Omega był w ścisłej, światowej czołówce od SCIII, kiedy bił chyba wszystkich (albo prawie wszystkich) w USA (przy czym nadużywał wtedy VC, jak zresztą wszyscy w jego kraju). W SCIV też mu dobrze szło (top 8 Evo). Jeśli chodzi o poziom finałów, to był dobry, ale nie świetny (przynajmniej według mnie). Sporo dropów, dużo "nerwówek", mało Just Guardów (te wkrótce staną się kluczowe na high levelu na całym świecie i bez umiejętności używania ich oraz wiedzy o tym, jak grać przeciw nim, trudno będzie cokolwiek ugrać).