Bryan nie ma sensownego lowa?oO. I w ogole Dadrot Ty ciagle o lowach; o - low = ryzyku juggla, a Bryan to ma ddobre lowy do pokowania, z checia je przejme, oddajac swoje ; -). W T5:DR pamietam, ze tak przech. ciezko mi sie gralo Lili vs Bryan, ze wzgledu na jego bezpieczne ruchy, ze zomg! Juz wolalem do oporu grac z Foxami, Stevami czy nawet DJtami niz Bryanem (sporo pogralem z Peterem; gra Lili vs jego Bryan to droga przez meke, poking+SSowanie, o reszcie mozemy zapomniec).
Co do schylania sie pod elektrykami - mozna sie schylac, przewidujac, na refleks - "oczywiscie"; o. nawet azjata po kresce amfy tego nie wykona. Oprocz refleksu i grania realtime, czesc rzeczy mozna przewidziec, wypatrzec i to rowniez wplywa na skill danego gracza. O tym m.in. mowil Daigo w swoim wywiadzie.
Nevan - ta. Ja jak nie znam postaci + trikow + stylu rywala, staram sie na poczatku (i ew. nawet cala gre) grac inaczej, caly czas trzymajac odpowiedni dystans, aby nie dac sie nabrac na jakis trick z zwarciu. Gorzej jest,jak sie wstaje i dalej nie zna tych trikow; o. Ale taki to urok tekkena.
Trzeba tez umiec sie przestawiac dynamicznie - widzimy, ze ktos zlapie jakies nasze setupy - wkladamy, zawsze w turnieju warto sprawdzic raz (majac jakis wymienny setup na dana okazje). Aby nie bylo sytuacji, ze grajc u sibie ze swoim/i rywalami, ktorzy blokuja i wiedza wszystko, oduczymy sie robic tego, co moze przyda sie na turnieju (nie jan, ale oki-jan powiedzmy w miare safe).