No, event byl bardzo udany. Spedzilismy tam caly dzien, ale nawet sie nie zorientowalem, ze tyle czasu minelo. Brakowalo tylko kilku innych, topowych graczy do bardziej zacieklych pojedynkow. Szkoda, ze ostatecznie Kejim nie dojechal.
Male, kameralne grono w fajnym klubie. Kaczilla pokazal, ze potrafi szybko sie ogarnac i pobic sima, co nie jest latwym zadaniem. GKS swietnie gral, ale zabraklo troche szczescia (i rozwagi) ; )
PS. super chlopaki, ze wpadliscie.
A pod spodem wspolna fotka : ) Slonce dawalo tak po oczach, ze wszyscy wyszlismy jak "wes ic s tont" ; )