Kilka słów ode mnie.
Około 17:30 dotarłem na dworzec, gdzie stanąłem w długiej kolejce po bilety. Kwadrans później zadzwoniłem do Tokisa z pytaniem, gdzie jest (mieliśmy jechać pociągiem o 17:55) - odpowiedział, że wchodzi na dworzec. Powiedziałem, żeby poszedł na pierwszy peron. O 17:52, gdy odbierałem bilety, zadzwonił łodzianin z informacją o tym, że jest już w pociągu. Szybko odpowiedziałem, żeby poczekał na mnie przed pociągiem i pobiegłem na peron. Nie spotkałem go tam, więc wsiadłem do pociągu, który kilkanaście sekund później odjechał. Próbowałem się do niego dodzwonić, jednak odpowiadała sekretarka. W końcu udało się:
ja: Jesteś w pociągu?
Tokis: A Ty?
ja: Tak.
Morał: jeśli wyjdzie Tekken Tag 2, to będziemy razem w teamie.
Podróż minęła na rozmowie na temat Tekkena (a jakże!), przede wszystkim na rozpracowywaniu postaci (głównie Larsa). Do Białegostoku dojechaliśmy tuż przed 21.
FishBone odebrał nas spod pobliskiego McDonalda (wielkie dzięki za pomoc i nocleg!). Okazało się, że nie tylko my mieliśmy przygody z dojazdem - ekipa z Wrocławia (Frizen, Nevan, Gajda) spóźniła się na pociąg do Warszawy i miała koczować na dworcu w Katowicach do 1 rano, czekając na PKS do Białegostoku. Z kolei Komandosowi i Spike'owi uciekł ostatni tego dnia pociąg z Warszawy, gdzie mieli mieć przesiadkę. Na szczęście Furb zgodził się ich przygarnąć na noc.
Zostawiliśmy bagaże w mieszkaniu i poszliśmy coś zjeść. Niestety tamtejszy kebab nie był dobrym wyborem...
W trakcie konsumpcji dowiedzieliśmy się o tym, że PS3 nie będzie główną nagrodą, bo MediaMarkt się z niej wycofał (o ile dobrze pamiętam). Wysłałem wiadomość z informacją o tym do Gajdy. Chwilę potem zadzwonił zdenerwowany Nevan z pytaniem o to, co w takim razie będzie nagrodą. Dowiedziałem się, że pieniądze z wpisowego, a wysokość nagrody miała być uzależniona od liczby uczestników. Po naradzie chłopaki jednak zrezygnowali i postanowili wrócić do Wrocławia.
Do około 3 grałem z Tokisem w... nie, nie w bierki. Mecze były - jak to zwykle między nami - bardzo zażarte. Najpierw zagraliśmy kilkadziesiąt luźnych walk, potem FT10, które przerodziło się w FT15, a następnie w FT25. Tuż przed snem było jeszcze FT5 Panda vs. Law.
FishBone wstał po 6, tak jak ja. Tokis z kolei drzemał aż do 7:15, kiedy to mieliśmy jechać do hali. Na początku pomagaliśmy nosić telewizory z samochodu do windy, a potem zaczęliśmy rozstawiać sprzęt, co zajęło nam prawie 2 godziny. Przy przenoszeniu telewizorów zgadaliśmy się z ZajcewWerewolfem (w tamtym momencie nie wiedziałem, jaki ma nick), który kojarzył mnie, ale nie wiedział, kim był Tokis
Od 10 byli wpuszczani pierwsi gracze - przede wszystkim ci, którzy zabrali swoje kontrolery. Wkrótce na miejsce dotarła ekipa z Warszawy (Furb, Siwy, gaawa), którzy rozgrzewali się m.in. z ekipą z Suwałk (ZajcewWerewolf, Raizo, Demion i GodHand), która bardzo mile zaskoczyła swoją grą (juggle plus znajomość klatek). Po serii freeplay'ów, chwilę po 12 zostały rozpisane grupy. Ja w swojej wszystkie walki wygrałem 3:0. W innych również zabrakło niespodzianek. W Double Elimination w pierwszej walce trafiłem na Sowę (3:0), potem na Komandosa, z którym musiałem grać na leżącej na stole przejściówce, bo moja akurat nie chciała działać :/ Na szczęście wygrałem 3:0. Półfinał WB to walka z Lawem Kalinho (3:0), a w finale WB udało mi się pokonać Tokisa 4:1, który wcześniej wygrał 3:1 ze Spike'iem. Łodzianin oraz najlepszy operator Bruce'a w Polsce, znany również jako prawdziwy polski Koreańczyk zmierzyli się ponownie w finale LB, gdzie i tym razem górą był Tokis. W wielkim finale mój imiennik najpierw zdecydował się zagrać Lawem, którego po dwóch porażkach zmienił na Christie. I ona nie dała rady niedźwiedziowi, więc przyszedł czas na Zafinę - najpierw wygrał Tokis, potem ja, potem znowu Tokis i ponownie ja, kończąc w ten sposób turniej. Wszystkie walki w finale były bardzo wyrównane.
Wyniki:
1. Di aka PolishPanda (Panda)
2. Tokis (Zafina, Christie, Law)
3. Spike (Bruce)
4. Raizo (Lee)
5. GodHand (Paul)
6. Kalinho (Law)
7/8. ZajcewWerewolf (Marduk), manieq (Nina, Armor King)
Za I miejsce wygrałem plecak, koszulkę Jagiellonii Białystok, odtwarzacz mp3, puchar, bezprzewodową myszkę i 3 gry na PC. Tokis dostał 2 gry na PC i taki sam odtwarzacz. Top 6 - dyplomy, medale i puchary. 7-8 - dyplomy i medale.
Najgłośniejszym zawodnikiem był manieq, który grał na pożyczonym ode mnie padzie i który rzucał mięsem na lewo i prawo ze względu na rzuty i brak znajomości Marduka
Wróciłem samochodem razem z Siwym, gaawą i Furbem. Po drodze zatrzymaliśmy się w McDonaldzie, żeby się posilić. Do Warszawy dotarliśmy przed 23.
(nie zamieściłem tego na stronie jako relację z turnieju, bo... za mało tu o samym przebiegu rozgrywek
)