Uwaga, bo będzie długi wpis:)
taka moja osobista relacja z rozegranych walk i parę słów o turnieju. Jak komuś chce się to czytać to zapraszam:)
Wreszcie mogę być w miarę zadowolony ze swojego występu turniejowego. Pojawianię się na każdym turze, gdzie praktycznie zawsze byłem chłopcem do bicia wreszcie zaprocentowalo;) Zawsze zjadał mnie stres, ale teraz już było o niebo lepiej i w głowie była tylko myśl: 'grać swoje'. I z takim też nastawieniem ruszyłem do pierwszych walk, a na dodatek losowanie DE było dla mnie nad wyraz szczęśliwe i teraz po turnieju sobie uzmysłowiłem jak byłem blisko tego TOP 8
Winners Bracket:
Młody(paul) - Dante(xia) 2:0
z Dante zawsze gramy w pozytywnej atmosferze;) zamiast mirror matcha postanowiłem cały turniej grać wieśniakiem:p znajomosc xiajki też mi pomogła i jakoś poszło:) ale już Dante się o to postara żeby doszło do rewanżu w Łodzi;)
Młody (paul) - HateMe!(jack) 2:0
Hejt nie ma nawet konsoli i było widać, ze mało grał. Ale było gorąco w wielu sytuacjach, na szczęście demo pod ścianą mnie ratowało;)
Młody (paul) - Rafimaru (nina) 0:2
To była wręcz egzekucja. Świetny rushing powodował, ze zacząłem głupieć i zgarniałem mocarne komplety. W każdej walce z tego co pamiętam udało mi się ugrać po rundzie, ale to był max na co było mnie stać.
Także pozostała mi jeszcze walka o przetrwanie w drabince przegranych.
Losers Bracket:
Młody (paul) - Samewise (bryan, lee) 2:0
Bardzo podobała mi się tą walka. Najpierw arena bez ścian, co dla mojego Pawełka nie jest plusem. Ale byłem wyjątkowo spokojny. Naprzemian wygrywaliśmy rundy, ale to mi się udało zapełnić trzecią kulkę:) Potem zmienił na Lee, ale już wylosowana arena ze ścianami. Również runda za rundę, ale JF rzut wbijający na ścianę pomógł mi zakończyć walkę na swoją korzyść.
Młody (paul, xia) - GodHand (steve) 1:2
KBB ostrzegł mnie przed walką, ze GodHand dobrze zna Paula, ale postanowiłem zaryzykować. I jak się okazało to był błąd. Pierwsze dwie rundy to ostry wpie****(dwa perfecty). Przeciwnik strasznie mnie niszczył, zwłaszcza przy ścianie. Dopiero w trzeciej rundzie zacząłem coś ogarniać, ale na nic się to nie zdało i trzecia runda ponownie w plecy. Pierwszy raz postanowiłem w turze postawić na xiajkę i wybrałem ją do kolejnej walki. Niestety dwie pierwsze rundy ponownie przegrałem, ale potem coś się zmieniło. Może GodHand poczuł się zbyt pewnie, ale jakimś cudem doprowadziłem do wyrównania w rundach mieszając ile tylko potrafię swoją ksiajką. W finałowej rundzie było bardzo nerwowo, ale kilka zagrań, które zaskoczyły przeciwnika dały mi wygraną, za co dostałem brawa od publiczności, co dla mnie, takiego noobka, było bardzo niespodziewane i miłe;)
GodHand postanowił zostać przy Stevie i dobrze zrobił, bo z Paulem mogłoby być mi łatwiej. Przeciwnik wrócił do swojego skutecznego rushingu i świetnie czytał mnie przy ścianie przez co niestety trzeci mecz, mimo usilnych starań z mojej strony, przegrałem i odpadłem z turnieju.
Byłem strasznie zły po porażce, bo jak się później okazało następna walka czekałaby mnie ze Swayem. Nie dość, że byłby to ciekawy mirror match to na dodatek wygrany trafiłby do Top 8 polskich eliminacji WCG. No ale cóż i tak miałem dużo szczęścia;)
a teraz trochę ogólnie o turnieju:
zajebiste monitory, fajna miejscówka, szkoda tylko, że tak mało graczy miało przejściówki na ps3 (moje dwie i jedna Furba) i szkoda, że tak dużo graczy nie grało na padach PS2, bo to niestety spowodowało, że turniej trzeba było ograniczyć w trakcie tylko do dwóch stanowisk. Na minus to przede wszystkim ceny w lokalu i ludzie na ulicy, gdzie każdy mówił co innego, na temat tego jak najszybciej dotrzeć na Łazienkowska, ale udało się być nawet przed czasem także nie było tak źle:)
i prywata:
KBB - wielkie dzięki za rady i wsparcie, było to bardzo pomocne;) widać było, że się trochę podłamałeś przegranymi, ale będzie jeszcze okazja pokazać się z o niebo lepszej strony, a potrafisz grać i wygrywać z każdym:)
Dante - również dziękuję za twoje wsparcie, zwłaszcza w walce z GodHandem;) kiedy oglądałem Twoją walkę z Asuką miałem ochotę ci nakopać za te wszystkie niewykorzystane sytuacje, ale dopiero po walce dowiedziałem się 'na czym' grałeś
I tak wiem, zdradziłem ksiajkę dla jakiegoś wsióra, ale po prostu Paulem bardziej się czułem pewnie;). No i u/f+3+4 ftw!:p
Vince - IMO masz najlepszą ksiajkę w Polsce;) no i nie ma takli i kontr tylko są 'takyl' i 'riwersal'
Komandos - jakbyś na turach grał tak jak na sparach, to wiesz dobrze, że mógłbyś się liczyć bardziej w czołówce:)
no i oczywiście pozdrowienia dla wszystkich z którymi grałem i gadałem;) i wybaczcie, że się nie pożegnałem, ale trzeba było lecieć na pociąg;)
ps. To kto grał jakim Mardukiem w końcu?