Jasna rzecz, zabezpieczenie organizatora to jest ważna rzecz i wie o tym każdy, kto cokolwiek kiedykolwiek organizował. Pytanie tylko, czy takie przypisy nie będą rodziły paranoi, czy nie zbudują jakichś stereotypów. Każdy statystyczny ktoś po przeczytaniu takiego regulaminu może pomyśleć, że turnieje to jakieś pijackie imprezy, na których ludzie się wyzywają, a jeżeli turnieje takie nie są, to przynajmniej były, bo przecież taki regulamin musiał się skądś wziąć.
Nie zrozum mnie źle, ja to rozumiem, sam pewnie bym coś takiego w regulaminie ujął. Tak się tylko luźno zastanawiam. Chociaż zwykle w regulaminie były punkty mówiące o dyskwalifikacji za niesportowe zachowanie+dowolna interpretacja regulaminu przez organizatora+organizator ma zawsze rację i nie musi się tłumaczyć ze swoich decyzji.