Kolejność przypadkowa:
- Świetne i różnorodne postacie. Nie lubię japońszczyzny dominującej w grach 2d, a w sf mamy sporo postaci, które reprezentują różne regiony świata a nie jakieś dziwadła.
- Wyważony humor. Miny niektórych postaci rozwalają, jednak nie jest to jakieś nagminne lecz raczej jako lekka odskocznia.
- Świetny system walki. Jest znakomity, zwłaszcza podoba mi się wprowadzenie focusów.
- Po kilku godzinach znasz ciosy każdej z postaci oraz jak je się robi, ale to ci nic nie da
Easy to learn, hard to master.
- Wciskanie guzików na pałę nic nie daje, jak w przypadku niektórych fighterów 3d.
- To przeciwko jakiej postaci gramy, musi zmieniać styl naszej gry. Dzięki temu nie ma monotonii.
- Czekam na postać z Polski
- Tak samo jak ktoś tu napisał, dalej liczę, że kiedyś będę mocny w tą grę
- Dzięki temu, że zwykłe ciosy na bloku nie zjadają dmg możliwe są na serio niezwykłe come-backi polegające nie tylko na tym, że non stop atakujemy typa, ale mądrze i roztropnie rozgrywamy dalszą część pojedynku.
- Animacje Ultrasów ciągle sprawiają mi radość, nie są do tego zbyt długie aby być nużące.
- Chyba jedyna bijatyka z irytującą muzyką, którą nucę sobie w autobusie O_o Bo mimo tego, że mi się ta muzyka nie podoba to kurde... pasuje do tej gry.
- Teksty komentatora.
- Masa wspomnień z pierwszych SF, które powróciły w momencie zagrania.
- Jak komuś włączysz tą grę, to mimo, że w streeta grał ostatnio 10 lat temu na pegazusie to i tak zna połowę postaci i ich ciosy.
- Świetny online.
- Oglądanie prosów, sprawia mi masę frajdy. Patrzenie na to co robią, z wiedzą ile to wymaga precyzji, skupienia i poświęconego czasu to jest to!
- Bo z kumplem w knajpie ciągle się licytujemy, kto musi potrenować bo ostatnio bęcki dostał