Street Figter 3: 3rd Strike

[don]

Jak dla mnie zdecydowanie najlepszy street fighter Odejście Capcomu od klasycznych postaci z serii udało się wyśmienicie. Chociaż system parry można uznać za przypadkowy to jednak żeby w pełni go wykorzystać potrzebne jest duże ogranie. 
Na zachętę kilka filmików.

Absolutny klasyk znany chyba każdemu miłośnikowi bijatyk.
http://www.youtube.com/watch?v=KS7hkwbKmBM

Makoto vs Dudley
http://www.youtube.com/watch?v=Bxke7BGgMow&feature=player_embedded

Zestawienie kilku akcji. Godne podziwu.
http://www.youtube.com/watch?v=fO7_zkU9Ax8&feature=player_embedded

[Di]

system parry można uznać za przypadkowy

Dlaczego?

[don]

bywa że uda nam się sparować przypadkowo jakiś cios, np. podczas dash albo gdy wklepujemy jakąś kombinacje zaczynającą się od naciśnięcia przodu ( przykład: HCB+K Q)

[Snake]

Niestety, ale to prawda. Wiele razy miałem tak, że chcąc zrobić shoryukena sparowałem sobie jakiś cios. Samo parry to zaje.bista sprawa, ale nad jego inputem mogli trochę dłużej poisiedzieć i znaleźć coś lepszego niż d i f

Co nie zmienia faktu, że to i tak chyba najlepsza bijatyka w historii. Aż człowiek żałuje, ze marnował czas na granie w Kingdom Hearts w czasach, kiedy 3s był jeszcze w Polsce popularny ;]

[don]

Uproszczony input swoje plusy ma..łatwo go przyswoić sobie (: Niestety złota era 3rd strike'ra, kiedy gościł on na polskich salonach ominęła mnie całkowicie z prostego powodu...nie miałem pojęcia o tej grze

[Di]

Nie wiedziałem, że tak też można zrobić parry. Dzięki.

[Dadrot]

Osobiście jestem przeciwnikiem parry, spłyca grę. Spacing w ogóle przez okno leci, żaden projectal nie ma sensu bytu. Uważam, że Focus Attack jest znacznie ciekawszym narzędziem, które ma jakieś drawback i nie robi się go na pałe bez zastanowienia.

[don]

Nie jestem za tym że aż tak bardzo spłyca to system. Wzbogaca to grę defensywną. Dzięki parry nie ma sytuacji bez wyjścia. Dobrze parujący gracz wybroni się z każdego cheap damage'u. O ile się orientuję (bo nie grałem za dużo w SFIV) to focus attack już tego nie gwarantuje.

[ornit]

Może oprócz tego co napisał don o parry jako czynniku teoretycznie eliminującym sytuacje bez wyjścia, to wprowadza dodatkowe mind gamesy, chyba że ktoś "potrafi" parować tylko górą. Co do parowania fireballi, to kwestia gustu. Jednemu podoba się czajenie na fireball trapy, inny zrozumie to jako podstawowy element taktyki grając swoją postacią (Sagat, Ryu w ST i SF4)  a jeszcze inna osoba nazwie to zwykłą platformówką. W sf3 fireballe stosuje się przeważnie w combosach lub na przedłużenie "okienka" z hit confirmation (no, chyba że gramy Remym)

Oczywiście zawsze pozostaje element przypadkowości, że sparujemy coś robiąc coś innego np. ume shoryu lol niemniej jednak jest to nie tylko prosty do wykonania ale też dopracowany element systemu i jeśli ktoś jest naprawdę dobry to nigdy nie będzie starał się parować na pałę.

EDIT: Di -> Zero dało się parować tylko na pałę, albo przez wciśnięcie przodu przed zrobieniem shoryukena, kiedy on wyskakiwał z genei-jinem lol

[Dadrot]

Nie gwarantuje nic i o to chodzi, nawet jeśli focus pochłonie atak to i tak HP spada ale regeneruje się powoli, FA działa na wielu płaszczyznach i stosuje się go zarówno ofensywnie jak i defensywnie. Nie eliminuje projectali z gry...

[Snake]

Osobiście jestem przeciwnikiem parry, spłyca grę. Spacing w ogóle przez okno leci, żaden projectal nie ma sensu bytu.

Według mnie parry nie tyle spłyca grę, co czyni ją zupełnie inną, dlatego nadal się w to gra, po wyjściu kolejnej części. Jak dla mnie jest street fighter i jest 3s - jakkolwiek dziwnie bo to nie brzmiało ;] Co do spacingu, to tutaj też jest obecny i bardzo ważny, tylko działa po prostu inaczej niż w st czy sf4. Tutaj bardzo często gra się tylko na movement, poke'i i counter-poke'i. Takie przynajmniej mam odczucia po tym, jak zacząłem jakiś czas temu trochę więcej sobie w to grać.   

[Dadrot]

Wiadomo, spacing zostaje w innej formie, ale dla mnie SF bez projectali to nie SF
Parry byłoby dobre gdyby jego zastosowanie nie było takie tanie i jednowymiarowe, pod tym względem Focus jest znacznie ciekawszy. Oczywiście nadal uważam (mimo braku ogrania w ta grę), że third strike jest naprawdę dobry, pomijając parry, balans postaci i same postacie (design większości mi średnio podpasował).

[Patrese]

Niestety, ale to prawda. Wiele razy miałem tak, że chcąc zrobić shoryukena sparowałem sobie jakiś cios. Samo parry to zaje.bista sprawa, ale nad jego inputem mogli trochę dłużej poisiedzieć i znaleźć coś lepszego niż d i f

W porcie 3rd Strike na konsolę Dreamcast, a także na PS2 i Xbox (składanka Street Fighter Anniversary Collection) można ustawić szybkość reakcji parowania (System Direction, page 1 - opcja Parrying / Ground Parrying Command Input Time, w skali 1 - 4), co przydaje się do treningu lub grania osobom z mniejszym refleksem

Szukam kogoś do sparringu w tą świetną grę z okolic Krakowa - są jacyś chętni?

[don]

Parry dla mnie ma jeszcze jeden ważny plus...sprawia że walki są widowiskowe. Jest nie tylko efektywnym ale i efektownym elementem systemu. Pojedynek dwóch dobrze parujących graczy ogląda się naprawdę dobrze. Ale to może tylko ja mam taki spaczony gust

[Crono]

Parry to geniusz systemu, uwielbiam 3rd strika chociaż w porównaniu z SSFIIT, Alphami czy nawet SFIV bardzo mało przy nim siedziałem. Na pewno wydadzą go na PSN & X-BOX LIVE, więc tytuł na razie pozostaje uśpiony i czeka na odrodzenie