Snow pisal:
W mojej ocenie lag jest duzo bardziej znosny niz w SF4 na PS3.
Negative. Pomijajac graczy zza Oceanu, Chin czy Japonii, w SF4 nigdy nie doswiadczylem lagow - chyba, ze z mojej winy, gdy z jednego routera, sygnal zasysalo 5 urzaden.
Czyli co, gdyby piraci nie odkryli postaci na plytce do X'a to by nie bylo minusa?
Czyli gdybysmy nie dowiedzieli sie, ze Rupert Murdoch (ten staruch z Wysp, co to ludzi podsluchowal) to nadal uwazalibysmy go za genialnego biznesmena tytana prasowego sluzacemu ludziom.?
Kejim pisal:
z niegrywalnym online drobna przesada bo nie licząc problemów z dźwiękiem grało mi się z europą równie dobrze co w sf4 ba nawet udało mi się zagrac z jakimś amerykańcem na 3 paskach i nie narzekałem.
Dla mnie audio jest rownie wazne co video. To tak, jakby brac udzial w wyscigu ze stoperami w uszach. Moze to ja jestem ulomny albo cos, ale niestety bez dzwieku gra mi sie gorzej.
Btw. mam nadzieje że nie próbowałes grać online przez wifi bo na tym wszystko laguje:P jedyną słuszna opcja to podpięcie internetu przez kabel.
Kurcze, niedlugo bedzie zalecane zabranie wlasnej konsoli i pojechanie do swojego przeciwnika do Holandii/Niemiec/Grecji/Francji, zeby dobrze pograc online.
Nie po to ludzie instaluja sobie szybkie lacza, zeby ciagnac dodatkowo kilometry kabli. Ja jade po Wifi caly czas i tak jak pisalem wczesniej - SSF4 nie ma lagow. Inne gry tez nie.
Snow pisze:
. Co do postaci DLC? Tlumacze to sobie tak, ze pewnie gdyby nie to, to nie mielibysmy odrodzenia SF na taką skale jak mamy teraz bo Capcom nie mialby wystarczajaco duzych zyskow zeby sie w to bawic.
Zdefiniuj "duze zyski". Ja niestety nie wiem jak to zdefiniowac, ale obawiam sie, ze sam Capcom nie umialby tego zdefiniowac, tymsamym, nigdy nie bedzie mial "duzych zyskow", a jesli tak, to apetyt rosnie w miare jedzienia, i jesli z pokora przyjmiemy na klate ich pomysly, to nastepna odslona SF, bedzie jeszcze bardziej rozlozona na czesci DLC.
A wydatki typu dwie gry na rok + jakies dlc to znowu nie takie kwoty zeby z tego bog wie jaki problem robic.
Pomijaac juz kwestie tego, ze polskie zarobki to jakis joke w porownaniu do zarobkow w UE (nawet zbankrutowany Grek zarabia 3 razy wiecej od nas) podczas gdy gry kosztuja prawie tyle samo, to Twoj tok myslenia przypomina mi czyjs tok... A tak, naszych politykow.
Podatek od gruntu tez placi sie raz w roku, wiec dlaczego by go nie podniesc. Pewnie tego ludzie nie odczuja. To samo podatek od psa, czy oplaty ekologiczne od sprowadzonego samochodu - przeciez auto kupujesz conajmniej co 5 lat, wiec tez nie ma co sie burzyc.
A paliwo - no dobra - 6 czy 7 zlotych tez nie powinno robic roznicy, a najlepiej powinni jebanc od razu 10pln, zeby latwiej sie liczylo.
Tak wiec takie tlumaczenie do mnie nie przemwaia.
Capcom i inni wydawcy maja sie jak paczki w masle, w porownaniu z tym co bylo jeszcze pare lat temu. Gry na PS i X sa mniej piracone (w porownaniu do PS2 czy nie wspominajac o PC), do tego dochodzi DLC, wiec zarabiaja wiecej, ale tu znowu wychodzi zasada - apetyt rosnie w miare jedzenia...
Kot pisal:
I co niby zrobisz? Nie kupisz SFxT? Bo nie-kupienie postaci niewiele da - jak się kiepsko sprzedadzą to raczej następną grę zrobią z mniejszą ilością postaci, niż udostępniając je od razu po kupnie
Nie jestem ekspertem w tej dziedzinie, ale patrzac na ilosc wydanych SF, nie sadze, zeby Capcom "obrazil sie" i nie wydal nastepnej gry, bo DLC ze SFxT slabo sie rozeszly.
W tym roku pewnie jeszcze wyjdzie nowa wersja SFxT (z odklokowanymi postaciami) i wtedy Capcom porachuje, ile kasy wyludzili z DLC i dipiero wtedy beda myslec, czy warto sie pchac w taki walek czy nie.
Co do zwolnien w menu - nie zauwazylem tego u siebie (slim 120GB - wszystko zainstalowane na HDD)