Ring, ale czy jeśli coś mi się nie podoba, to mam na to przymknąć oko? Dziwne podejście. Co ciekawe, gdy na Twitterze napisałem, że mam obawy względem SCV, dostałem e-mail od kogoś z Namco z pytaniem o to, co mi się nie podoba.
Tego, że fajnie się będzie w to grało turniejowo nie neguję, natomiast pozostała zawartość to dla mnie duży zawód, nawet pomijając ograniczanie listy ciosów zawodników (choć przez to czar serii znika). Wchodzę sobie do trybu Legendary Souls, a tam w pierwszej walce Kilik (walczący stylem Xiby, ale to jedna z tych randomowych postaci - "Czemu on ma nunczaku?"). Gdybym nie wiedział wcześniej, że ma być on bossem w SCV, złapałbym się za głowę.
EDIT: Okazuje się, że Kilik będzie naśladował style wszystkich facetów, a Elysium - babek. Edge Master tradycyjnie, czyli wszystkich.