Po pograniu Bizonem 50 meczy stwierzam, że z przyjmowaniem pressingu to on sobie nie radzi.
Nash i Karin kutają naszego Dyktatora, aż miło i wtedy mocno daje się we znaki bezgraniczne poleganie na cr.mp. Do tego jego łejkap game jest żałosny poza chyba najlepszym CA w grze. Wszystkie EX'y mają długi startup, brak nietykalności na starcie i przy wstawaniu throw,czy jab zrobi nam kuku i sprawi,że pożałujemy spalenia paska(w cornerze uciec bisonem to cud).
Presja i potencjał dmg'owy są bardzo spoko, ale problemem jest napoczęcie przeciwnika przy konieczności mocnego polegania na cr.mp.
Dash jest boski.
Mocno mi brakuje psycho crusher'a, bo ta kulka pod jego inputem ze starych gier to mocny badziew i bardziej opłaca się walić z nożyczek lub inferno. Devil reversal też jest kiepski w porównaniu z tym z IV, gdzie miało się ogromną kontrolę w powietrzu.