A no tak, Tokis grał Lawem... a już się ucieszyłem ;[ Furbek, to odscrubianie odnosiło się bardziej do drugiej części mojej wypowiedzi, mniej do pierwszej ;p Chodziło mi głównie o to, że nie ma co umniejszać czyjegoś sukcesu tylko z tego powodu że gra silną postacią. Tak samo działa to imo w drugą strone (nie ma co dodatkowo wynosić na piedestał gracza tylko z tego powodu, że grał jakimś tam shitem). Liczy się wynik, każdy gra tym czy chce. Dlatego jak to się mówi, "good shit to Tokis" ;]