Obejrzałeś i polecasz?

[kinetiKc]

Wreszcie zobaczyłem wczoraj "Prometeusza". No, taki sobie, momentami akcje jak z naprawdę taniego horroru, niestety pierwszej części toto nie przypomina ani klimatem, ani jakkolwiek designem (niby prequel, ale technologia zaawansowana dużo bardziej, co wg mnie jest sporym może nie błędem, ale na pewno brakiem konsekwencji).

[Dadrot]

ehh, Prometeusz to byl film na ktory czekalem w najbardziej w pierwszej polowie roku (procz The Master).
Zawod okropny, poszedlem na premiere, ludzie sie smiali na sali..

ale do R.Scotta nie mozna miec pretensji, swoja robote wykonal swietnie.

[kinetiKc]

A ja wiem, do kogo nie można mieć pretensji? Na pewno do Fassbendera, który z filmu na film coraz bardziej mnie rozwala. No, ogólnie aktorstwo dało radę, chociaż postaci były dość mało zarysowane i wyraźne. Cholera, nakręcił ten prequel i ciągle porównuję go do starej "jedynki", w której każdy element jest lepszy. Chociaż gdzieś słyszałem, że to jednak nie jest prequel, tylko to taka promogadka była? 

[Qjon]

Nawet jeśli to tylko promocyjna gadka, zapominamy o Ósmym pasażerze i patrzymy na ten twór pod kątem zwykłego, wakacyjnego blokbaster, to i tak jest to gniotek, bo nie lubię jak na filmie z pozoru poważnym robią ze mnie na każdym kroku idiotę.

Aktorstwo wspaniałe, zwłaszcza w takich cliche scenach jak "Yes, father" 

[kinetiKc]

No ej, 90% tego filmu to było kliszé.

[Dadrot]

looper daje rade jak na sezon ogorowy, bylem milo zaskoczony bo po trailerze myslalem ze kupa i obejrzalem tylko dlatego ze prawie darmo byl. Za rogiem tez skyfall (oby byl lepszy niz quantum of solace). Argo jest ok jesli ktos lubi tego typu kino (munich etc), choc dla mnie filmy afflecka sa troche przereklamowane a to wyglada jak zabieg pod krytykow. Czekam teaz na Cloud Atlas, troszke sie boje tego projektu no i dlugi mocno ale narobil zamieszania. Jesli chodzi o oskary to obstawiam The Master. Film otworzyl i zarazem zamknal rok jak dla mnie. Chociaz Ben bardzo ladnie sie w gusta krytykow wstrzelil i boje sie ze moze cos uszczknie z nominacji :/

[Qjon]

Dredd - spoko napierdalanka, więcej nie trzeba

[Tundra]

Arbitraż  z Richardem Gere

[Oxva]

Lawless - Doborowa obsada, wyraziści bohaterowie, zgrabnie poprowadzona fabuła (choć nieco sztampy się wdarło), klimatyczna muzyka oraz dobre ujęcia. Solidny film.

[Oxva]

Django Unchained - Tarantino pokazuje że wciąż "to" ma.

[Bellevar]

"Lincoln"  - świetny film moim zdaniem.

[Komandos]

Abraham Lincoln: Łowca wampirów 3D ? No niezły film, ale do Księdza 3d nie ma startu 

[Bellevar]

Ten film z kolei to kompletne dno Steven Spielberg z filmu na film stara się wszystkim udowodnić, że najlepsze lata jako reżyser ma już za sobą. Przegadany na maksa, bardzo, ale to bardzo słabo zrealizowany, wysokobudżetowy gniot. Nie polecam. Bardzo szybko wyjdzie na DVD i bardzo szybko będzie tanio do nabycia. Radzę się wstrzymać i obejrzeć w domu, jak już ktoś bardzo chce.

To chyba oglądaliśmy albo nie ten sam film albo lubisz po prostu sieczki jak ten "Django" Tarantino. Przegadany? Film biograficzny o Lincolnie? To nie ten film o Abrahamie łowcy wampirów Ten film nie mógł wyglądać inaczej. Mi się bardzo podobał. To jak Daniel Dale Lewis zagrał Lincolna szczególnie.

[Snake]

"Lincoln" to pompatyczna papka dla amerykanów, żeby im uzmysłowić jakim to oni są świetnym narodem i niby komu to zawdzięczają.

Wyczuwam sól.

[HiKrush]

Django Unchained bardzo dobre, Tarantino w najlepszym wydaniu.

Sukiyaki Western Django też bardzo dobre, nie myślałem, że Tarantino tak potrafi. Z drugiej strony czego można było się spodziewać po Tarantinie dającym upust swojej miłości do Japonii?

EDIT: A jak sobie pomyślę, że Christoph Waltz zaczynał od niemieckich niskobudżetówek, to podziw mnie bierze.