A po co komu wiedzieć kim jest Di?
Spieszę z wyjaśnieniem. Otóż wiedzieć, kim jest Di, komuś po to, żeby miał świadomość, że o grze mówi do niego gracz w tę konkretną grę, a nie jakiś redaktorzyna, co to przeczytał recenzję, odpalił scenario i proplejera udaje. Rozumiesz, tak, jak niektórzy nie biorą przedmałżeńskich nauk od typa, który nie rucha i nie ma żony, albo tak, jak niektórych drażni, kiedy o problemie narkotyków w telewizji mówią ludzie, którzy w życiu nie ćpali, tak są też tacy, dla których gadanina o grze gościa, który jest nie wiadomo kim, może sam nawet nie gra, jest zwyczajnie niewiarygodna w sensie nie godna wiary. A tak, gdyby dołożyli gdzieś w okolicach pępka tego gościa w fajnej koszulce napis "Di, reprezentant polskiej sceny Tekkena", albo coś podobnego i do tego dołożyli jakieś zdjęcia, albo nagrania jak gra, to wypadłoby to o wiele wiarygodniej. Ideałem byłoby, gdyby gdzieś rzucili końcówkę finału Fighters Generations, o ile pamiętam tam widać, że to Di właśnie wygrywa. Wtedy potencjalny widz mógłby sobie pomyśleć "O kuhwa, dziadku Zimmehmanie, ten gość świetnie gha, czyli musi wiedzieć, co mówi!" i uwierzyć mu.
A tak wyszła w sumie luźna gadanina, do rzeczy, bo do rzeczy, ale jednak dla randomowego widza nie posiadająca żadnej podpory w formie autorytetu przemawiającego.