STREET FIGHTER x TEKKEN

[True_Mumin]

Na razie gra jest na tak wczesnym stadium produkcji, że jakiekolwiek przewidywania co do tego, jak będzie wyglądał game flow, co będzie dominowało itd. to wróżenie z fusów. Poczekamy na jakiś konkretny build, zobaczymy.

[Gargooletz]

Chyba jednak takie rzeczy jak system combosów oparty na chainach zostanie, co w efekcie daje nam łatwe hit confirmy i jednocześnie nacisk na footsies.

Niewątpliwie tysiąc rzeczy się zmieni i wszystko będzie miał szalony wpływ na rozgrywkę. Na razie pasek buduje się strasznie szybko + przez whiffowanie normali i te ex tagi za jeden pasek dają bolesny mixup, obrażenia są żałosne, supery mało zadają.

[HiKrush]

Muszą mało zadawać, bo inaczej walki trwałyby 10 sekund. W SF pro playerzy jedną postacią potrafią jednorazowo zjeść prawie pół paska, więc gdyby nie osłabili dmg, to pomnóż sobie. To samo się przecież dzieje w każdym kolejnym Tekkenie - w T1 dwa WGFy kroiły tyle, co 3 EWGFy w T3 itd.

[True_Mumin]

Nie no HiKrush, teraz damage w SFxTK jest po prostu śmiesznie mały. Same time-outy.

[Gargooletz]

Lol, o czym ty do mnie mówisz? Pro plejerzy w sf zjadają prawie pół paska? No shit.

I co mam sobie pomnożyć? Myślisz, że po tagu skalowanie obrażeń się resetuje, czy co? I co to za analogia z kolejnymi tekkenami? Że ogólnie mamy trend zmniejszania obrażeń w bitkach? (not true - vide mvc3)

[HiKrush]

Strasznie dużo pytań zadałeś i teraz nie wiem, na które odpowiedzieć. No więc fakt, nie mam wiedzy, bo z walk w Syfa to widziałem z grubsza trochę Ryu i Kena Daigo i czyjąś Viper, nawet nie pamiętam czyją. Przy zjadaniu prawie pół paska miałem naturalnie na myśli combosy z superami included. I nie, nie znam się na skalowaniu dmg w SF.

A co do zmniejszania obrażeń w bitkach, to nie wiem, jak jest w MvC, ale patrząc na ilość hitów w combosach domniemuję podobną sytuację.

[Gargooletz]

Chodziło mi o to, że mi tu opowiadasz o obrażeniach w syfie, jakby w życiu w to nie grał. I nie trzeba być żadnym pro plejerem żeby sadzić te 50%. Ale jak sam mówisz takie akcje to tylko z ultrami, albo pełnym paskiem. Walki w ae wcale nie trwają kilkunastu sekund.
Ultr w sfxtk nie będzie, więc automatycznie damage potential na rundę się zmniejsza.

Nie rozumiem, co mam sobie pomnożyć. Wydaje ci się, że przez tagowanie comba będą zadawać 2x więcej obrażeń, bo mamy 2 zawodników? Nie wiemy jak będzie działał do końca system, ale pewnie podobnie jak w sf4 będzie skalowanie obrażeń - im więcej hitów, tym mniej dmg, więc wykorzystanie dwóch ziomków w combosie, to właściwie tylko zmiana estetyczna.

Co do obrażeń w mvc - jakie znaczenie ma ilość hitów? Chodzi o to, że powstała nowa gra, w której każda postać pada po 1-2 combosach. Użyłem tego jako argumentu, że sfxtk niekoniecznie pójdzie drogą zmniejszania obrażeń.

[HiKrush]

Zmiana nie będzie stricte estetyczna, bo twórcy gry na pewno nagrodzą bonusowym dmg gracza potrafiącego posługiwać się tagiem. To jest raz i tak będzie, bo inaczej cała instytucja taga musiałaby umrzeć.

Dwa, to to właśnie powinieneś sobie pomnożyć. System SFxTK już na tym etapie jest mocno różny od SF, co widać choćby i po juggleach - są długie, ładne, a dzięki generic tag JS będą łatwe do wyegzekwowania, bo z tego co widać na tych filmikach ten tagująco - juggleujący generic wchodzi jak hadouken, czyli będzie można w niego cancelować choćby i midpancza, co z kolei przed dobrymi graczami rozpościera wizje krojenia naprawdę fajnych obrażeń, a na grających graplerami będzie wymuszało zmianę podejścia do gry. I fakt, nie znam się na Syfie, bo prawie w niego nie gram, ale wydaje się być oczywistym fakt, że po otwarciu sobie drogi do combo Zangief zamiast rzutu pójdzie w combo ze starterem i zmianą, bo dmg wyjdzie na tym lepiej i bardziej fancy.

Co do obrażeń w MvC - ilość hitów ma znaczenie takie, że wydłuża rozgrywkę. I do momentu, w którym to wydłużenie jest w granicach zdrowego rozsądku, czyli na tyle długie, żeby bijący miał czas wpakować coś fajnego, ale na tyle krótkie, żeby bity nie zasnął, wszystko jest w porządku. Ale gdybym miał grać w grę, która zmuszałaby mnie do oglądania co rundę kilka 40 hit combo, to bym się chyba zerzygał.

[Gargooletz]

Oczywiście, że tag jest zmianą systemu, ale w gruncie rzeczy jaka jest różnica między przedłużeniem combosa przy pomocy fadc a przy pomocy taga? (tyle, że inna postać zostaje na ekranie, ale to nie ma wpływu na same obrażenia)
Inna sprawa, że w tym buildzie i przy combach, które ludzie sadzili, to juggle Kazem z wykorzystaniem paska zabierały praktycznie te same obrażenia, co comba tagowe. Tag to nie tylko mechanika zwiększania obrażeń, ale bezpiecznego zdjęcia pobitej postaci z ekranu, zmienienia match upu itd.

Nadal nie rozumiesz, że skalowanie obrażeń niszczy sens sadzenia ultra długich combosów? Nie ma znaczenia, czy przedłużaliśmy comba w sf4 za pomocą fadc, czy będziemy to robić przy pomocy taga. Jeśli wsadzimy dużo mało zadających hitów, to dojdziemy do momentu, gdzie super/special nie zada praktycznie nic. (oczywiście zakładam, że system będzie działał podobnie do sf4. może być tak, że skalowanie obrażeń nie będzie tak mocne, a juggle ograniczać będzie 'grawitacja' jak w mk9)

I skąd te teorie o grapplerach? Nie masz pojęcia ile obrażeń będą zadawały command throwy. Inna sprawa, że rzut i combo to zupełnie inne sposoby na zadawanie obrażeń. To, że spd Zangiefa nie zada tyle obrażeń, co jakieś lepsze combo Ryja nie znaczy, że jest nieużyteczny... Oczywiście, że Zangi jak wsadzi hita to pociągnie combo, a co ma robić? W ssf4 robi to samo i to całkiem nieźle.

[True_Mumin]

No i właśnie dlatego mówię, że to takie wróżenie i zgadywanie. Pożyjemy, zobaczymy. I tyle.

[HiKrush]

Jaka jest różnica, jaka jest różnica. Dla Ciebie/kogokolwiek, kto gra w tę grę trochę lepiej niż onlajnowe miszcze i sunday players zapewne żadna, ale odrzuć na chwilę megalomanię, przypomnij sobie, że producenci nie zarabiają prawdziwej forsy na graczach takich, jak Ty, tylko na onlajnowych miszczach właśnie i jak onlajnowe miszcze będą chciały, to item move Sagata będzie polegał na rzucaniu szklanym okiem. Tak czysto ekonomicznie się zastanów - żeby zachęcić nooba do kupna gry, gra musi być efektowna, ale żeby zachęcić nooba do pozostania przy grze gra musi oferować system nagradzania za starania i zachęcania do robienia rzeczy zaawansowanie wyglądających. A teraz wyobraź sobie sytuację, w której tagowanie nic nie zmienia, albo zmienia np. dmg na gorszy - pro player zrezygnuje ze względów oczywistych, a noob się zniechęci i tak opcja tag będzie służyła już tylko do przedłużania rozgrywki o kolejny pasek energii.

Właśnie dlatego tagowanie musi dawać profity - jeżeli nie w dmg, to w ładowaniu paska supera, integracji użytkowanika z padem aż do kompletnej kompatybilności z gałką Sanwy wyrastającą spomiędzy nóg włącznie, albo zbawczym działaniem na lokalne środowisko naturalne - nie wiem, ale jakieś profity dawać musi. A że na dzień dobry uznałem, że to będzie profit w postaci większego dmg, to dlatego, bo taki najłatwiej zauważyć, a i w TTT2 sprawa z tym ma się podobnie.

I nikt tu nie mówi (w przypadku SF) o super długich combach, bo to może być równie dobrze j.HK, c.HP x to generic tagująco dżaglujące coś - trzy ciosy i jazda, albo dorzuć hadoukena. A jak zacząć od MP, albo LK, to już chyba sam powinieneś wiedzieć najlepiej.

[True_Mumin]

To ja idę się przewietrzyć...

[Hejt]

To ja idę się przewietrzyć...

+1.

HiKrush, chyba nikt Ci tego jeszcze nie napisał, ale większość Twoich "zabawnych" tekstów jest na poziomie Strasburgera.

[Gargooletz]

Ale ja nigdzie nie powiedziałem, że tag będzie bezużyteczny w combach tylko, że obecność dwóch postaci w combie nie musi mieć wpływu na zwiększenie obrażeń względem standardów znanych z poprzednich gier serii sf4.

Tak jak sam mówisz, tag wygląda efektownie i fajerwerki się sprzedają, stąd moja wcześniejsza uwaga, że to głównie zmiana estetyczna.
Może nawet przykłady z przedłużaniem za pomocą fadc były złe, bo fadc wymaga paska, a tag w tym buildzie nie. W takim razie inne porównanie - w sf4 jeśli chciało się zrobić dłuższe combo to trzeba było obczaić linki, tutaj trzeba będzie obczaić juggle/timing whatever.

To nie znaczy, że comba bez taga będą zadawać 2x mniej obrażeń. Przecież nic nie stoi na przeszkodzie, żeby bardziej zaawansowane comba zadawały tyle samo/więcej niż tagowe. Mechanika tagowanie jest prosta w wykonaniu i widowiskowa, co ma zapewnić zainteresowanie onlajn miszczów, co nie znaczy, że będzie jedynym sensownym sposobem zadawania dużych obrażeń.

PS Widać, że jestem twardy, albo po prostu mi się nudzi (tak jak pewnie i HiKrushowi w pracy)
Swoją drogą nie wiem skąd ten cały wywód o niedzielnych graczach. Myślałem, że po to piszę na forum fanów bijatyk, żeby porozmawiać na 'naszym poziomie' postrzegania gry.

[maddest]

Nutria na rozładowanie atmosfery