Witam wszystkich forumowiczów. Na wstępie może się przedstawię- nazywam się Dawid Kinek i pochodzę z Wodzisławia Śląskiego. Od prawie 10 lat mieszkam w Radlinie - pozdro Zuum. Moja przygoda z tekkenem zaczęła się od Tekkena 3 jakieś 16 lat temu. Było to najczęściej granie z kumplami z osiedla. Potem po zakupie ps 2 był T5. Po zakupie ps3 i wydaniu wreszcie w Polsce zdrapek psn kupiłem T5 Dr online. Po zainstalowaniu gry od razu odpaliłem online. Przez okrągły rok dostawałem takie baty,że masakra poprostu. Widząc jak grają ludzie z europy w tą grę, pomyślałem sobie co ja tu wogóle robię. Ta gra nie dawała mi spokoju i w końcu postanowiłem coś z tym zrobić. Posiedziałem trochę na practice z Kazuyą i wziąłem się za grę online. Niestety nadal nie dawałem rady. Pewnego dnia w lobby spotkałem jednego typa, który się tak poruszał szybko Niną,że nie wiedziałem co się ze mną dzieje i co dzieje się na planszy. Postanowiłem wziąść w obroty Ninę Williams i już po miesiącu zakochałem się w niej. Uczę się jej od trzech lat grając tylko online obojętne w jakiego tekkena. Jak tylko mam czas pierwsze co to tekken. Moim pierwszym turniejem był turniej w Tekkena 6 w Gliwicach w Saturnie w zeszłym roku. Oczywiście bez żadnych sukcesów. Po tym turnieju już wiedziałem, że jestem jeszcze za słaby,ale nie poddaje się. W taga praktycznie nie grywałem, dopiero po spotkaniu i poznaniu byfyja zacząłem grywać także i w niego. Ale tag mi nie leży zbytnio bo za krótki staż mam w nim. Ostatnim turniejem były Łódzkie Kartony,na którym się świetnie bawiłem. Jak na prawie 33 lata mojego życia to nie bawiłem się tak dobrze chyba nigdy. Impreza u Lecha była mega i już myślę nad kolejnymi turniejami. Mam nadzieję, że chociaż na następny Międzynarodowy Festiwal Komiksów i Gier uda mi się przyjechać. Oby żona mnie tylko puściła bo właśnie w terminie, w którym odbędzie się ten turniej zostanę po raz drugi tatą, a wszystko okaże się już w poniedziałek czy napewno. Teraz czekam na premierę Tekkena 7 i postaram się wreszcie chociaż wyjść z grupy. Pozdrawiam wszystkich znajomych i nieznajomych. Do zobaczenia na jakimś turnieju. Kończę ten mój przudługawy wywód.