Niestety mamy realia jakie mamy. Kultura grania na konsolach w Polsce sprawia, ze organizowanie FGC w Polsce jest bardzo trudne. Bledne kolo jest tutaj bardzo widoczne. Sponsorzy nie zalatwia nagrod, jak nie beda mieli pewnosci duzej frekwencji, a gracze nie przyjada jak nie beda mieli pewnosci, ze jest o co grac.
I sneju. Tak. Popularnosc gry powinna byc bazowana na randomach. Przyklad - Nie wiem czy DOTA jest bardziej skillowa od LoL-a czy nie, ale nawet jesli to co z tego, ze jest bardziej skillowa, skoro ludzie chca ogladac i grac w LoL-a? Gry na PC na eventach i streamach ogladaja randomy, na ktorych licza sponsorzy. Problem sceny bijatyk w Polsce polega na jej wielkiej hermetycznosci. Nie ma w niej nic interesujacego dla randomow (a wydawac by sie moglo, ze niby randomy lubia ogladac jak sie klepia, nie?). Nie pamietam wiekszego turnieju na ktorym publicznosc (publicznosc, nie gracze!!) czekalaby do ostatniej walki aby przekonac sie kto zwyciezy w turnieju. Tutaj pojawia sie pytanie co zrobic aby FGC bylo atrakcyjne dla tych randomow? Szczerze mowiac, jesli nawet TTT2 nie jest w stanie nic zmienic w tej kwestii, to chyba wychodzi na to, ze mamy po prostu glebe, ktora zupelnie nie nadaje sie do uprawiania FGC
.
Kilka mysli, ktore mi sie ostatnio nasunely w zwiazku z posucha.
Teraz wrzuce wszystkie immunitety, ktore gwarantuja mi ochrone przed gownoburza.
IMO, No offence, bez spiny, bez urazy, pozdro 600, peace yo.