Movie
« Odpowiedź #104 dnia: Sierpień 26, 2010, 20:04:11 »
Obejrzałem i tak jak wszyscy twierdzę, że film to straszna kicha. Ogólnie wyglądał jak Lato z radiem:P
Ogólnie to zasnąłem pod koniec.
Jedyne co zwróciło mojąuwagę to Anna w szałowej bieliźnie i piosenka na początku filmu - no właśnie wie ktoś co to za utwór (mi się podobał)