FF13 ma strasznie nierówną grafikę - z jednej strony świetnie zaprojektowane lokacje z widokami zapierającymi dech i niesamowite cut scenki, a z drugiej,jak zwykle w FF, słabe tekstury i pełno niedoróbek. Najbardziej wali o oczach coś w stylu ditheringu na włosach postaci (co ciekawe, w real time-owych scenkach wszystko jest pięknie gładkie). Znowu Square wprowadziło kilka różnych modeli postaci, różniących się poziomami detali, które używane są w różnych momentach (ale różnica nie jest zbytnio zauważalna na szczęście). Na domiar złego w wielu scenach i momentach gry self shadowing i elementy oświetlenia nagle się wyłączają (chyba dla utrzymania framerate'u lol), nie wspominając już o przycinaniu animacji... Imo najbardziej drażniące są jednak słabe tekstury - po zagraniu w takie God of War 3 np czy Uncharted te w FF13 momentami przypominają tekstury z PS2, a w miejscach mniej widocznych (głównie tło itp) mamy pikselozę rodem z PSXa O.o.
No ale tyle jeśli chodzi o narzekanie. Pozatym gra prezentuje się naprawdę dobrze - modele postaci różnią się nieco detalami, ale te najładniejsze "wersje" na serio wyglądają jak z jakiś CG, momentami kopara opada. Lokacje są bardzo długie (niestety "rozległe" nie można powiedzieć;P). Na razie grałem ok 5 godzin i tyle wyłapałem. Jeśli o samą grę chodzi to jest "OK", szału nie ma póki co. Vanille to najbardziej wkurzająca postać ze wszystkich gier w jakie grałem - przez te jej odgłosy musze przyciszać głośniki bo wszyscy myślą, że oglądam jakieś filmy pornograficzne -.-