Jak zwykle kuszą mnie "ci źli", czyli Magneto, Doom i Dormammu... ale po filmikach wnioskuję, że polegają głównie na keep-away. Nie lubię keep-away, wolę ciągle napierać.
Jak dotąd grałem tylko w pierwszego MvC (za to bardzo dużo), i mimo moich najszczerszych chęci zmasterowania Spider-Mana, i tak najlepiej mi szło ofensywnymi przekoksami, czyli Wolvem, Jinem i Hiryu. Tutaj pewnie skończy się na rosterze z postaci pokroju Dante i Zero. Zobaczymy! Planuję zdobyć MvC3 na początku marca, jak pozaliczam poprawki.