Kurde, wczoraj odbyly sie finalowe eliminacje do crasha z seulu i moj ulubiony team "starszy brat jest ciagle pozyteczny"(luzne tlumaczenie :p) w niewyjasnionych okolicznosciach przegral w finale swojej drabinki.Barcass byl chyba najbardziej przygnebiony,dzien wczesniej troch przyimprezowalismy razem z drugim zawodnikiem "i am your gom) i widac bylo ,ze obaj sa pewni na 100 % plus ze 20 z soju,ze wystep w crashu maja w kieszeni. Kiedy wpadlem o 16 ogladac eliminacje ciagle gladko wygrywali,az do tej szopki w finale ,gdzie Jacek Markusa przegral 2 razy z rzedu,jakos tak samo mis Goma,tylko law wygrywal. Ostatnki walka to juz totalna pomylka gdzie low i hk pod sciana zakonczyly teatrzyk.Moj drugi ulubiony zespol 3 witches tez przegral z jakimis randomami(i to majac only practice ponownie w skladzie) teraz to juz chyba tylko 3 teamy moga wygrac Specjalisci(z Fighting Spiritem zamiast JDCR'a) ,Superstars(z Dioxinem w skladzie) lub Resurrection.No moze powalczy jeszcze team z Daegu.