Wydaje mi się, że jak zdążą się zaaklimatyzować i rozegrać to nie będzie żadnej niespodzianki, chyba że w stylu "wszyscy wiedzieli że mają wysoki poziom, ale nie wiedzieli że aż taki". Czyli po prostu przejadą po większości a resztę zbiją.
Bardziej liczyłem na amerykanów, bo wydaje mi się, że mają na chwilę obecną trochę wyższy poziom niż Europa, a i oni polegli, dość zdecydowanie.