SC4 -> online + offline

[Bolgan]

No pogramy Henryku, szkoda że wczoraj znow nie moglem zagrać z Ringiem.

[PePe]

Dziś grałem z jakimś Vanhelsingiem czy jakoś tak... Koleś był całkiem dobry - wyrywał się szybko ze stunów itp., tylko że jak poprzegrywał to zaczął kapić Mitsu a potem Hildą i była masakra... Hildą rozważnie grał tak że cieżko mi było go na CH złapać (w odróżnieniu od Robdoma czy kiedyś Aramisa).... Ehh Hilda to przegięciucha większa od Volda

PS. W końcu Yoshimitsu cokolwiek zacząłem ogarniać, do dobrego grania jeszcze daleko, ale już chociaż nie przegrywam non-stop ze wszystkimi :-)
PS. 2 Dziś z Bolganem znowu grałem, ale już się chyba trochę oswoiłem z jego Voldo bo 10:1 było  Albo B. miał po prostu zły dzień ^^ Tak czy siak strasznie mocny ten Voldo - mega szybki, w połączeniu z na serio dobrym zasięgiem, dużym damage'em, wrednymi lowami, rzutami oraz mega skutecznymi unikami... Chyba tylko jakieś mega zepsute postacie jak Amy czy Hilde mają start :-) Ciekawe czy Sophita miałaby gdzie mu wrzucić tą swoją karę za pół paska...

[Heniek]

Vannhelsing to jeden z lepszych (?) Mitsu na europejskim PSN zdaje się. Na pewno znacznie lepszy niżli Tsubasa na przykład. Ogólnie mało miałem okazji z nim pograć i chyba z minusem dla mnie no ale ja się staram nie martwic onlajnem mimo wszystko.

Pepku to nie jest kara tylko gwarant po odpowiednio wcelowanym dedfiście z podwójnego ASa
Koszmarna rzecz...
A Voldo zdaje sięw topach jest 

[Ring]

Ja wczoraj znowu zagrałem nieco wiecej online po prawie miesięcznej przerwie i zniszczył mnie Pantocrator 10:5. Lol na serio w to sie nie da grać, dostawałem co chwile CH -_-

Trafiłem też na tą Sophitie o której mówił PePe - Akrem34. Faktycznie koleś niezły jest, ale jego skuteczność rośnie sporo przez laga - zbyt często używa 1A albo 1AA, a większość rundy cofa sie do tyłu, i robi 2x236236B, sam wybrałem Sophitie i robiłem dokładnie to samo i nie mógł wygrać.

Aha i w ogóle kolejna gwiazda polskiego Calibura - ALOSZA2000 (lub coś takiego), o matko, dawno takiego spamu nie widziałem =P Koleś gra Kilikiem, Nightem i Sophitia praktycznie na same lowy. I w dodatku często połączenie magicznie spada do 2 kresek z 5.

Ciekawe czy Sophita miałaby gdzie mu wrzucić tą swoją karę za pół paska...

Pepku to nie jest kara tylko gwarant po odpowiednio wcelowanym dedfiście z podwójnego ASa

No ale przecież to też działa jako kara. Np po tym jak Sophitia zablokuje CL 214B Ivy, to pushback ją odsuwa akurat na taką odległość gdzie siedzi 2x236236B:4 za 125. Ale ogólnie to raczej by nie miała gdzie przy Voldo - to jest jedna z najbezpieczniejszych postaci w grze (razem z Vaderem i Amy).

W ogóle śmieszne jest to, że najszybciej zbuforowany TAS B Sophitii ma bodajże 15 klatek. Czyli jak ktoś ma dobrą skuteczność JFa to można za 80dmg karać ciosy, które mają -15, no comment 

[Kati]

Stare kapy Voldem działają nawet jakieś combosy pamiętałem ;-). Eeh łezka w oku się kręci...

a nie Taki? >>

[TasTer]

Taki grałem dopóki Heniek mnie nie zniszczył tą (pipipi) online. Wziąłem Volda i po tygodniu grania szło mi lepiej niż po 2 miesiącach Taki (zweryfikowane na randomach online bo jakżeby inaczej). Oczywiście mógłbym wziąć Soph i dokonać tego po 2 dniach ale ta postać zupełnie mi się nie podobała. A w SC4 przestałem grać, bo nie było z kim (offline oczywiście, bo online to zupełnie inna  gra).
Anyway w następnej części będzie Taki na pewno :-).

[PePe]

Z jednej strony to inna gra z drugiej jeśli grasz tylko z paroma "sprawdzonymi" osobami to nie jest aż tak źle :-) Lepszy rydz niż nic śmiem twierdzić


PS. Dziś grałem z Whoaazz - ktoś mi coś kiedyś o nim wspominał chyba (pewnie Robdom  ) - w każdym razie na serio dobry koleś - Setsuką gra bardzo ładnie i Ivy też coś potrafi :-) Na pewno warto z nim zagrać :-)

[Ring]

"Ivy też coś potrafi" ? =P przecież to drugi najlepszy gracz Ivy w US, i jeden z najlepszych na świecie.

[PePe]

Heh to ciekawe - wygrałem 5:0 Musiał być już strasznie zdenerwowany  No i połączenie był coś za dobre jak na USA, no ale kto wie może nasi dostawcy internetu są akurat dobrze zgrani Swoją drogą napisałem mu że jest świetny, GG i takie tam pierdoły i zaprosiłem do znajomych, ale nie odpisał 

[Ring]

On mieszka w Filadelfii, z osobami którzy tam mieszkają też mam zazwyczaj 4 kreski. Ale to jest akurat typ gracza, który nie toleruje używania lowów - więc może ciut przegiąłeś =P jak ja z nim gram to on nawet nie kończy gwaranta po CL A+B,A+K kiedy drugi cios mnie trafia po zablokowaniu pierwszego. O 22K to już w ogole nie ma mowy. Na 8WR czesto się wypowiada na temat różnic online i offline, ogólnie gracz-potwór zwykle albo wygrywa turnieje albo jest w pierwszej trójce =P

PS. Taster, wszystkiego naj

[Bolgan]

siemka, oststnio przegrałem z Pepkiem 10-1 a i tak sie wkurzyłem........z jednej strony przegrać teraz z pepkeim to żaden wstyd, bo naprawdę widzę wielki progres, ale jak sie ogram na te podłe kapy to będziesz miał większy problem, walki, walki, walki dużo pracy przedemną widze, do nadrobienia jeżeli chcę się jakoś pokazać w Wrinzen. Pepek 'propsy' [to takie nowe słowo młodzierzowe, uzywane chyba zamiast szacun albo cuś ;p]

[PePe]

- wszystkiego najlepszego dla Tastera (swoją drogą ktoś jeszcze z SCPL niedawno miał urodziny - nie Heniek przypadkiem? - w każdym razie spóźnione naj także dla tej osoby ^^)
- co do Whoaazz to walczył głównie Setsuką ze mną, z jego Ivy chyba tylko jedną walkę miałem - grał bardzo ciekawie, agresywnie, chciałbym podpatrzeć parę z jego zagrywek :-) Zdaję sobie sprawę że offline wynik byłby inny niemniej i tak się bardzo ciesze z tego zwycięstwa :-) W końcu z Ringiem to nawet online wygrać nie idzie... Swoją drogą dziwne że facet tak ponoć wyczulony na laga i lowy gra online...
- Bolgan na pewno się ograsz z czasem i wyniki będą całkiem inne :-)

[Ring]

On gra bez używania żadnych lowów, które można zablokować offline i zwykle wymaga tego samego od drugiej osoby =p takich osób ze świeczką szukać. Chociaż to i tak robi się coraz bardziej powszechne, np kiedy ostatnio grałem ze Scudem to też jak zrobił np WP1B to nie kończył gwaranta.

Btw jego nickname to "Woahhzz" a nie "Whoazz" (albo Whoass) xD i to się wymawia "Łołz", sam nie mogłem dojść do tego, dopiero później usłyszałem jak wymawiali jego nick'a na jakimś turnieju ;] a widze, że wiele osób dalej mówi na niego Who ass xD a ostatnio urodziny miał Heniek właśnie.

[TasTer]

Dzięki panowie :-).

[PePe]

Dzięki Ringu za sparring. Dziś nie byłem w najlepszej formie - cały weekend jestem jakiś osłabiony (w sobotę zasnąłem o 17:00 i wstałem w niedzielę o 10 - nie licząc krótkiej pobudki około 3:30). Dziś do tego mnie makabrycznie bolała głowa więc wziąłem dwie aspiryny C, które zaczęły działać dosyć szybko i pod koniec walki z Tobą już ledwo miałem siły trzymać pada, nie mówiąc już o robieniu CS'ów. Następnym razem mam nadzieję stawić większy opór :-) No i chyba jedna walka nawet mi wyszła :-)

PS. Dziś na XBL grałem z jakimś St. Lucifer czy coś takiego (jakiś Włoch chyba) i przegrałem z jego Raphaelem  Z jednej strony delay był wyczuwalny i granie na padzie od X360 nie jest ideałem z drugiej i tak powinienem był to wygrać  Ehh szkoda że tak szybko uciekł może ograłbym się na jego setup'y bo w sumie powtarzał w kółko te same zagrywki jak na moje oko...