Turniej udany, także za sprawą niezłej organizacji, czytaj: płynnego rozgrywania walk(zarówno w grupach jak i w DE), "ogarnięciu" każdego z przybyłych(wszyscy w DE kumali grę, niektórzy sami sobie szukali kolejnego przeciwnika, konsultując wszystko z "etatowym" prowadzącym - Di
) oraz dzięki...mikrofonowi i małej sali, bo wszyscy byli pod ręką i każdy słyszał co i gdzie się dzieje/dziać powinno. Atmosferę umiliła grupa uroczych młodych dziewczyn, które supportowały całą imprezę, czy to wdziękiem czy informacją, niestety zniknęły nie wiedzieć kiedy i czemu... Nie miałem jednak czasu zająć się tematem, bo z uwagą śledziłem turniejowe rozgrywki! Fajnie było zobaczyć nowe twarze i poznać ludzi, z którymi grałem póki co tylko online lub znałem ich jedynie z opowieści - Ryld, DaeDraug, Kiełbasa, Benek, Obi, pozdro chłopaki! Miło się podpatrywało każdą walkę, bo wyniki potrafiły zadziwić - ogólnie, wydaję mi się że choć poziom ogrania wzrósł mocno od AoT, to jednak wciąż można zgotować przeciwnikowi niespodziankę, czy to swoją postacią czy to nowym zagraniem/setupem. Poziom gry na MaT uważam za naprawdę niezły - jakby nie patrzeć przybyła niemal cała obecna czołówka Polski! Brawa dla Gajdy za jak zawsze dzielne stawianie oporu w walce z Buforami
, gratulacje dla Frizena za konsekwentną, rzetelną grę i podziękowania dla Devila za obicie mnie w finale - wciąż o klasę lepszy, cieszy mnie natomiast że stawiłem jakiś opór i walczyłem o każdą rundę do samego końca! Ogólnie, fajne doświadczenie.
Dzięki raz jeszcze za warty wspominania turniej, Obi, pozdrowienia dla wszystkich obecnych, miło było zamienić z każdym choć słowo, czy tam pograć te kilka walk! Osobno szacunek dla ekipy, z którą wracałem do Wrocławia po turnieju - dużo śmiechu, fajne dyskusje i wariactwa kolegów z przedziału obok...
No i na końcu, niczym wisienka na torcie - dobry afterek u Nevana(jeszcze raz dzięki za gościnę), na liście obecności: Nevan, Oskar, ja, Solo, Gajda, Demon, Zajman, Gomez, Mace i BigBoy, świetny skład, dzięki wam za dobrą zabawę, pękło kilka flaszek, spalono tez kilka...juggli.
I jak tu nie jeździć na turnieje Tekkena?