Jak przeczytalem w jakims wywiadzie z Volem, ze MK to gra dla skillowcow i cos tam, a Tekken i Street Fighter to maszowanie przyciskow, to stracilem do niego caly szacunek. Wywiad jest gdzies w sieci chyba na PSXtreme.
Wyszlo, ze ma zerowe pojecie o grach fighterowych, a grac u mnie AZ w jedna - najbiedniejsza, w ktora kazdy zlewa cieplym moczem, bo jest mega biedna. w USA jest cale 200 graczy w MK9 LOL (wypowiedz Arisa, ktorego kazdy dobrze zna i ktory zna wszystkie sceny). W SFIV jest 10.000.
Jak mu kibicowalem bo w koncu cos z Polska i jakims turniejem sponsorowanym przez producenta gry, to jak zobaczylem ten wywiad to oczom nie wierzylem.
Co do moneymeczy czy shomeczy to chyba cala idea jest zawsze taka, ze ma yc rozglos i w ogole bo "gramy o lepszego"?
W ogole chcialym sie przywitac, SF IV/MVC user, czasami GG, ale poki co srednio ogarniam GG.