Hmm, jeżeli o mnie chodzi, to połowa walk Yosha jaką oglądam bardzo mi się podoba, i można się z nich wiele nauczyć... te które mi się nie podobają to zwykle początkujący gracze, po których widać, że nie czują bluesa.
Gra Sunchipa podoba mi się z tego względu, że widać u gościa niesamowicie dobry refleks i precyzję. Ale z wyglądu i zachowania nie za bardzo mi się podoba
Jeżeli chodzi o Holemana, to myślę że jest to typ gracza który bardzo nie lubi ryzykować nawet minimalnymi stratami. Ale widać, że uczy się szybko. Na tym wg. mnie polega jego skuteczność.
Gajdzie również bardzo kibicuję - bardzo chcę zobaczyć jeszcze więcej takich widowisk jak jego pojedynek z StarScreamem. Lać aroganckich Brytoli!