Coraz większa tierlista to problem każdej bijatyki. Zobacz na SFIV, tam co chwila ktoś nowy dochodzi. W Tekkenie w sumie od piątki zaczęły się takie jazdy, w trójce było ich nieźle, w czwórce chyba jeszcze mniej, a potem więcej i więcej. Z tym, że jak masz ogarniętego np. Heichachiego od trójki, to kolejne wersje nie są aż tak różne od poprzednich (mówię z tego co widzę, nie wiem, może on się różni zajebiście gdzieś głęboko
).
Ogarnąć matchupy dla 60 postaci to też nie jest aż taki problem, bo połowa to przecież low tiery którymi nikt nie gra (patrząc tak po jutubie na różne mecze, na pierwszy rzut oka powtarzają się Hwo, Jin, Kaz, Hei, Alisa i Lars).
Bijki to ten specyficzny gatunek, w którym do ogarnięcia masz tyle, co w dziesięciu Fifach na raz. Namco wyjebało na promocję gry tyle hajsu, bo myśleli, że ludzie nagle wrócą do czasów PSXa i czekania na nowego Tekkena jak na zbawienie (ej, co się działo, jak trójka wychodziła, każdy o tym gadał, pół szkoły, potem co drugi chciał kupować PS2 dla czwórki).
Z drugiej strony, z doświadczenia widzę, że TTT2 jest zajebisty dla casuali. Ale dla takich ultracasuali, co to wybierają postać ze względu na fajny wygląd i stukają jednym buttonem. Widzę, bo dziewczyna często w to gra, moja siostra też, czasem nawet z koleżankami. I każdy "o jakie super", potem dochodzi opcja ubierania ludzika itd.
Z trzeciej strony, Tekken po czwórce gdzieś zboczył. Zaczęły się naprawdę głupie postacie, historię przemilczę. Nie wiem, najbardziej męczyłem trójkę i ją najlepiej pamiętam - i poza Boskonem i Gonem nie było tam jakichś przegięć ostrych (chyba boss był najgorszym przeciągnięciem struny, już Devil w dwójce był lepszy). W czwórce też zdaje się nie było niczego takiego - ona była chyba najnormalniejsza pod tym względem.
Nie chcę, żeby to co mówię było odebrane jako kłótnia czy coś takiego, po prostu dziwię się, że TTT2 to aż taka porażka patrząc, jak od premiery do teraz ludzie nie dość, że grają, to jeszcze chwalą, materiały co chwila wypływają, jakieś walki, turnieje itd. Jak Solo napisał o +/- 700k sprzedanych kopii, to aż mi oczy na wierzch wyszły.
W Revolution jeszcze nie grałem, to o tym się nie wypowiadam, ale przebąkiwali coś, że nowy SF też ma wyjść f2p. Kurde, boję się trochę, jakoś mam do tych gier odrazę.