Snow, żeby zrobić escape tatsu, postać musi przejść w stan bycia w powietrzu - a to zajmuje 3 klatki. Jak ktoś ciśnie pressingiem w rogu, to próba escape tatsu się skończy najwyżej zarobieniem stuna i kurczaków wokół czapki
. I w takiej właśnie sytuacji teleport za to się sprawdzi. Escape tatsu miało sens, jak ktoś zamykał przeciwnika w rogu, ale powoli, i był jeszcze w pół-dystansie - wtedy można było nad nim przelecieć (przy takim spacingu faktycznie teleport nie daje rady).
Druga sytuacja jest mniej groźna niż pierwsza, zamiast uciekać można jeszcze podjąć walkę.
Dlatego teleport > escape tatsu.