Akurat Di nie posądzałbym o tanie granie, widzę w jego grze myślenie, dobrą znajomość kar, refleks i skuteczność. U zawodnika, którego ksywy już więcej nie wymienię tego nie ma, jest za to jeden wielki bałagan niezależnie od tego czy gra Ravenem, Bobem czy teraz Larsem . Jestem na 100% pewny, że Szwed zyskał tego nowego operatora tylko dla uf+3, który jest chyba najszerzej omawianym ciosem po każdym turnieju gdzie tylko przytrafił się przynajmniej jeden Lars który wyszedł z grupy. Ludzie się tego ciosu zwyczajnie boją, bo jest groźny zarówno w rękach prosów jak i relatywnych randomów.
1) Malekith (Asuka, Paul, (Lars?)) - only used Asuka in top 8
2) Wogus (Steve, Bob, Miguel, Bruce, Sentinel, Ryu Hayabusa, Hilde, T4 Jin, Ivan Ooze, Shin Akuma, O. Sagat, CE Bison, no Lars tho AFAIK)
3) Teh Emperor (Jack)
4) Kristian (Lars)
5-8) Blackblade (Lili, Steve)
5-8) Harry Potter (Hei, Bob)
5-8) Dinosaur (Bryan, Jack)
5-8) Gajda (Lars)
Powyżej macie wyniki z turnieju w Londynie. Nikomu nieznany Kristian jest przed Gajdą, Dinosaurem i Harrym Potterem. O mało nie wyeliminował z turnieju Wogusa i The Emperora (obie walki przegrał przy 2:3 i bodaj w obu dochodziło do emocjonujących final rounds.
Jego Lars prawdopodobnie ma nie więcej jak dwa tygodnie, a styl gry szalenie zbliżony do tego o którym rozmawiamy już od paru postów a którego oglądanie stanowi torturę dla oczu.
Dyskusję proponuję przenieść gdzieś indziej, bo robi się za duży OT.