Witajcie!
Krótko i na temat: najwyższy czas ustalić termin kolejnej Bursy. Jak zapowiadałem - proponuję przełom sierpnia i września. Jeśli w tym okresie mają miejsce jakieś ważne wydarzenia, które przeoczyłem, dajcie znać.
Tymczasem, zmuszony jestem strzelić wykład, w którym poruszę dwie kwestie.
Pierwsza to kwestia dotrzymywania planu imprezy. W związku z tym, jak potoczyły się turnieje na ostatniej Bursie kładę głowę na pieńku i ręce w zastaw, że wyeliminuję wszystkie przyczyny obsuw, jakie wyeliminować mogę. Proszę jednak Was, graczy o współpracę. top8/top16 zawsze będą miały miejsce w godzinach popołudniowych. Starajcie się więc zrobić zakupy z wyprzedzeniem, nie wychodzić na dłużej z sali, nie znikać. Na każde moje trzy "już za 15 minut zaczynamy" przynajmniej jedno było spowodowane nieobecnością któregoś z graczy. Mam nadzieję, że uda nam się na następnej Bursie lepiej zgrać i takie sytuacje nie będą miały miejsca.
Druga sprawa jest nieco poważniejsza, bo w dużo mniejszym stopniu zależna ode mnie. Dotychczas ja sam w pierwszej kolejności nawoływałem do luźnej, towarzyskiej atmosfery na Bursie. Niestety, musiałem robić to zbyt gorliwie, bo w czasie Bursy XII doszło do kilku nieprzyjemnych sytuacji. Sytuacji, gwoli ścisłości, wywołanych przez przesadne balowanie niektórych uczestników. Prawdopodobnie żadne nieprzyjemności was nie spotkały na tym tle. Wiedzcie, że czego spośród pretensji nie usłyszeliście wy - to wszystko zebrałem w nocy z soboty na niedzielę ja.
Nie chcę wylewać żali. Nie po to też te opisy, żeby ktoś poczuł się źle. Chcę wam jasno nakreślić sytuację, abyście zrozumieli moją następującą prośbę. Wszyscy, którzy byli na Bursie XII są zaproszeni również na następną edycję. Każdego z was chcę widzieć we Włocławku, każdy z was będzie mile widziany, dla każdego z was będzie kolejna edycja. Będzie to zresztą edycja jeszcze lepsza od poprzedniej
Proszę jednak, jeśli chcecie imprezować - bądźcie głośni w sali, którą wynajmujemy. Tam, dopóki sprzęty pozostają w jednym kawałku, szalejcie do woli. Miejcie jednak na uwadze, że wasz pokój jest jednym z wielu, a tuż obok/nad/pod wami ludzie próbują spać. Pewnie o 23 nie będziecie przeszkadzać, może nawet o 1 w nocy, ale 2 czy 3 to już zdecydowanie nie godziny na szaleństwa poza salą główną. Tym, którzy uważają nawalenie się do nieprzytomności za obywatelski obowiązek, ani myślę tej przyjemności odmawiać. Za przykład godny naśladowania stawiam jednak ludzi z ekipy GGTP, którzy celem najsroższego szaleństwa udają się do lokali poza ośrodkiem a wracają już nazbyt zmęczeni, żeby robić problemy.
Krótko mówiąc: panowie, proszę o umiar