Mi głównie zależy na tym żeby poprawili balans, bo mimo że dla mnie nigdy balans nie był czymś super ważnym w bijatykach, to wiem że zbytnia rozbieżność między postaciami potrafi odstraszyć naprawdę dużo potencjalnych graczy. Inna sprawa że według mnie jest jeszcze zbyt wcześnie na takie rzeczy, w tej grze jest jeszcze ogrom technologii do odkrycia i postaci do rozpracowania.
Time outy to dla mnie nieistniejący problem w tej grze, bo raz że ludzie tracą damage robiąc niezoptymalizowane combosy, a dwa że to po prostu kolejny strategiczny element tej gry, który sprawia, że nie można w to grać jak w sf4, czyli downbackować przez 50 sekund nawet będąc z tyłu pod względem życia, i szaleć dopiero przy 30-20 sekundach na zegarze. Tutaj trzeba przejść do ofensywy zawsze kiedy przeciwnik ma life leada, bo inaczej przegramy rundę, simple as that. Czy to znaczy że gra jest zła? Nie, to znaczy że jest inna niż sf4. Tak naprawdę największym problemem tej gry jest to, że ludzie próbują w nią grać jak w ae, a kiedy coś nie działa tak, jak wedlug ich przyzwyczajenia "powinno" działać, uznają to za złe.
Narzekania na jab pressure też nie rozumiem, bo nie dość że jest dużo sposobów na uciekanie z tego, to po prostu stanowi on przeciwwagę dla ilości relatywnie bezpiecznych defensywnych opcji w tej grze.
Na gemy nie zwracam w ogóle uwagi więc dla mnie to obojętne, ale jeśli ludziom naprawdę tak one przeszkadzają, to jak dla mnie mogliby je nawet całkowicie wywalić/ znerfować do bezużyteczności. Podoba mi się tylko że chcą zredukować efekty wizualne gemów, bo w tej chwili to wygląda tak, że postacie pomalowane na żarówki + pandora's box stage + aktywacja kilku gemów naraz = lol DJ max. ;d